Kosaćce bródkowe,kłączowe
Re: Kosaćce bródkowe,kłączowe
Urszulko,
kosaćce, podobnie jak inne byliny, trzeba co jakiś czas "odnowić", czyli rozsadzić. Jeśli od dawna rosły w jakimś zachwaszczonym miejscu - tym bardziej. W tym celu wykopujemy całą karpę i odcinamy wszystkie młode przyrosty, które sadzimy na nowym miejscu. Środek tej karpy, czyli stare, często zmurszałe kłącza, wyrzucamy. Kosaćce nie lubią zbyt wilgotnych i zacienionych miejsc. Wolą mieć sucho i dobry drenaż, nie lubią też przenawożenia. Najlepiej przesadzać w drugiej połowie lipca i w sierpniu. Mają czas na ukorzenienie się i może nawet niektóre zakwitną w przyszłym roku. W celu lepszego ukorzenienia można wykorzystać jakiś nawóz fosforowy. Ja rozsadzam kosaćce bródkowe co 3-4 lata. Staram się, by nie robić wszystkich na raz. Wtedy co roku coś kwitnie. Niektórzy w celu zlikwidowania starej części kłącza usuwają je ostrym nożem pozostawiając tylko młode przyrosty. To taka metoda "na szybko", ale dobrze jest jednak zmienić im miejsce.
kosaćce, podobnie jak inne byliny, trzeba co jakiś czas "odnowić", czyli rozsadzić. Jeśli od dawna rosły w jakimś zachwaszczonym miejscu - tym bardziej. W tym celu wykopujemy całą karpę i odcinamy wszystkie młode przyrosty, które sadzimy na nowym miejscu. Środek tej karpy, czyli stare, często zmurszałe kłącza, wyrzucamy. Kosaćce nie lubią zbyt wilgotnych i zacienionych miejsc. Wolą mieć sucho i dobry drenaż, nie lubią też przenawożenia. Najlepiej przesadzać w drugiej połowie lipca i w sierpniu. Mają czas na ukorzenienie się i może nawet niektóre zakwitną w przyszłym roku. W celu lepszego ukorzenienia można wykorzystać jakiś nawóz fosforowy. Ja rozsadzam kosaćce bródkowe co 3-4 lata. Staram się, by nie robić wszystkich na raz. Wtedy co roku coś kwitnie. Niektórzy w celu zlikwidowania starej części kłącza usuwają je ostrym nożem pozostawiając tylko młode przyrosty. To taka metoda "na szybko", ale dobrze jest jednak zmienić im miejsce.
Pozdrawiam
Barbara
Barbara
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2882
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kosaćce bródkowe,kłączowe
Serdecznie dziękuję za odpowiedź z dokładnym instruktażem!
Zastosuję się do wskazówek
Zastosuję się do wskazówek
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
-
- 100p
- Posty: 141
- Od: 24 lis 2006, o 19:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Nisko, Tychy
Re: Kosaćce bródkowe,kłączowe
Czy u kogoś z Was również zakwitł o tej porze kosaciec bródkowy???
Tak, 20 września 2018 roku, gdy szłam po ogrodzie, niespodziewanie wyskoczył na mojej drodze wychylony spod niskiej czereśni kosaciec żółto różowy. Troszkę mnie to zszokowało. Nie pamiętam czy akurat te kłącza kwitły wiosną. Ale kwitnie teraz i odwdzięcza się za szare dni. Może dlatego, że najbardziej kocham właśnie te kwiaty
Tak, 20 września 2018 roku, gdy szłam po ogrodzie, niespodziewanie wyskoczył na mojej drodze wychylony spod niskiej czereśni kosaciec żółto różowy. Troszkę mnie to zszokowało. Nie pamiętam czy akurat te kłącza kwitły wiosną. Ale kwitnie teraz i odwdzięcza się za szare dni. Może dlatego, że najbardziej kocham właśnie te kwiaty
- niesobia 1
- 500p
- Posty: 616
- Od: 21 kwie 2016, o 20:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Kosaćce bródkowe,kłączowe
Dwa lata temu zakwitła w połowie września Florentine Silk.
-
- 100p
- Posty: 141
- Od: 24 lis 2006, o 19:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Nisko, Tychy
Re: Kosaćce bródkowe,kłączowe
No to super, że i u tych kwiatów zdarza się powtarzanie kwitnienia. Człowiek uczy się całe życie...
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8927
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Kosaćce bródkowe,kłączowe
Szaleństwo...
Re: Kosaćce bródkowe,kłączowe
Piękne te Wasze irysy. Okrywacie je jakoś na zimę czy raczej nie trzeba?
Re: Kosaćce bródkowe,kłączowe
Ja nigdy nie okrywam - jeszcze nigdy nie przemarzły... ale czasem, z nadmiaru wilgoci, kłącza zagniwają, zarówno, gdy lato jest nazbyt mokre jak i w bezśnieżne, mokre zimy - zwłaszcza jeśli rosną gęsto, na mało przewiewnym miejscu i w zbyt ciężkiej glebie. Najlepiej więc sadzić na miejscach z dobrą cyrkulacją powietrza i raczej suchych, z dobrym drenażem... Sprawdza się nieco podwyższona rabata.
Wspomnieniowo...
Wspomnieniowo...
Pozdrawiam
Barbara
Barbara
Re: Kosaćce bródkowe,kłączowe
Dziękuję Basiu za podpowiedzi, widzę, że w takim razie czeka mnie mały remont na rabatce z irysami. W zeszłym roku niespodziewanie dostałam trochę roślin od znajomej i szybko posadziłam jak leci. Gleba u mnie raczej gliniasta, wilgotna i chyba im nie służy.
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2882
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kosaćce bródkowe,kłączowe
Doczekałam się i ja.
Kwitną tylko zeszłoroczne nowości, pozostałych mnóstwo - już 3-ci rok idzie wyłącznie w liście. Hmmm... Jak je zmotywować?
Kwitną tylko zeszłoroczne nowości, pozostałych mnóstwo - już 3-ci rok idzie wyłącznie w liście. Hmmm... Jak je zmotywować?
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Re: Kosaćce bródkowe,kłączowe
Tu jest wszystko o uprawie irysów
https://irysek.com/index.php?option=com ... 3&Itemid=4
W skrócie: musisz swoje iryski podzielić, bo za bardzo się zagęściły. Najlepiej zrobić to w lipcu. Trzeba posadzić je na miejscu słonecznym, w przepuszczalnej glebie, z dobrym drenażem. Sadzimy tak, aby piętka kłącza była skierowana na północ, sadzimy płytko. Jesienią, gdy już dobrze sie ukorzenią, należy zasilić iryski nawozem o zwiększonej zawartości fosforu. Nie zasilamy irysów nawozami o dużej zawartości azotu. Szczegóły uprawy znajdziesz w linku podanym powyżej.
Moje irysy sdb już przekwitły, teraz kończą kwitnienie IB i zaczynają swój pokaz TB.
Moje IB
Angelwalker
California Style
Lunar Frost
Fast Forward i Elysium
Man's Best Friend
Precious Little Pink
Protocol
Sailor
Tact
Kilka starych, urokliwych odmian, których nazw nie znam
I parę znanych, ale też nie najnowszych:
Classic Look
Change of Peace
Tennessee Gentleman
Local Color
A to dopiero początek spektaklu... Martwi mnie tylko ta masa wody, która spada z nieba... delikatne kwiaty irysów źle to znoszą
https://irysek.com/index.php?option=com ... 3&Itemid=4
W skrócie: musisz swoje iryski podzielić, bo za bardzo się zagęściły. Najlepiej zrobić to w lipcu. Trzeba posadzić je na miejscu słonecznym, w przepuszczalnej glebie, z dobrym drenażem. Sadzimy tak, aby piętka kłącza była skierowana na północ, sadzimy płytko. Jesienią, gdy już dobrze sie ukorzenią, należy zasilić iryski nawozem o zwiększonej zawartości fosforu. Nie zasilamy irysów nawozami o dużej zawartości azotu. Szczegóły uprawy znajdziesz w linku podanym powyżej.
Moje irysy sdb już przekwitły, teraz kończą kwitnienie IB i zaczynają swój pokaz TB.
Moje IB
Angelwalker
California Style
Lunar Frost
Fast Forward i Elysium
Man's Best Friend
Precious Little Pink
Protocol
Sailor
Tact
Kilka starych, urokliwych odmian, których nazw nie znam
I parę znanych, ale też nie najnowszych:
Classic Look
Change of Peace
Tennessee Gentleman
Local Color
A to dopiero początek spektaklu... Martwi mnie tylko ta masa wody, która spada z nieba... delikatne kwiaty irysów źle to znoszą
Pozdrawiam
Barbara
Barbara
Re: Kosaćce bródkowe,kłączowe
U nas leje jak z cebra. W związku z tym nie byłam na działce w ostatnich dniach, ale martwię się o moje irysy - w poniedziałek miały pąki tuż przed rozwinięciem i pewnie zakwitły - jednak przy takim deszczu już po nich. A zapowiadało się tak pięknie!
Pozdrawiam
Barbara
Barbara
Re: Kosaćce bródkowe,kłączowe
Te na pierwszej i trzeciej fotce powalają swoim kolorem.
Ja niestety nie mam czym się pochwalić, bo dwa lata temu zakupiłam dwa kłącza (w kapersie) - tego samego roku z jednego kłącza zakwitł jeden kwiat, a ani w ubiegłym roku ani w tym żadnego kwiatka - same liście (i to nawet w niewielkiej ilości).
Ja niestety nie mam czym się pochwalić, bo dwa lata temu zakupiłam dwa kłącza (w kapersie) - tego samego roku z jednego kłącza zakwitł jeden kwiat, a ani w ubiegłym roku ani w tym żadnego kwiatka - same liście (i to nawet w niewielkiej ilości).