Juka karolińska,ogrodowa (Yucca filamentosa )
- kubus2015
- 200p
- Posty: 411
- Od: 26 sty 2009, o 00:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodnie Mazowsze
Re: Juka karolińska,ogrodowa (Yucca filamentosa )
W tym roku widziałem istne zatrzęsienie juk, szybka i gorąca wiosna się do tego pewnie przyczyniła, a jak na złość moja nie zakwitła. Podejrzewam że dochodzi do siebie po tym jak ją uwolniłem tej wiosny z duszących objęć barwinka, liczę że odwdzięczy się za to za rok
Kuba
Re: Juka karolińska,ogrodowa (Yucca filamentosa )
Pytanie czy zdąży zakwitnąć czy jej przymrozek nie zaszkodzi?Piękna.
-
- 50p
- Posty: 75
- Od: 1 kwie 2011, o 19:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podlaskie Łomża
Re: Juka karolińska,ogrodowa (Yucca filamentosa )
Witam. Dostałam od sąsiada jukę. Są to bardzo duże rozety z kawałkiem korzenia. Po posadzeniu w doniczki po dwóch trzech dniach omdlały im liscie i teraz nie są tak strzeliste tylko zwisające. Czy dadzą radę się przyjąć? Czytam tu na forum że przesadzacie młode rozety a te są naprawdę duże .
Pozdrawiam. Maja.
- Ketmia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1047
- Od: 23 cze 2006, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Juka karolińska,ogrodowa (Yucca filamentosa )
Potrzebuję Waszej rady !
Mam jukki już od dawna. Kwitły chyba tylko 2 razy, bo stanowisko nie jest słoneczne. Postanowiłam je wiosną poprzesadzać w miejsce bardziej odpowiednie.
I w związku z tym nurtuje mnie kilka pytań.
Jak widzicie na zdjęciach, jukki są dość duże. Niektóre mają wręcz pnie, bo stare uschnięte liście poobrywałam. Czy takie jukki sadzi się w całości, czy też sadzi się fragment korzenia? Czy takie dorosłe jukki mogą się dobrze przyjąć?
Czy faktycznie ciężko mi będzie te wszystkie jukki przenieść w nowe miejsce? Czytałam, że one potrafią uparcie odbijać na starym stanowisku. Tam gdzie one są obecnie planuję hortensje, jako bardziej cieniolubne. Nie chciałabym mieć wśród nich jukk...
Mam jukki już od dawna. Kwitły chyba tylko 2 razy, bo stanowisko nie jest słoneczne. Postanowiłam je wiosną poprzesadzać w miejsce bardziej odpowiednie.
I w związku z tym nurtuje mnie kilka pytań.
Jak widzicie na zdjęciach, jukki są dość duże. Niektóre mają wręcz pnie, bo stare uschnięte liście poobrywałam. Czy takie jukki sadzi się w całości, czy też sadzi się fragment korzenia? Czy takie dorosłe jukki mogą się dobrze przyjąć?
Czy faktycznie ciężko mi będzie te wszystkie jukki przenieść w nowe miejsce? Czytałam, że one potrafią uparcie odbijać na starym stanowisku. Tam gdzie one są obecnie planuję hortensje, jako bardziej cieniolubne. Nie chciałabym mieć wśród nich jukk...
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1703
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Juka karolińska,ogrodowa (Yucca filamentosa )
Przesadza się rozety z jakimś fragmentem kłącza Najlepiej przesadzać młodsze rozety ponieważ młodsze rośliny łatwiej się przyjmują
Co do odbijania w starym miejscu to przecież odrosty można po prostu wycinać w końcu przestaną odbijać Ogród to ciągła praca więc takie rzeczy są stałą jego częścią
Co do odbijania w starym miejscu to przecież odrosty można po prostu wycinać w końcu przestaną odbijać Ogród to ciągła praca więc takie rzeczy są stałą jego częścią
- Ketmia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1047
- Od: 23 cze 2006, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Juka karolińska,ogrodowa (Yucca filamentosa )
Sęk w tym, że nie mam młodych, tylko stare.
To, że ogród to ciągłą praca wiem bardzo dobrze. Natomiast zawsze uważałam, że należy robić rzeczy konieczne, a nie utrudniać sobie życie. Dlatego wolę zrobić coś raz, a dobrze. W przeciwnym razie to robota głupiego . I bez tego mam mnóstwo roboty z innymi roślinami, np. z bluszczem, który mi rośnie za bardzo , albo z sumakiem octowcem, który przeszedł od sąsiada i usiłuje przejąć kontrolę nad moim skrawkiem ziemi.
To, że ogród to ciągłą praca wiem bardzo dobrze. Natomiast zawsze uważałam, że należy robić rzeczy konieczne, a nie utrudniać sobie życie. Dlatego wolę zrobić coś raz, a dobrze. W przeciwnym razie to robota głupiego . I bez tego mam mnóstwo roboty z innymi roślinami, np. z bluszczem, który mi rośnie za bardzo , albo z sumakiem octowcem, który przeszedł od sąsiada i usiłuje przejąć kontrolę nad moim skrawkiem ziemi.
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1703
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Juka karolińska,ogrodowa (Yucca filamentosa )
To wybierz te, które wyglądają na najmłodsze Najmłodsze będą te, w kępie której jako ostatni pojawił się kwiatostan Jak wiadomo, stara rozeta po kwitnieniu zamiera i pozostają tylko młode
Nie wiem jak jest z odrastaniem juki w starym miejscu ale jej kłącza dość łatwo w dużej części wyrwać (nie są jakoś specjalnie rozbudowane) i nawet jeśli odrasta to nie z taką mocą jak sumak więc raczej szybko pozbyłabyś się problemu z jej odrastaniem
Nie wiem jak jest z odrastaniem juki w starym miejscu ale jej kłącza dość łatwo w dużej części wyrwać (nie są jakoś specjalnie rozbudowane) i nawet jeśli odrasta to nie z taką mocą jak sumak więc raczej szybko pozbyłabyś się problemu z jej odrastaniem
- Ketmia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1047
- Od: 23 cze 2006, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Juka karolińska,ogrodowa (Yucca filamentosa )
No właśnie, rozeta zamiera po kwitnieniu, a te moje stare nie kwitły najwyraźniej. Same duże byki mi zostały. Jak jeden mały odrost miałam, to go wkopałam na cmentarzu i tam sobie z powodzeniem rośnie. Dysponuję zatem tylko takimi paroletnimi. Sprawdzałam ostatnio, czy cóś się nie urodziło. Ale nie, tylko te dorosłe ze zdjęcia rosną jak rosły.
- Emi22
- 200p
- Posty: 305
- Od: 12 cze 2016, o 09:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Juka karolińska,ogrodowa (Yucca filamentosa )
majalomza,
Maja, mi się udało ukorzenić 2 duże rozety
i jedną młodszą.
Wcześniej trzymałam w wodzie długo, aż nie wypuściły młodych korzonków.
Jak tylko zobaczyłam, że puszczają korzonki, dałam do ziemi. Przy tym kilka liści uschło, tych zewnętrznych.
Obcięłam.
Mają się doskonale!
Można
Maja, mi się udało ukorzenić 2 duże rozety
i jedną młodszą.
Wcześniej trzymałam w wodzie długo, aż nie wypuściły młodych korzonków.
Jak tylko zobaczyłam, że puszczają korzonki, dałam do ziemi. Przy tym kilka liści uschło, tych zewnętrznych.
Obcięłam.
Mają się doskonale!
Można
- Ketmia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1047
- Od: 23 cze 2006, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Juka karolińska,ogrodowa (Yucca filamentosa )
Emi22, czyli radzisz najpierw te duże juki dać do wody, tak? W takim razie poeksperymentuję.
A jak się ma tylko kawałek korzenia, to można z tego wyhodować jukę?
A jak się ma tylko kawałek korzenia, to można z tego wyhodować jukę?
Re: Juka karolińska,ogrodowa (Yucca filamentosa )
Dwie juki kupiłem w zeszłym roku o cienkich liściach, nie są dosyć duże... Podrosły, ale zastanawia mnie czemu jedna ładniej rośnie od drugiej, tzn. symetrycznie i ma jakby jedno "źródło" od gruntu patrząc, a ta druga jakby rozczłonowała się na trzy części od gruntu, liście ma jakieś takie powyginane a nie proste i sztywne, jak ta pierwsza I tak planuję je obie przesadzić i posadzić z dwiema jukami kupionymi tego roku, większymi ze znacznie szerszymi liśćmi, ale zastanawia mnie jaka może być tego przyczyna... Obie te juki od zeszłego roku rosną niedaleko hortensji, którą tam przesadziłem, a hortensji dałem dwa worki wysokiego torfu, juki chyba nie przepadają za kwaśną ziemią, choć nie wiem W każdym razie i tak nadają się do przesadzenia bo hortensja podgoniła na torfie i zaczyna na nie wchodzić
- krysp50
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 628
- Od: 22 lut 2007, o 12:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Juka karolińska,ogrodowa (Yucca filamentosa )
Chyba dobrze trafiłam bo dawno nikt tu nie pisał.
W tym roku po raz pierwszy od kilku lat mogę podziwiać moje juki bez mszyc. Na działce nie chciały rosnąć więc zostały posadzone przed działką i tam im chyba odpowiada: bez dodatkowego podlewania i zasilania, w pełnym słońcu prawie cały dzień.
W tym roku po raz pierwszy od kilku lat mogę podziwiać moje juki bez mszyc. Na działce nie chciały rosnąć więc zostały posadzone przed działką i tam im chyba odpowiada: bez dodatkowego podlewania i zasilania, w pełnym słońcu prawie cały dzień.
Pozdrawiam Krystyna