Zamiast trawnika
Re: Zamiast trawnika
Tytuł wątku brzmi ''Co zamiast trawnika''. Ja mam np. coś takiego co tak naprawdę to nie wiem jak nazwać może -rośniecochce . Wymaga to tylko skoszenia 3-5 razy w ciągu roku (zależy od ilości opadów). Oprócz trawy dominują stokrotki i koniczyna. Doliczyłam się również kilkunastu ziół (tzn.dla mnie ziół a dla innych ludzi chwastów) które zasiedliły się samoistnie. Od ok. 20 lat nie ingeruję w skład. To co wiatr przyniesie i ziemia przyjmie to rośnie.
Wiosną tak to wygląda.
A jesienią tak.
Czasami jest bardzo dużo kretowisk. Miejsca po nich szybko zarastają samoistnie bez podsiewania.
Wiosną tak to wygląda.
A jesienią tak.
Czasami jest bardzo dużo kretowisk. Miejsca po nich szybko zarastają samoistnie bez podsiewania.
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2133
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Zamiast trawnika
Bardzo ładne to co rośnie U mnie teraz jeszcze jaskrawozielony mech i szarawe płaty kosmaczka. Jak wegetacja ruszy to kolory się wyrównają. Pierwszym objawem przedwiośnia są na mojej murawie kłosy kosmatki gajowej, zaczynam ich już wypatrywać
Pozdrawiam Lucyna
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1112
- Od: 28 lis 2020, o 09:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie blisko lasu
Re: Zamiast trawnika
Kiedy zakładaliśmy trawnik miał być książkowy ,piękny gęsty etc .
Po dwóch sezonach ,trzech już tak nie jest ,jest w nim wiele ,ale
z książkowych opisów nie za wiele
W końcu pozbyliśmy się stresu i pozwalAmy rosnąć w nim różnym
roślinom ,stalismy się gościnni
Rośnie mniszek ,różne kwiatki polne się pokazują ,hasa, kret ,krety
może i wreszcie jest komfort ,bez presji o wygląd .
Jesienią krety tyle zrobiły kretowisk ,że ziemię mialam gratis
na wszystkie potrzebne "dosypki "
W pierwszych sezonach ,kosiliśmy też książkowo ,teraz raz na dwa
tygodnie ,co dało nam wreszcie odpoczynek ,bo w naszym przypadku
to nie jest prosta sprawa dźwiganie tyle trawy po skoszeniu a miejsca
na kompost nie mamy
Wiosną wygląda tak
A potem różnie ha ha ,ale to wciąż trawnik
Po dwóch sezonach ,trzech już tak nie jest ,jest w nim wiele ,ale
z książkowych opisów nie za wiele
W końcu pozbyliśmy się stresu i pozwalAmy rosnąć w nim różnym
roślinom ,stalismy się gościnni
Rośnie mniszek ,różne kwiatki polne się pokazują ,hasa, kret ,krety
może i wreszcie jest komfort ,bez presji o wygląd .
Jesienią krety tyle zrobiły kretowisk ,że ziemię mialam gratis
na wszystkie potrzebne "dosypki "
W pierwszych sezonach ,kosiliśmy też książkowo ,teraz raz na dwa
tygodnie ,co dało nam wreszcie odpoczynek ,bo w naszym przypadku
to nie jest prosta sprawa dźwiganie tyle trawy po skoszeniu a miejsca
na kompost nie mamy
Wiosną wygląda tak
A potem różnie ha ha ,ale to wciąż trawnik
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2133
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Zamiast trawnika
No i super
Moim zdaniem idealny wymuskany trawnik pod lasem wygląda sztucznie. Co innego na terenach silnie zurbanizowanych, tam taki trawnik zdobi.
Co do kretów wkurzają mnie nie tyle kretowiny, co tunele pod powierzchnią. Idę i się zapadam, potem w darni dziury. Będę musiała dosypać ziemi i tradycyjnie obsiać koniczyną
Moim zdaniem idealny wymuskany trawnik pod lasem wygląda sztucznie. Co innego na terenach silnie zurbanizowanych, tam taki trawnik zdobi.
Co do kretów wkurzają mnie nie tyle kretowiny, co tunele pod powierzchnią. Idę i się zapadam, potem w darni dziury. Będę musiała dosypać ziemi i tradycyjnie obsiać koniczyną
Pozdrawiam Lucyna
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1112
- Od: 28 lis 2020, o 09:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie blisko lasu
Re: Zamiast trawnika
Lucynko Twoje słowa to miód na moją
duszę .
Szczęście daje ciszenie się ogrodem z nieprzeoraco-
wywania się .Po za tym to wieś i raczej nie chcę odstawać
od jej naturalnego wyglądu też .
A jeśli jeszcze dochodzą względy zdrowotne ,to tym bardziej
trzeba wrzucić ogrodowo na luz
To nie od angielskiego trawnika życie ,szczęście i przyszłość
ma zależeć
duszę .
Szczęście daje ciszenie się ogrodem z nieprzeoraco-
wywania się .Po za tym to wieś i raczej nie chcę odstawać
od jej naturalnego wyglądu też .
A jeśli jeszcze dochodzą względy zdrowotne ,to tym bardziej
trzeba wrzucić ogrodowo na luz
To nie od angielskiego trawnika życie ,szczęście i przyszłość
ma zależeć
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2133
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Zamiast trawnika
Dzięki
Oby było nas podobni myślących więcej. Sąsiad leje co miesiąc w trawnik wody za 4-5 tys zł. Jego pieniądze, jego strata, trawnik ma "zabójczy", chodzisz jak po dywanie. Jedyne co mnie drażni, to słabe ciśnienie wody kiedy on odkręca kurek. Jak by wszyscy tak robili to byłaby masakra
Oby było nas podobni myślących więcej. Sąsiad leje co miesiąc w trawnik wody za 4-5 tys zł. Jego pieniądze, jego strata, trawnik ma "zabójczy", chodzisz jak po dywanie. Jedyne co mnie drażni, to słabe ciśnienie wody kiedy on odkręca kurek. Jak by wszyscy tak robili to byłaby masakra
Pozdrawiam Lucyna
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1112
- Od: 28 lis 2020, o 09:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie blisko lasu
Re: Zamiast trawnika
Lucynko na pewno tak jest, tylko jest nacisk na doskonałość w ogrodach w życiu.
A na wsi ja sobie pozwalam na to, by trawnik chociaż był taki jak kiedyś.
A na wsi ja sobie pozwalam na to, by trawnik chociaż był taki jak kiedyś.
-
- 200p
- Posty: 472
- Od: 21 lut 2020, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Zamiast trawnika
A jakby tak zamiast trawników zrobić w miastach jakieś inne nasadzenia? Miasta by zaoszczędziły na kosztach i jedynie wystarczyłoby raz do roku wyrwać chwasty. Mam wrażenie, że wielu mieszkańców by się zajęło takimi nowy minasadzeniami chociaż raz w roku dla przyjemności.
A nawet jeśli musiało by to robić miasto, to i tak by miało taniej.
P.S.
U mnie trwa zadarnianie po trawie. Nie wiedziałem, że aż tyle jest chwastów o wysokości macierzanki czy rozchodnika., ale powolutku wszystko idzie ku lepszemu. Szkoda, że mam glinę i nie było od miesiąca deszczu, bo bym już miał pewnie jednolitą darń. Wrzucę wkrótce kilka zdjęć.
A nawet jeśli musiało by to robić miasto, to i tak by miało taniej.
P.S.
U mnie trwa zadarnianie po trawie. Nie wiedziałem, że aż tyle jest chwastów o wysokości macierzanki czy rozchodnika., ale powolutku wszystko idzie ku lepszemu. Szkoda, że mam glinę i nie było od miesiąca deszczu, bo bym już miał pewnie jednolitą darń. Wrzucę wkrótce kilka zdjęć.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1112
- Od: 28 lis 2020, o 09:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie blisko lasu
Re: Zamiast trawnika
Mój trawnik w tym momencie wygląda tak
Pytam dziś męża czy kosimy? Odpowiedź :nie .
I takie podejście do naturalności bardzo mi odpowiada
Po co psuć piękno ?
Żeby nie było ,że rośnie tylko trawa
Trawnik ma wszystko co powinien mieć ,a właściwie to trawa ze swoim pięknem
i różnorodnością kwitnień i zwierzątek .
Pytam dziś męża czy kosimy? Odpowiedź :nie .
I takie podejście do naturalności bardzo mi odpowiada
Po co psuć piękno ?
Żeby nie było ,że rośnie tylko trawa
Trawnik ma wszystko co powinien mieć ,a właściwie to trawa ze swoim pięknem
i różnorodnością kwitnień i zwierzątek .
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2133
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Zamiast trawnika
Przepiękny ten "trawnik". U mnie pierwsze kwitnienie kosmaczka, żółciutko, że aż miło Po za tym w zeszłym roku ładnie wysiały się stokrotki niezapominajki, przy ogrodzeniu kwitnie już rumianek
Pozdrawiam Lucyna
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1112
- Od: 28 lis 2020, o 09:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie blisko lasu
Re: Zamiast trawnika
Dziękuję ,wszystko już przekwitło .
Teraz poczekamy na kolejne zamieszkania innych roślinek .
Może i zwierzątek ?wczoraj został wykoszony wszak trzeba zrobić dosiewkę
trawy
Pokaż swój proszę
Teraz poczekamy na kolejne zamieszkania innych roślinek .
Może i zwierzątek ?wczoraj został wykoszony wszak trzeba zrobić dosiewkę
trawy
Pokaż swój proszę
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2133
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Zamiast trawnika
Mam problem z wklejaniem zdjęć.
Co do zwierzątek, po moim "trwniku" najczęściej spacerują jaszczurki zwinki i padalce, czasem ropuchy. Żaby trawne tylko na łączce gdzie jest wilgotniej. Codzienne swój teren patrolują kosy i ostatnio pokazała się mysz zaroślowa
Co do zwierzątek, po moim "trwniku" najczęściej spacerują jaszczurki zwinki i padalce, czasem ropuchy. Żaby trawne tylko na łączce gdzie jest wilgotniej. Codzienne swój teren patrolują kosy i ostatnio pokazała się mysz zaroślowa
Pozdrawiam Lucyna
-
- 200p
- Posty: 472
- Od: 21 lut 2020, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Zamiast trawnika
(Wrzucam poniżej post bodajże z listopada 2021 roku, bo się nie zapisał z powodu awarii serwera. )
Eksperyment polega na całkowitym pozbyciu się trawy.
Na razie upraszczam sprawę, czyli pod drzewa i krzewy próbuję rozmnożyć barwinek, a na odkryte powierzchnie rozchodnik i macierzanka.
Liczę się z tym, że może to będzie się tak zachwaszczać, że nie dam rady i zrezygnuję, ale póki wygląda to obiecująco.
Na początek obsadziłem kawałek, żeby się drzwi od blaszaka otwierały i tak to wygląda już po roku. Dodam, że wiele pielenia z tym nie było, a odkąd już całe zarosło to jest w zasadzie spokój. To zdjęcie zrobione teraz, więc trzeba użyć wyobraźni, że dookoła jest trawa.
W tym roku po przycięciu jałowców, postanowiłem zabezpieczyć ściółkę przed silnym wiatrem i tak to wygląda teraz
A przy okazji tu zdjęcie jałowca, który był już posadzony przez fachowca z iglakami i świetnie powoli zadarnia miejsca pomiędzy iglakami. Zero problemów z chwastami.
Wracając do rozchodnika - zarastał mi żwirek chwastami, to pomyślałem, że mogę zdecydować czym będzie zarastać i jakoś tak w lipcu sierpniu zacząłem obsadzać go rozchodnikiem podczas wyrywania chwastów. A przy okazji też lawendę obsadziłem, bo też trawsko w nią wrastało. Teraz trochę się niskich chwastów pojawia, a nawet macierzanka, której raczej wyrywać nie będę. Ale liczę, że po zagęszczeniu będzie trwałe zabezpieczenie przed chwastami.
A tutaj miejsce przed furtką, ale bez żwirku. To jest południowa strona, więc idealne miejsce dla rozchodnika, chociaż może nieidealna ziemia.
Wreszcie decyzja zapadła i 2 akcje przekopywania fragmentów trawnika i wsadzania rozchodnika. Pierwsza z września, a druga z października. Widać różnicę w wielkości roślin.
I na koniec jeszcze pokaz możliwości rozchodnika w cieniu. Północna strona, obok rosną paprocie, zadarnienie skarpy, gdzie wcześniej wrastała trawa. To taki prosty pomysł na kawałek ziemi pod dachem.
Eksperyment polega na całkowitym pozbyciu się trawy.
Na razie upraszczam sprawę, czyli pod drzewa i krzewy próbuję rozmnożyć barwinek, a na odkryte powierzchnie rozchodnik i macierzanka.
Liczę się z tym, że może to będzie się tak zachwaszczać, że nie dam rady i zrezygnuję, ale póki wygląda to obiecująco.
Na początek obsadziłem kawałek, żeby się drzwi od blaszaka otwierały i tak to wygląda już po roku. Dodam, że wiele pielenia z tym nie było, a odkąd już całe zarosło to jest w zasadzie spokój. To zdjęcie zrobione teraz, więc trzeba użyć wyobraźni, że dookoła jest trawa.
W tym roku po przycięciu jałowców, postanowiłem zabezpieczyć ściółkę przed silnym wiatrem i tak to wygląda teraz
A przy okazji tu zdjęcie jałowca, który był już posadzony przez fachowca z iglakami i świetnie powoli zadarnia miejsca pomiędzy iglakami. Zero problemów z chwastami.
Wracając do rozchodnika - zarastał mi żwirek chwastami, to pomyślałem, że mogę zdecydować czym będzie zarastać i jakoś tak w lipcu sierpniu zacząłem obsadzać go rozchodnikiem podczas wyrywania chwastów. A przy okazji też lawendę obsadziłem, bo też trawsko w nią wrastało. Teraz trochę się niskich chwastów pojawia, a nawet macierzanka, której raczej wyrywać nie będę. Ale liczę, że po zagęszczeniu będzie trwałe zabezpieczenie przed chwastami.
A tutaj miejsce przed furtką, ale bez żwirku. To jest południowa strona, więc idealne miejsce dla rozchodnika, chociaż może nieidealna ziemia.
Wreszcie decyzja zapadła i 2 akcje przekopywania fragmentów trawnika i wsadzania rozchodnika. Pierwsza z września, a druga z października. Widać różnicę w wielkości roślin.
I na koniec jeszcze pokaz możliwości rozchodnika w cieniu. Północna strona, obok rosną paprocie, zadarnienie skarpy, gdzie wcześniej wrastała trawa. To taki prosty pomysł na kawałek ziemi pod dachem.