Arcydzięgiel litwor - wymagania,problemy
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1067
- Od: 14 paź 2014, o 12:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/północne Mazowsze
Re: Arcydzięgiel litwor
Szczerze mówiąc, nie przyszło by mi do głowy traktować arcydzięgiel jako roślinę ozdobną. Zachowuje się identycznie jak malwa; w pierwszym roku przyziemna kępa liści, w drugim wysoki badyl (nawet 2,3 metry zależy od ziemi) z nieciekawymi baldachowatymi kwiatami. W trzecim roku przeważnie kończył żywot, a nawet jak coś odbijało, to było niewiele warte. W drugim roku czekałem aż dojrzeją nasiona i wyrywałem.Na ojcowej działce, lata temu, chodowałem go ze względu na łodygi liściowe smażone w cukrze. Bardzo oryginalny smak. Za "komuny" służył do zdobienia ciastek. Teraz jakoś nie widzę. Na podkarpaciu robiono z niego tzw. litworówkę. Ponoć działała 2 razy szybciej ( i mocniej ) od zwykłej gorzały. Zresztą tonik uzywany do alkoholu robiony jest właśnie z arcydzięgla.
- bartosz les
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1922
- Od: 24 sie 2013, o 09:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Arcydzięgiel litwor
dziad_Jag,z malwami się nie zgodzę że w trzecim roku nic nie ma u mnie po pięć lat wychodzą z tego samego korzenia i nie są niczym nawożone niektóre rosną w ziemi niektóre na gruzach
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1067
- Od: 14 paź 2014, o 12:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/północne Mazowsze
Re: Arcydzięgiel litwor
Wcale nie napisałem, że nic nie ma. Chciałem powiedzieć, że to co wyrasta jest niewiele warte. Arcydzięgiel, malwa, dziewanna, wszystkie baldachowate- to byliny krótkotrwałe. Praktycznie są dwuletnie. Z punktu widzenia ogrodowego oczywiście.
- lelumpolelum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1185
- Od: 28 maja 2008, o 20:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie cudności
Re: Arcydzięgiel litwor
Trzeba odróżnić rośliny dwuletnie od krótkowiecznych, chociaż w ogrodzie traktuje się je na ogół podobnie.dziad_Jag pisze:Wcale nie napisałem, że nic nie ma. Chciałem powiedzieć, że to co wyrasta jest niewiele warte. Arcydzięgiel, malwa, dziewanna, wszystkie baldachowate- to byliny krótkotrwałe. Praktycznie są dwuletnie. Z punktu widzenia ogrodowego oczywiście.
Powyższy post jest sformułowany w sposób niejasny, tylko arcydzięgiel z wymienionych roślin należy do baldachowatych, nazywanych zresztą teraz selerowatymi.
Jeżeli przyjmiemy drugą możliwość odczytania postu i tak nie mówi on prawdy: nie wszystkie rośliny selerowate są krótkowieczne a tym bardziej dwuletnie... Mamy przecież jarzmianki, cieszyniankę, lubczyk czy świerząbek.
Bardzo prosiłabym o jasność wypowiedzi, traktujmy to forum jako skarbnicę wiedzy
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1342
- Od: 17 lut 2013, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Płd. Wielkopolska
Re: Arcydzięgiel litwor
Trochę mnie zasmuciliście, bo moje dość gęsto posiane arcydzięgle pięknie przezimowały, a między tymi większymi są też takie mniejsze. Myślałem żeby je przesadzić, ale skoro mają paść w tym roku to nie wiem, czy się opłaca. Można jeszcze wykopać korzeń arcydzięgla czy już za późno? W razie czego mam przepis na likier na ogonkach.
- stapeliowaty
- 100p
- Posty: 198
- Od: 10 lip 2012, o 17:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Arcydzięgiel litwor - wymagania,problemy
Czy ktoś się pokusił o sprawdzenie z jaką wydajnością arcydzięgiel wydaje nasiona? Chciałbym go hodować głównie dla nasion i zastanawiam się ile gramów tworzy jedna roślina
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1342
- Od: 17 lut 2013, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Płd. Wielkopolska
Re: Arcydzięgiel litwor - wymagania,problemy
Zostawiłem trzyletnią roślinę na nasiona, nie zakwitła z jakiegoś powodu w drugim roku, dbałem o nią, oborniczek i te sprawy...
Takiego potwora dawno nie widziałem, grozę dopełniała plaga mszyc pożerana przez biedronki. Nie dość że nazbierałem nasion aż nadto to jeszcze pozwoliłem się wysiać i mimo pielenia przez niewtajemniczonych i tak mam dosyć materiału na nowy rok... jeśli potrzeba Ci konkretnych danych radzę zerknąć do jakichś podręczników uprawy ziół, powinien być plon nasion podany.
Takiego potwora dawno nie widziałem, grozę dopełniała plaga mszyc pożerana przez biedronki. Nie dość że nazbierałem nasion aż nadto to jeszcze pozwoliłem się wysiać i mimo pielenia przez niewtajemniczonych i tak mam dosyć materiału na nowy rok... jeśli potrzeba Ci konkretnych danych radzę zerknąć do jakichś podręczników uprawy ziół, powinien być plon nasion podany.
- Osmunda
- 500p
- Posty: 544
- Od: 18 maja 2016, o 08:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: nieopodal Pustyni B.
Arcydzięgiel z nasion.
Czy macie jakieś doświadczenia związane z wysiewaniem nasion arcydzięgla ?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1342
- Od: 17 lut 2013, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Płd. Wielkopolska
Re: Arcydzięgiel z nasion.
Siać od razu po dojrzeniu albo pozwolić się rozsiać. Jeśli nasiona są kupne to siejemy w kwietniu i trzymamy kciuki żeby coś wyrosło, potem to już z górki.
- Osmunda
- 500p
- Posty: 544
- Od: 18 maja 2016, o 08:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: nieopodal Pustyni B.
Re: Arcydzięgiel litwor - wymagania,problemy
Pytam czy ktoś wysiewał i jak się udało bo wyczytałam, że arcydzięgiel należy wysiewać po dojrzeniu nasion, w tym samym sezonie. Nasiona tracą potem zdolność kiełkowania. Drako, a jaki procent z zasianych wzeszedł u Ciebie?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1342
- Od: 17 lut 2013, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Płd. Wielkopolska
Re: Arcydzięgiel litwor - wymagania,problemy
To było dobre n lat temu, ale z całej paczki Legutkowskiej wzeszły mi chyba 3-4 rośliny. Jak zaczniesz mieć własne nasiona to można założyć plantację.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1067
- Od: 14 paź 2014, o 12:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/północne Mazowsze
Re: Arcydzięgiel litwor - wymagania,problemy
Wszelkie próby siania kupnych nasion dały efekt zerowy. Na starej działce dostałem trzy egzemplarze młodych siewek od kolegi z pracy (na jego działce był to uciążliwy chwast !), i odtąd głównie wyrywałem nadmiar. Moim zdaniem najlepiej kupić sadzonki. Teraz na nowej działce zastanawiam się czy warto. Ogonki liściowe smażone w syropie pychota, ale roboty z tym sporo.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1342
- Od: 17 lut 2013, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Płd. Wielkopolska
Re: Arcydzięgiel litwor - wymagania,problemy
Ja tylko używałem ogonków na nalewkę, w tym roku będę kopał korzeń i to chyba lada moment bo pogoda dopisuje. A za pomysł ze smażonymi ogonkami dziękuję, czytałem tylko jako o dodatku do rabarbaru celem urozmaicenia smaku.