To się chyba nazywa pobieranie odziomków, czy jakoś tak..Armeria wytwarza jeden długi palowy korzeń, ale jeśli się ją obkopie ze wszyskich stron kępka rozdziela się na rozetki, urywam sobie po kilka z każdej strony i do ukorzeniacza. (można i bez) Rośliny macieżystej nie ruszam, chyba że całkiem chcę jej zmienić miejsce. Duże kępy zaczynaja mi się deformować od storny wrzosowiska bo stykają się z gałazkami innych roślin.
Plus trzecia częściowo uschnięta z długim korzeniem, ale praktycznie zniszczonym. Szkoda mi, bo bardzo pięknie kwitł.. Mam go z Zakopanego. Obecnie są wsadzone do ziemi(torf+ziemia piaszczysta 1:1) w małej doniczce. Jest jakaś szansa, że odbije ponownie?
, Emila ?
