Sadziec purpurowy Eupatorium purpureum
Sadziec purpurowy Eupatorium purpureum
Wiem, że to roślina niespecjalnie popularna, no ale jeśli ktoś ma to prosiłbym o poradę.
Jak uważacie, lepiej jest przycinać czy nie?
Baldachy kwiatowe są ładniejsze przy przycinaniu czy bez?
Wysokość jest podobno mniejsza ale czy pokrój jest ładniejszy?
No i pytanie najistotniejsze. . . jeżeli przycinać to KIEDY??? jest optymalny moment?
Czy ktoś z Was przycina?
W tamtym roku dwie łodygi u mojego sadźca zostały nadłamane zakwitły później ale niespecjalnie to wyglądało, jakieś te baldachy były takie rozlazłe. Z drugiej strony ponieważ zostały nadłamane niechcący to być może było to w nieodpowiednim momencie więc niekoniecznie musi to być reprezentatywne.
Jestem w kropce.
Żeby temat okrasić jakimś obrazkiem, fragment baldachu mojego giganta...
Jak uważacie, lepiej jest przycinać czy nie?
Baldachy kwiatowe są ładniejsze przy przycinaniu czy bez?
Wysokość jest podobno mniejsza ale czy pokrój jest ładniejszy?
No i pytanie najistotniejsze. . . jeżeli przycinać to KIEDY??? jest optymalny moment?
Czy ktoś z Was przycina?
W tamtym roku dwie łodygi u mojego sadźca zostały nadłamane zakwitły później ale niespecjalnie to wyglądało, jakieś te baldachy były takie rozlazłe. Z drugiej strony ponieważ zostały nadłamane niechcący to być może było to w nieodpowiednim momencie więc niekoniecznie musi to być reprezentatywne.
Jestem w kropce.
Żeby temat okrasić jakimś obrazkiem, fragment baldachu mojego giganta...
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6531
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
U nas nad jeziorem rośnie to-to dziko i co roku wczesną wiosną właściciel ziemi wycina wszystko do samej niemal ziemi. Potem rośnie to-to samo, aż do zaschnięcia późną jesienią, zimą sterczy na sucho i wiosną znowu jest koszone równo z trawą.
Nie wiem, czy ci to w czymkolwiek pomoże, ale t tyle, co wiem na temat sadźca
Nie wiem, czy ci to w czymkolwiek pomoże, ale t tyle, co wiem na temat sadźca
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Jak to możliwe, że nie zauważyłem Twojej odpowiedzi Nalewko? Ślepota ludzka nie zna granic!
To jedno a druga sprawa to czytam swój poprzedni tekst i uwierzyć nie mogę, że nie napisałem iż chodzi mi o przycinanie w trakcie sezonu wegetacyjnego bo jeśli chodzi o przycinanie na wiosnę tuż przy ziemi to sprawa jest jasna, ja to zresztą czynię już na jesieni. Natomiast nie wiem kiedy jest optymalny moment na uszczyknięcie końcówek w trakcie sezonu tak jak to się czyni na przykład w przypadku floksów.
Ponieważ nie mogłem nigdzie znaleźć precyzyjnej porady (a że mój sadziec nie ma wystarczającego słońca stąd się straszliwie wyciąga, osiągając prawie dokładnie 2,5 metra wysokośći i pokładając się niemożebnie i mój mały ogródek przydomowy nie jest w stanie zdzierżyć takiej bestii rozłożonej na 5 metrów wokół) dlatego musiałem poeksperymentować, zaryzykowałem i uszczyknąłem wszystkie końcówki 16 czerwca. Zobaczę co z tego wyjdzie.
To jedno a druga sprawa to czytam swój poprzedni tekst i uwierzyć nie mogę, że nie napisałem iż chodzi mi o przycinanie w trakcie sezonu wegetacyjnego bo jeśli chodzi o przycinanie na wiosnę tuż przy ziemi to sprawa jest jasna, ja to zresztą czynię już na jesieni. Natomiast nie wiem kiedy jest optymalny moment na uszczyknięcie końcówek w trakcie sezonu tak jak to się czyni na przykład w przypadku floksów.
Ponieważ nie mogłem nigdzie znaleźć precyzyjnej porady (a że mój sadziec nie ma wystarczającego słońca stąd się straszliwie wyciąga, osiągając prawie dokładnie 2,5 metra wysokośći i pokładając się niemożebnie i mój mały ogródek przydomowy nie jest w stanie zdzierżyć takiej bestii rozłożonej na 5 metrów wokół) dlatego musiałem poeksperymentować, zaryzykowałem i uszczyknąłem wszystkie końcówki 16 czerwca. Zobaczę co z tego wyjdzie.
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21737
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Jestem straaaaaaasznie ciekawa co z tego będzie ,
ale także tego jak w domowym ogródku można uprawiać sadziec?
Pamiętam z dzieciństwa takie obrazki ...porośnięta kępa żwirowiska po budowie domu ..
dla mnie to był las ,knieje ,miejsce do zabawy ale nie je specjalnie ciekawy widok dla osoby już dorosłej.
Chwaściku pliss pokaż choćby tak z niedalekiej perspektywy jak to wygląda?
Czy to możliwe
ale także tego jak w domowym ogródku można uprawiać sadziec?
Pamiętam z dzieciństwa takie obrazki ...porośnięta kępa żwirowiska po budowie domu ..
dla mnie to był las ,knieje ,miejsce do zabawy ale nie je specjalnie ciekawy widok dla osoby już dorosłej.
Chwaściku pliss pokaż choćby tak z niedalekiej perspektywy jak to wygląda?
Czy to możliwe
Można uprawiać sadźca w małym ogródku bo widziałem go u paru osób i były one o wiele mniejsze od mojego maksymalnie do 1,6-1,8m bardzo zwarte i piękne kępy być może właśnie dlatego, że rosły na pełnym słońcu, u mnie ma słońce od rana do godziny 13 a potem totalny cień, skutkiem czego straszliwie się wyciąga a po deszczu pokłada dlatego pod wzgledem pokroju nie jest zbyt ładny dlatego chwytam się sposobów żeby go zmniejszyć. Sądzę jednak że mimo wszystko za późno przeprowadziłem to uszczykiwanie końcówek, w przyszłym roku postaram się zrobić to ze 2 tygodnie wcześniej. Wciąż jest za duży.
Mimo tego niechlujengo pokroju bardzo lubię sadźca za zapach i owady. Ilość owadów, pszczół i podobnych na kwitnącym sadźcu jest naprawdę ogromna, niesamowity harmider, przepiękny szum bzyczenia. Taka mówiąca bylina
Tak wygląda na razie (na chwilę obecną około 1,7 ale już po przycięciu):
Mimo tego niechlujengo pokroju bardzo lubię sadźca za zapach i owady. Ilość owadów, pszczół i podobnych na kwitnącym sadźcu jest naprawdę ogromna, niesamowity harmider, przepiękny szum bzyczenia. Taka mówiąca bylina
Tak wygląda na razie (na chwilę obecną około 1,7 ale już po przycięciu):
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6531
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Wspominasz o uszczykiwaniu floksów, możesz rozwinąć temat?
Czytałam gdzieś o uszczykiwaniu rudbekii nagiej na przełomie maja i czerwca, co skraca kępę i ją poszerza, ale opóźnia kwitnienie o jakieś dwa tygodnie. To samo chyba robi się z wysokimi daliami, słoneczniczkiem szorstkim itd. Dla mnie to nie jest dobre rozwiązanie, bo jeśli rośliny mają kwitnąć wtedy, kiedy już stąd wyjadę, to na co mi takie kwiatki U nas wegetacja jest opóźniona względem centralnej czy zachodniej Polski o dwa do czterech tygodni, więc i tak wszystko rozwija się i kwitnie później, krócej, czyli bliżej jesieni, kiedy się już wynoszę z działki
Czytałam gdzieś o uszczykiwaniu rudbekii nagiej na przełomie maja i czerwca, co skraca kępę i ją poszerza, ale opóźnia kwitnienie o jakieś dwa tygodnie. To samo chyba robi się z wysokimi daliami, słoneczniczkiem szorstkim itd. Dla mnie to nie jest dobre rozwiązanie, bo jeśli rośliny mają kwitnąć wtedy, kiedy już stąd wyjadę, to na co mi takie kwiatki U nas wegetacja jest opóźniona względem centralnej czy zachodniej Polski o dwa do czterech tygodni, więc i tak wszystko rozwija się i kwitnie później, krócej, czyli bliżej jesieni, kiedy się już wynoszę z działki
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21737
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Bardzo ładna kępa ,ukształtowana , nie rozlazła .śliczna wręcz.
MÓwiąca bylina - to super określenie,chwaściku przeczytamy je niebawem na allegro u sprzedawców sadźca lub innych roślin przyciągających owady.
Ja poprzestaję na uszczykiwaniu złocieni ,już i to wymaga mojej koncentracji ,
reszta niech rośnie jak chce a ja czasem bez specjalnej kontroli czasu wpadnę z sekatorem i zrobię porządek na rabacie tam gdzie jest za ciasno...
Sadźca pewnie sprowadzę do siebie ...tylko gdzie ja go posadzę....
MÓwiąca bylina - to super określenie,chwaściku przeczytamy je niebawem na allegro u sprzedawców sadźca lub innych roślin przyciągających owady.
Ja poprzestaję na uszczykiwaniu złocieni ,już i to wymaga mojej koncentracji ,
reszta niech rośnie jak chce a ja czasem bez specjalnej kontroli czasu wpadnę z sekatorem i zrobię porządek na rabacie tam gdzie jest za ciasno...
Sadźca pewnie sprowadzę do siebie ...tylko gdzie ja go posadzę....
Sadziec ( Eupatorium )
Sadziec plamisty ( Eupatorium maculatum)
Chcę w tym roku posadzić w swoim ogrodzie nowe byliny i wpadł mi w oko sadziec plamisty...w katalogu bylin wygląda super czy ktoś z Was ma może go w swoim ogrodzie?? jeśli "tak" napiszcie prosze o nim!
pozdrawiam gorąco
Chcę w tym roku posadzić w swoim ogrodzie nowe byliny i wpadł mi w oko sadziec plamisty...w katalogu bylin wygląda super czy ktoś z Was ma może go w swoim ogrodzie?? jeśli "tak" napiszcie prosze o nim!
pozdrawiam gorąco