Tunbergia(Thunbergia alata) Cz.2

[MartisM]

Wysiałam tunbergię jakieś 10 dni temu i dalej cisza. Ani jedno nasionko nie wykiełkowało. Część z nich moczyłam, ale widać to na nic. Czekać jeszcze? Jaka jest optymalna temperatura do skiełkowania nasion?

[Rzepka]

Tunbergie do kiełkowania powinny mieć ciepło, powyżej 20°C
Trochę długo Ci kiełkują, może za głęboko wsiałaś?
Poruszaj w kuwetce patyczkiem, wykałaczką, może ziemia jest zbita?
Ja, jak chcę przyspieszyć kiełkowanie, kładę na kaloryfer złożony ręczniczek, na to kuwetkę z nasionami przykrytą przezroczystą folią, trzeba codziennie wietrzyć i pilnować, bo wyskakują, jak z procy.

Pozdrawiam Irena

[LidkaM]

Moje tunbergie wysiane 4 marca zaczęły kiełkowanie 11 marca. Nasion było dokładnie 30 sztuk. Kiełkują bardzo nierównomiernie. Dziś mam 16 kiełkujących nasion, przy czym dwa nowe kiełki pojawiły się właśnie dopiero dziś. Poczekałabym jeszcze trochę i dała im szansę. I tak jak pisze Rzepka może trzeba im więcej ciepła.

[MartisM]

Sprawdzałam wykałaczką czy coś tam się dzieje i nic. Ziemia nie jest zbita. Część doniczek przykryłam przezroczystą folią z otworami. Doniczki stoją przy grzejniku.. Może felerne nasiona się trafiły. Jeszcze dam im szansę. Pokażcie jak wyglądają siewki, bo dziś już się ucieszyłam, bo coś tam dojrzałam, ale to raczej nie tunbergia wykiełkowała

[LidkaM]

Wybrałam dwa pojemniki, w których widać rośliny na różnym etapie rozwojowym. W tym okrągłym opakowaniu pierwsza tunbergia pojawiła się 11 marca (siew 4 marca) a ta trzecia najmniejsza dziś. W prostokątnym ta mniejsza siewka też świeżynka z dzisiejszego dnia. Pojemników mam 10, w każdym umieściłam 3 nasionka. W trzech pojemnikach są trzy rośliny, w innych po dwie, w jeszcze innych jedna i jedna doniczka stoi jeszcze pusta.

[MartisM]

Lidka ładne sadzonki. Zapowiada się obiecująco! Jak one znoszą przesadzanie?

[LidkaM]

Podobno kiepsko, dlatego posadziłam w małych pojemnikach po 3 nasionka z zamiarem przesadzenia ich do większych bez naruszania bryły korzeniowej. Dlatego dla nich przeznaczyłam miejsce w pojemnikach po serkach/jogurtach/śmietanie a nie w kuwetce (z niej się gorzej wyciąga, łatwiej uszkodzić korzenie). No i zaraz po wykiełkowaniu daję im patyczek, żeby się po nim pięły - obawiam się, że późniejsze wbicie patyczka naruszy za bardzo rozrośnięte już korzonki. Na balkonie dam im jakąś solidniejszą podporę, o ile uda mi się męża zmobilizować do jej stworzenia. Nie dałam ich od razu do docelowych doniczek po pierwsze dlatego, że miejsca na parapecie na 10 dużych doniczek mi szkoda a po drugie dlatego, że podejrzewałam ich wybiegnięcie z racji małej ilości słonecznych dni. Pomyślałam sobie, że przy przesadzaniu takie lekko wybiegnięte rośliny po prostu posadzę głębiej. Przestudiowałam też ten wątek (obie części) i wiem, że forumowicze przesadzali z powodzeniem tunbergie nawet posadzone gęściej niż te moje. Ja jestem mało odporna na porażki, więc aby nie spartolić tych tunbergii wybrałam tzw. kompromis.

[MartisM]

Lidka i jak Twoje tunbergie?

Moje bardzo słabo rosły mimo doświetlania. Dopiero niedawno ruszyły a dziś zakwitł pierwszy kwiat.

[paradas]

Moje rosną bardzo fajnie, porozdawałem 3/4 sadzonek bo było tego za dużo.
Jedna kwitnie, druga lepiej się pnie
Sobie zostawiłem 2 i wyglądają tak:


Razem z czarnymi surfinami, mam nadzieje na fajny kontrast w tej kompozycji

[Karo]

A kiedy moja zakwitnie

[MartisM]

Warto je wsadzić do gruntu czy lepiej w pojemnikach?

[Karo]

Nie mam pojęcia,ja pierwszy raz ją wysiałam do dużej donicy- kubła i tam już pozostanie.

[Karo]

Kiedy ona wreszcie zakwitnie?
Stoi na gorącym południowo - wschodnim balkonie i tego lata nie może narzekać
na niedobór słońca czy zbyt niską temperaturę.
Rośnie owszem pięknie ale nie ma się jej na kwitnienie.
Jest bardzo wrażliwa na suszę.
Zdarzyło mi się ją nie podlać 2 dni z rzędu i klapa.
Widok był żałosny.
Zregenerowała się po silnym podlaniu.
Jednak czekam, już niecierpliwie na kwiaty