Dalie wymagania,problemy - cz.4

[anida]

Poszły 23 sztuki do donic, na razie stoją na zewnątrz, jest ciepło. Czy mogę je tak zostawić a noc, a zabierač tylko w razie przymrozków? Nie pamiętam jak robiłam w ubiegłym roku, chociaż na pewno miałam mniej do noszenia.

[vimen]

Dzisiaj posadziłam 7 do gruntu. Żeby karpa zmarzła musiałby być mocniejszy mrozek. Przymrozki zaszkodzą co najwyżej części naziemnej.

Anida - myślę że spokojnie możesz na noc zostawiać i zabierać tylko kiedy temperatura spadnie poniżej zera.

[anida]

Dzięki Kasiu, tak zrobiłam, stoją na ławeczce przy cepłej ścianie domu, pod daszkiem. W razie czego przykryję ciepłym kocykiem. Tylko 2 karpy miały widoczne kiełki, więc tak szybko nie ruszą.

[zaklinaczka]

Po mniej więcej jakim czasie dalie pędzone w doniczkach powinny pokazać znak życia?

[Black Rose]

No to ja chyba trochę przesadzam, bo wnoszę doniczki do domu, gdy temperatura spadnie poniżej + 15 stopni C.

[PUMA72]

Milena, ja wsadzałam do doniczek 1 kwietnia i przedwczoraj już widziałam że zaczynają kiełkować, a dzisiaj jak były na słoneczku to prawie w oczach przyrastały.

[Wanda7]

Chyba już dobry czas na ogólne sadzenie karp do gruntu? W tym roku wszystko dzieje się w ogrodzie dużo wcześniej.

[Black Rose]

Ja się jeszcze wstrzymam, bo u mnie w tym roku wszystko dużo później, niż w ubiegłym.

[Wanda7]

Urszula ale jak to u Ciebie później? Przecież my z tych samych rejonów jesteśmy?
Ja na pewno będę wsadzać w poświąteczny wtorek, bo nawet w razie majowej zimnej Zośki będzie można przykryć donicami wszystko to, co wyjdzie z ziemi.

[Adek13]

Zastanawiam się czy stopniowo nie zacząć już wysadzać karp. Ziemia już nagrzana, większych chłodów już nie widać w prawdzie warunki mam do przechowywania znakomite i karpy wyglądają tak jak wykopuje je na jesieni ale swędzą mnie ręce Ktoś też już myśli o wysadzania albo wysadza?

[lanceta]

Wysadziłam przed Świętami 7 swoich dużych karp.Nie były podpędzane.

[corazonbianco]

Posadziłam wszystkie karpy do gruntu 24 kwietnia. Także mieczyki. Na wszelki wypadek przykryłam lekko ściółką z siana i liści. W tym roku po raz pierwszy zimowałam karpy w nieogrzewanym domu letniskowym, w skrzyniach przysypane piaskiem i okryte agrowłókniną. Przezimowały lepiej niż w ubiegłych latach zasypywane trocinami i przechowywane w blokowej piwnicy. Żadnych oznak wyschnięcia. Piękne i dorodne karpy. Martwi mnie tylko trochę susza.

[Narine]

Ja jeszcze nie wsadziłam. Zastanawiam się, bo wczoraj upał, dziś ledwo 5 stopni w nocy. Będzie ta zimna Zośka, czy nie? .
Pamiętam, że w tamtym roku żałowałam, że nie wsadziłam w kwietniu, bo praktycznie od początku kwietnia nie było już przymrozków. W tym roku jednak było dużo zimniej i przymrozki też były.