Lilie-uprawa cz.7

Tulipany, krokusy, narcyzy, lilie, dalie, begonie, irysy, kanny, bratki, maciejki, ...
ODPOWIEDZ
jagodka27
100p
100p
Posty: 171
Od: 22 paź 2017, o 18:46
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Lilie-uprawa cz.7

Post »

Domyślam się skąd ta paczka do Ciebie przyszła :wit :wit
Ja taką samą dostałam już 9 marca. Niektóre z nich już posadziłam do doniczek żeby mi wcześniej zakwitły ;:138
Będziesz próbować je rozmnażać przez łuski? Moje posadzone do tej pory z tej przesyłki już leżą w torfie i czekam na cebulki.
x - e-1
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2594
Od: 17 lut 2015, o 20:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Lilie-uprawa cz.7

Post »

Przyznam, że jeszcze nie zastanawiałam się nad tym, ale oczywiście chcę je rozmnażać.
To już je lepiej posadzić do doniczek, może i ja tak zrobię?
O rozmnażaniu z łusek wiem Malo, muszę doczytać.
jagodka27
100p
100p
Posty: 171
Od: 22 paź 2017, o 18:46
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Lilie-uprawa cz.7

Post »

Do doniczek posadziłam i jeszcze później będę sadzić orientalne, bo na zimę dam je do piwnicy w tych wiaderkach. Niektóre drzewiaste też tak posadzę bo chcę żeby mi wcześniej zakwitły. A rozmnażanie z łusek polecam bo dość szybko można uzyskać małe cebulki. Tylko trzeba oderwać umiejętnie ostrożnie łuskę jak najbliżej podstawy cebuli żeby łuska tak jakby miała cząstkę tej piętki na sobie. I do ziemi lub torfu do woreczka strunowego i leżą sobie w ciemnym miejscu w temperaturze pokojowej a po miesiącu pojawiają sie małe cebulki na tej łusce. I wtedy do ziemi na grządkę. Tylko zastanawiam się czy małych orientalnych i tych które są mniej odporne na mróz może w doniczkach posadzić? Myślę że ze dwie, trzy łuski z dużej dorodnej cebuli mozna oderwać bez szkody w kwitnieniu. Ja daję łuski z każdego gatunku lilii do osobnego woreczka, żeby wiedzieć co gdzie mam.

A Twój wątek kwiatowo -sadzonkowy trochę czytałam i podziwiam. Naprawdę jestem pod wrażeniem ;:138
x - e-1
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2594
Od: 17 lut 2015, o 20:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Lilie-uprawa cz.7

Post »

Dziękuję. :wink:
Posadziłam właśnie wszystko do doniczek, tzn jeszcze nie wszystko, ale prawie.
Botaniczne były różne pod względem wielkości, niektóre większe od mojej pięści. ;:oj
Mam jeszcze kilka cebul lilii azjatyckich zakupionych w Lidlu, też je zamierzam posadzić,
ale doniczki chwilowo mi się skończyły.
Jak telefon nie odmówi posłuszeństwa to zaraz wgram fotkę. :wink:
Aha, kilka łusek było oderwanych i miały na końcach takie 2 cm kiełki. ;:138
Rozmnażanie z łusek podoba mi się, zrobię trochę sadzonek. :tan
Obrazek

Teraz do chłodnego pomieszczenia je dać i czekać na cieplejsze dni.
Kiedy sadzi się lilie do gruntu?
Chyba trzeba je będzie hartować przed wysadzeniem jak pomidory.
jagodka27
100p
100p
Posty: 171
Od: 22 paź 2017, o 18:46
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Lilie-uprawa cz.7

Post »

Ja swoje sadziłam do takich doniczek jak wiaderka. W nich będą rosły lilijki caly czas. Te Twoje doniczki są bardzo malutkie jak na lilie. Lilie sadzi się na głębokość równą 3 -krotnemu obwodowi cebuli. Jeśli zamierzasz je posadzic do gruntu to niekoniecznie wsadzalaś je już do tych doniczek bo jak nie wyrastały jeszcze pędy to mogły z powodzeniem czekać jeszcze w tym woreczku co przyjechały do ciebie tylko żeby miały dopływ powietrza (np. woreczek rozpięty z tego spinacza ). A lilie do gruntu sadzi się wtedy jak ziemia odmarznie też na taką głębokość jak pisałam wyżej.
A te pędy na łuskach to może już rozmnożone małe lilijki??
x - e-1
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2594
Od: 17 lut 2015, o 20:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Lilie-uprawa cz.7

Post »

Nie mam w planie sadzić ich w doniczkach, ale gdyby było trzeba, nie będzie problemu tuż przed posadzeniem do gruntu posadzić je do większych donic.
To rozwiązanie tymczasowe, bałam się, że w tych woreczkach mi zaczną pleśnieć, a niektóre mają już stożki wzrostu. Worki były ciasno zawiązane, musiałabym zmienić woreczki na nowe, bo otwarcie bez podarcia nie było możliwe i do tego strasznie w całym pomieszczeniu cuchnęło stęchlizną-to ten torf. :roll:
Chodzi tylko o przetrzymanie ich do momentu sadzenia, potem pójdą do gruntu na taką
głębokość jak trzeba. ;:108 Teraz wyniosłam je do wiatrołapu, tam jest pomiędzy 10 a 15 C
Jak się troszkę ociepli to wyniosę je do letniej kuchni, gdzie jest tylko trochę cieplej niż na na zewnątrz.

A z tymi donicami to chodzi o zabezpieczenie przed nornicami czy o łatwiejsze wykopywanie ich na zimę?
Sprzedawca miał w opisie, że są mrozoodporne, ale nie mam doświadczenia z tymi odmianami.
Lilie rosną u mnie w gruncie bez donic od wielu lat, ale zdarzyło się, że białe -chyba azjatyckie wymarzły mi podczas dużych mrozów kilka lat temu. Inne rosną, rozrastają się i tylko trochę kolor zmieniły przez 10 lat.
Muszę poczytać cały wątek, bo szczerze mówiąc dopiero wkraczam w świat lilii. :D
jagodka27
100p
100p
Posty: 171
Od: 22 paź 2017, o 18:46
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Lilie-uprawa cz.7

Post »

Ja swoje wsadzam do dużych doniczek lub wiader budowlanych tylko te, które będą mi kwitły na tarasie (najczęściej to są te co nie są mrozoodporne) albo te, które mają już duży kiełek a jest zima jak teraz, bo wtedy nie ma wyjścia. Niektórzy sadzą do wiader bo mają nornice. Oczywiście donice i wiadra mają otwory w dnie. Często otwory są też w ściankach bocznych żeby korzenie łapały wilgoć z podłoża. W tamtym roku w gruncie szybko mi wyrosły lilie i pamiętam że miałam dużo gimnastyki przed przymrozkami jeszcze majowymi żeby mi nie umarzly. Okrywałam otuliną i gałązkami ale ciężko było to upilnować. Najlepiej to zrobić wszystko żeby miały na razie niską temperaturę najlepiej ok +5 stopni żeby je spowolnić.
--julian--
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3069
Od: 3 gru 2017, o 14:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Leszna,wielkopolskie

Re: Lilie-uprawa cz.7

Post »

Czy mogę już posadzić lilie do gruntu? Czy jeszcze czekać? :D
Awatar użytkownika
Eliza52
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2860
Od: 7 wrz 2014, o 11:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

Re: Lilie-uprawa cz.7

Post »

Może i mógłbyś sadzić już do gruntu, ale pamiętaj ze ziemia jest zimna i cebule zamiast się ukorzenić-zgniją. Jak musisz sadzić to posadź do donic a przesadzisz jak ziemia będzie miała odpowiednią temperaturę i nie będzie zamarznięta.
Pozdrawiam Ela
--julian--
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3069
Od: 3 gru 2017, o 14:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Leszna,wielkopolskie

Re: Lilie-uprawa cz.7

Post »

No nie muszę ich jeszcze posadzić :D Ale one mają już takie duże kły, więc myślałem, że lepiej będzie je już posadzić ;:173 U mnie ziemia już się rozmroziła, ale za Twoją radą poczekam jeszcze trochę z tym sadzeniem :) Jak myślisz, kiedy będzie można sadzić do gruntu bez obaw, że cebule zgniją :?:
Pozdrawiam ;:3
Awatar użytkownika
Carmelka00
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 878
Od: 25 lut 2015, o 14:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Lilie-uprawa cz.7

Post »

Ja co roku sadzę i na jesień i na wiosnę, różne rodzaje lilii: azjatyckie, drzewiaste, orientalne , wszystkie siedzą w ziemi cały rok, tylko niektóre przykrywam liśćmi
mają się znakomicie a do tego mnożą się na potęgę :lol: wczoraj rozsadzałam bo sporo małych cebulek przy każdej prawie lilii :D
Pozdrawiam
Lenka

Leśny zakatek...
Tomek 35
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 5 kwie 2018, o 10:49
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Lilie-uprawa cz.7

Post »

Witam, moi drodzy jak wykonujecie samodzielnie koszyczki do sadzenia lilii ? :?:
Awatar użytkownika
Pizza
500p
500p
Posty: 740
Od: 28 mar 2018, o 11:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: Lilie-uprawa cz.7

Post »

Witam. Całkiem przypadkowo stałam się posiadaczką dwóch kiełkujących cebulek lilii azjatyckiej ;:306
Przypadek pod postacią następującą - spojrzałam, na obrazku piękne, patrzę na odwrót opakowania, a tam biedne kiełki aż się przebiły przez woreczki, tak chciały żyć. Szkoda mi się ich zrobiło, no i poza tym uznałam, że skoro potrafiły wyrosnąć w odrobinie ziemi w takim maleńkim woreczku, to moje "nieumiejstwo" i nadgorliwość początkującego ogrodnika też przeżyją. A jeśli nie, to przynajmniej dostaną szansę.
Mogę wysadzić je do ogródka czy jeszcze za wcześnie i lepiej na szybko im zorganizować kubeczki w roli doniczek tymczasowych?
Takie oto są:

Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny CEBULOWE i jednoroczne”