Heliotrop - pielęgnacja cz.2
- kama_80
- 1000p
- Posty: 1363
- Od: 30 wrz 2013, o 09:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kórnik k/Poznania
Re: Heliotrop - pielęgnacja cz.2
rotos sprawdzałam w swoich kwiatach ale nasiona są albo tak małe albo ich jeszcze nie ma. Wyjściem byłoby zerwać cały przekwitający baldachim i tak go zasuszyć. Źle myślę?
Na przyszły rok mam już koncepcję. Docżekałam się kwiatow z wysianych nasion budlei. Pachnie równie mocno, kolorystycznie ciutkę słabiej niż heliotrop ale już widzę to zestawienie na grządce. Jeszcze żeniszki gdzieś obok w kepie i cudo dla oka
Na przyszły rok mam już koncepcję. Docżekałam się kwiatow z wysianych nasion budlei. Pachnie równie mocno, kolorystycznie ciutkę słabiej niż heliotrop ale już widzę to zestawienie na grządce. Jeszcze żeniszki gdzieś obok w kepie i cudo dla oka
Pozdrawiam Jola
- amarylis384
- 500p
- Posty: 740
- Od: 5 sty 2014, o 18:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Heliotrop - pielęgnacja cz.2
A moje w gruncie jeszcze dają radę. Do doniczek więcej nie wsadzę.
Pozdrawiam, Anka
Pozdrawiam, Anka
- gaura
- 500p
- Posty: 862
- Od: 14 lut 2013, o 15:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Heliotrop - pielęgnacja cz.2
U mnie też zdecydowanie lepiej rosły w gruncie (niektóre jeszcze nieśmiało kwitną), niż w doniczce.
Pozdrawiam, Kasia
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Heliotrop - pielęgnacja cz.2
Nie wyrywać, wykopać, wstawić w doniczkę, przechować do wiosny.
Re: Heliotrop - pielęgnacja cz.2
U mnie przechowywanie nie ma sensu. Przechowałam sobie razem z heliotropem mączlika. Zanim roślina doszła do siebie po zimie, nowe roślinki już rosły ochoczo i były ładniejsze niż ten stary, a później kwitły ładniej, większymi kwiatami. Chyba, że ktoś ma ochotę hodować sobie heliotropa na pniu, wtedy wiadomo - jeden sezon nie wystarczy.
Pozdrawiam, Anka
Pozdrawiam, Anka
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Heliotrop - pielęgnacja cz.2
Serio, popatrz na posty z lutego. Tam pokazuje jak wygląda po zimowaniu na zabudowanym balkonie (czyli temperatury w okolicy zera). Przed wykopaniem można heliotropa ściąć przy ziemi i problem z chorobami powinien zostać wyeliminowany.
- amarylis384
- 500p
- Posty: 740
- Od: 5 sty 2014, o 18:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Heliotrop - pielęgnacja cz.2
Opowiadam się za corocznym sianiem heliotropów są ładniejsze. Przechowywanie moim zdaniem ma sens, gdy chcę wyprowadzić heliotrop na drzewko, ale każdy może robić jak mu się podoba. Pozdrawiam
-
- 500p
- Posty: 806
- Od: 9 paź 2013, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Marki/W-wa
Re: Heliotrop - pielęgnacja cz.2
No i zbliża się zima. Pokażę Wam zdjęcia moich doniczkowych heliotropów.
Ściąłem je w październiku do około 5cm nad ziemią. Ze starych grubych, zdrewniałych łodyg, wybiły młode pędy, niektóre z kwiatostanami są obecnie.
I tu mam dylemat czy ściąć znowu tym razem absolutnie do zera czy może czekać i ściąć na wiosnę, albo wiosną pobrać sadzonki?
Temp. w jakiej są przechowywane to 15C. Stają od strony północnej ale cała ściana jest przeszklona, więc bezpośredniego słońca nie mają.
Ściąłem je w październiku do około 5cm nad ziemią. Ze starych grubych, zdrewniałych łodyg, wybiły młode pędy, niektóre z kwiatostanami są obecnie.
I tu mam dylemat czy ściąć znowu tym razem absolutnie do zera czy może czekać i ściąć na wiosnę, albo wiosną pobrać sadzonki?
Temp. w jakiej są przechowywane to 15C. Stają od strony północnej ale cała ściana jest przeszklona, więc bezpośredniego słońca nie mają.
Re: Heliotrop - pielęgnacja cz.2
W tym roku zimuję heliotropa po raz pierwszy. Stoi przycięty na parapecie w piwnicy razem z pelargoniami. W przyszłym sezonie ocenię czy było warto .
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1788
- Od: 2 lut 2013, o 19:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Heliotrop - pielęgnacja cz.2
Teraz już nie kombinuj, zimowe pędy będą niezbyt ładne ze wzgl. na brak światła. Chyba że postawisz go w chłodzie. Około lutego warto przyciąć prawie do zera. Wtedy się ładnie rozkrzewi, a słońce operuje już całkiem nieźle.