Katarantus(Catharanthus roseus)
- adamanna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2645
- Od: 24 kwie 2008, o 23:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Re: Barwinek jednoroczny - Catharanthus roseus
Kupiłam wiosną na ryneczku sadzonkę, wytrzymuje na południowej patelni balkonu, nie rozrosła się jakoś specjalnie ale chyba jej za małą doniczkę dałam
Nie zawiązała nasion, roślinka całkiem wdzięczna i odporna
Nie zawiązała nasion, roślinka całkiem wdzięczna i odporna
Re: Barwinek jednoroczny - Catharanthus roseus
Próbował ktoś zimować tę roślinę? Może lepiej kwitnie w drugim roku?
- nena08
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2648
- Od: 8 lut 2012, o 10:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Barwinek jednoroczny - Catharanthus roseus
selli7, spokojnie można Catharanthusa zimować w domu. Najlepiej byłoby trzymać go przez cały rok w szklarni Wtedy zobaczyłabyś burzę kwiatów i moc zielonych błyszczących liści. Nie sądzę, żeby dwuletnia roślina w naszych warunkach kwitła lepiej, no chyba, że trafi się nam tropikalne lato z duża wilgotnością i ciepłymi nocami Barwinek różowy nie znosi zimna.
Można pobrać i ukorzenić niezdrewniałe sadzonki. Przechować w chłodnym i widnym pomieszczeniu do wiosny. Ja tak spróbuję zrobić.
Można pobrać i ukorzenić niezdrewniałe sadzonki. Przechować w chłodnym i widnym pomieszczeniu do wiosny. Ja tak spróbuję zrobić.
Re: Barwinek jednoroczny - Catharanthus roseus
Wczoraj przesadziłam z gruntu 4 sadzonki do doniczki i schowałam do garażu na południowy parapet na dzisiejszą pierwszą tej jesieni bardzo zimną noc.Sadzonki nie były mocno ukorzenione w gruncie, wys. ok.20 cm, ale ładnie rozkrzewione, listki zdrowe, kwiatków tylko kilka.Spróbuję go tak przezimować, o ile po przesadzeniu nie zacznie np. żółknąć.Nie wiem też czy nie zacznie zrzucać liści gdy światła dziennego będzie mniej.Ale nie dowiem się jak nie spróbuję
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Katarantus(Catharanthus roseus)
Mam pierwszy raz tą roślinkę. Nasiona wysiałam już w styczniu. Rośnie bardzo powoli, ale pogoda w ostatnie dwa miesiące naprawdę mu się spodobała.
Kwiatek piękny, jak mały oleander
Kwiatek piękny, jak mały oleander
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12027
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Katarantus(Catharanthus roseus)
Ente podejście i tym razem czegoś się doczekałem? Zazwyczaj nawet nie kiełkował...
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12027
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Katarantus(Catharanthus roseus)
Kolejny kwiat, kolejny kolor?
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
Re: Katarantus(Catharanthus roseus)
Żałuję, że nie zrobiłam dziś zdjęć tych roślin u mojej siostry.Rozrośnięte, obficie kwitnące w gruncie pod południową ścianą, a ziemia to lichy czarny piach.Dawniej tam tylko aksamitka wytrzymywała.Kupuje sadzonki, trzeci rok ma ładne, więc lubią takie spartańskie warunki, bo posadzone dwie sadzonki w innym miejscu, na podobnej glebie, ale wśród innych roślin już znacznie słabsze.
Re: Katarantus(Catharanthus roseus)
Ja w tym roku zimuję wykopanego z ogródka (oczywiście z mojego siewu - szkoda mi go było wyrzucićjesienią) - i na razie widzę, że się trzyma - w listopadzie zrzucił wszystkie liście, ale już mu rosną nowe (dwa lata temu dałam mamie do przezimowania białego i różowego (też z mojego siewu)- miała na zimowanie więcej miejsca - wiosną wyglądały jak bidy, ale latem znów ładnie zakwitły). Poza tym zawiązał trochę nasion a ja po pęknięciu torebek nasiennych wsypałam je do doniczki z rośliną mateczną i jestem trochę zdziwiona kiełkowaniem nasion, bo doniczka jest w temp. 15-18 stopni i widzę, że te nasiona...wykiełkowały nie w cieple - a tyle zachodu miałam ze wschodami kupnych nasion - a tu proszę: rzucisz i samo bez zraszania, utrzymywania wilgotności rośnie.
- nena08
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2648
- Od: 8 lut 2012, o 10:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Katarantus(Catharanthus roseus)
Ninia, widać, że im świeższe nasiona to zdolność kiełkowania lepsza.
Również zebrałam nasiona z mojego katarantusa i wysieję je w marcu. Kupnych też mi trochę zostało, więc mogę porównać czy będzie różnica we wschodach.
Jak masz roślinę mateczną, to może spróbuj zrobić sadzonki
Również zebrałam nasiona z mojego katarantusa i wysieję je w marcu. Kupnych też mi trochę zostało, więc mogę porównać czy będzie różnica we wschodach.
Jak masz roślinę mateczną, to może spróbuj zrobić sadzonki
Re: Katarantus(Catharanthus roseus)
Właśnie mam zamiar pobrać gałązkę białego od mojej mamy (muszę dopytać jej czy jeszcze on żyje) - miałam pobrać latem, ale jakoś zapomniałam o tym, a jesienią stwierdziłam, że to nie najlepszy czas na ukorzenianie. Mam nadzieję, że go jeszcze ma (bo teraz to jest jego trzecia zima - tak jak dałam go mamie w doniczce tak go uprawia cały czas w doniczce - nie wysadza do gruntu). Zamówiłam nowe nasionka, ale dostanę je dopiero w drugiej połowie marca (zamawiałam razem z kłączami kann - i dlatego dostawa później), ale i tak posieję je, bo jak kilka lat temu zaczynałam moją przygodę z ogródkiem to karantusa posiałam w połowie kwietnia i też zakwitł. Tylko teraz wsadzę część w skrzynki/doniczki (a część do gruntu ) - i też będę przechowywać. Zastanawiam się czy można dosadzić je do fuksji - je przechowuję co roku - więc zaoszczędziłabym miejsce - ale to jeszcze do przemyślenia.