Katarantus(Catharanthus roseus)

Tulipany, krokusy, narcyzy, lilie, dalie, begonie, irysy, kanny, bratki, maciejki, ...
Awatar użytkownika
adamanna
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2645
Od: 24 kwie 2008, o 23:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Re: Barwinek jednoroczny - Catharanthus roseus

Post »

Kupiłam wiosną na ryneczku sadzonkę, wytrzymuje na południowej patelni balkonu, nie rozrosła się jakoś specjalnie ale chyba jej za małą doniczkę dałam :oops:
Nie zawiązała nasion, roślinka całkiem wdzięczna i odporna
selli7
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8000
Od: 6 gru 2008, o 17:55
Lokalizacja: opolskie

Re: Barwinek jednoroczny - Catharanthus roseus

Post »

Próbował ktoś zimować tę roślinę? Może lepiej kwitnie w drugim roku?
Awatar użytkownika
nena08
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2648
Od: 8 lut 2012, o 10:06
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Barwinek jednoroczny - Catharanthus roseus

Post »

selli7, spokojnie można Catharanthusa zimować w domu. Najlepiej byłoby trzymać go przez cały rok w szklarni :;230 Wtedy zobaczyłabyś burzę kwiatów i moc zielonych błyszczących liści. Nie sądzę, żeby dwuletnia roślina w naszych warunkach kwitła lepiej, no chyba, że trafi się nam tropikalne lato z duża wilgotnością i ciepłymi nocami ;:306 Barwinek różowy nie znosi zimna.
Można pobrać i ukorzenić niezdrewniałe sadzonki. Przechować w chłodnym i widnym pomieszczeniu do wiosny. Ja tak spróbuję zrobić.
selli7
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8000
Od: 6 gru 2008, o 17:55
Lokalizacja: opolskie

Re: Barwinek jednoroczny - Catharanthus roseus

Post »

Wczoraj przesadziłam z gruntu 4 sadzonki do doniczki i schowałam do garażu na południowy parapet na dzisiejszą pierwszą tej jesieni bardzo zimną noc.Sadzonki nie były mocno ukorzenione w gruncie, wys. ok.20 cm, ale ładnie rozkrzewione, listki zdrowe, kwiatków tylko kilka.Spróbuję go tak przezimować, o ile po przesadzeniu nie zacznie np. żółknąć.Nie wiem też czy nie zacznie zrzucać liści gdy światła dziennego będzie mniej.Ale nie dowiem się jak nie spróbuję :wink:
Awatar użytkownika
nena08
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2648
Od: 8 lut 2012, o 10:06
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Katarantus(Catharanthus roseus)

Post »

Trochę małe mam w tym roku, ale zaczęły kwitnąć. :D


Obrazek
Awatar użytkownika
Aguss85
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4956
Od: 21 lut 2016, o 18:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka

Re: Katarantus(Catharanthus roseus)

Post »

Mam pierwszy raz tą roślinkę. Nasiona wysiałam już w styczniu. Rośnie bardzo powoli, ale pogoda w ostatnie dwa miesiące naprawdę mu się spodobała.
Kwiatek piękny, jak mały oleander :)

Obrazek
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12027
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Katarantus(Catharanthus roseus)

Post »

Ente podejście i tym razem czegoś się doczekałem? Zazwyczaj nawet nie kiełkował...

Obrazek

Pozdrawiam!
LOKI
Awatar użytkownika
Locutus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12027
Od: 17 kwie 2010, o 16:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
Kontakt:

Re: Katarantus(Catharanthus roseus)

Post »

Kolejny kwiat, kolejny kolor?

Obrazek

Pozdrawiam!
LOKI
Awatar użytkownika
nena08
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2648
Od: 8 lut 2012, o 10:06
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Katarantus(Catharanthus roseus)

Post »

U mnie w tym roku obrodziło :D
Nawet zebrałam troszkę swoich nasion.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
selli7
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8000
Od: 6 gru 2008, o 17:55
Lokalizacja: opolskie

Re: Katarantus(Catharanthus roseus)

Post »

Żałuję, że nie zrobiłam dziś zdjęć tych roślin u mojej siostry.Rozrośnięte, obficie kwitnące w gruncie pod południową ścianą, a ziemia to lichy czarny piach.Dawniej tam tylko aksamitka wytrzymywała.Kupuje sadzonki, trzeci rok ma ładne, więc lubią takie spartańskie warunki, bo posadzone dwie sadzonki w innym miejscu, na podobnej glebie, ale wśród innych roślin już znacznie słabsze.
Ninia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1856
Od: 24 sty 2016, o 08:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Katarantus(Catharanthus roseus)

Post »

Ja w tym roku zimuję wykopanego z ogródka (oczywiście z mojego siewu - szkoda mi go było wyrzucićjesienią) - i na razie widzę, że się trzyma - w listopadzie zrzucił wszystkie liście, ale już mu rosną nowe (dwa lata temu dałam mamie do przezimowania białego i różowego (też z mojego siewu)- miała na zimowanie więcej miejsca - wiosną wyglądały jak bidy, ale latem znów ładnie zakwitły). Poza tym zawiązał trochę nasion a ja po pęknięciu torebek nasiennych wsypałam je do doniczki z rośliną mateczną i jestem trochę zdziwiona kiełkowaniem nasion, bo doniczka jest w temp. 15-18 stopni i widzę, że te nasiona...wykiełkowały nie w cieple - a tyle zachodu miałam ze wschodami kupnych nasion - a tu proszę: rzucisz i samo bez zraszania, utrzymywania wilgotności rośnie.
Awatar użytkownika
nena08
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2648
Od: 8 lut 2012, o 10:06
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Katarantus(Catharanthus roseus)

Post »

Ninia, widać, że im świeższe nasiona to zdolność kiełkowania lepsza.
Również zebrałam nasiona z mojego katarantusa i wysieję je w marcu. Kupnych też mi trochę zostało, więc mogę porównać czy będzie różnica we wschodach.
Jak masz roślinę mateczną, to może spróbuj zrobić sadzonki :D
Ninia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1856
Od: 24 sty 2016, o 08:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Katarantus(Catharanthus roseus)

Post »

Właśnie mam zamiar pobrać gałązkę białego od mojej mamy (muszę dopytać jej czy jeszcze on żyje) - miałam pobrać latem, ale jakoś zapomniałam o tym, a jesienią stwierdziłam, że to nie najlepszy czas na ukorzenianie. Mam nadzieję, że go jeszcze ma (bo teraz to jest jego trzecia zima - tak jak dałam go mamie w doniczce tak go uprawia cały czas w doniczce - nie wysadza do gruntu). Zamówiłam nowe nasionka, ale dostanę je dopiero w drugiej połowie marca (zamawiałam razem z kłączami kann - i dlatego dostawa później), ale i tak posieję je, bo jak kilka lat temu zaczynałam moją przygodę z ogródkiem to karantusa posiałam w połowie kwietnia i też zakwitł. Tylko teraz wsadzę część w skrzynki/doniczki (a część do gruntu ) - i też będę przechowywać. Zastanawiam się czy można dosadzić je do fuksji - je przechowuję co roku - więc zaoszczędziłabym miejsce - ale to jeszcze do przemyślenia.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny CEBULOWE i jednoroczne”