Lak wonny (Cheiranthus cheiri)
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12102
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Lak pachnący
Nadal nie pojmuję, czemu ten wątek znajduje się w dziale o roślinach jednorocznych? Moje najstarsze już pięć lat mają?
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- Świnka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 424
- Od: 8 mar 2009, o 17:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków Nowa Huta
Re: Lak pachnący
Piękne, Loki, aż czuję w wyobraźni, jak one obłędnie pachną! Moje, niestety, po kilku latach wymarzły. W czasach, gdy w Polsce bywały jeszcze zimy w zimie.
Wysiałam je w tym roku od nowa. Wcale się z nimi nie cackam, trzymam w niskiej temperaturze, która wcale siewkom nie szkodzi. Bardzo się zdziwiłam, gdy na opakowaniu nasion przeczytałam, że można je wysadzać do gruntu dopiero po majowych przymrozkach... Ja widziałam gdzieś zdjęcie z Anglii, gdzie kwitły w tulipanach i niezapominajkach, więc sądziłam, że to kwiat wczesnowiosenny i mrozoodporny, który siejemy w marcu jak najwcześniej bezpośrednio do gruntu!
Wysiałam je w tym roku od nowa. Wcale się z nimi nie cackam, trzymam w niskiej temperaturze, która wcale siewkom nie szkodzi. Bardzo się zdziwiłam, gdy na opakowaniu nasion przeczytałam, że można je wysadzać do gruntu dopiero po majowych przymrozkach... Ja widziałam gdzieś zdjęcie z Anglii, gdzie kwitły w tulipanach i niezapominajkach, więc sądziłam, że to kwiat wczesnowiosenny i mrozoodporny, który siejemy w marcu jak najwcześniej bezpośrednio do gruntu!
Pozdrawiam, Ilona
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12102
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Lak pachnący
Rosną w takim miejscu, że nie bardzo mam jak powąchać?
Z tym wysadzaniem po ustaniu ryzyka przymrozków to jest po prostu taki d***chron ? producenci nasion nie chcą reklamacji gdyby jednak był przymrozek mocniejszy niż zwykle i delikatne siewki ukatrupił? Fakt, że czasami potrafią być niespodzianki? U mnie niby cieplej niż w Polsce i w ogóle klimat na tyle łagodny, że w gruncie zimują chociażby dalie czy mieczyki, a w tym roku w pierwszej połowie kwietnia i do minus pięciu nocami mi spadało, co dla niektórych roślin skończyło się prawdziwą, jak to mówi europoseł Jaki, hatakumbą.
Pozdrawiam!
LOKI
Z tym wysadzaniem po ustaniu ryzyka przymrozków to jest po prostu taki d***chron ? producenci nasion nie chcą reklamacji gdyby jednak był przymrozek mocniejszy niż zwykle i delikatne siewki ukatrupił? Fakt, że czasami potrafią być niespodzianki? U mnie niby cieplej niż w Polsce i w ogóle klimat na tyle łagodny, że w gruncie zimują chociażby dalie czy mieczyki, a w tym roku w pierwszej połowie kwietnia i do minus pięciu nocami mi spadało, co dla niektórych roślin skończyło się prawdziwą, jak to mówi europoseł Jaki, hatakumbą.
Pozdrawiam!
LOKI
- kubus2015
- 200p
- Posty: 411
- Od: 26 sty 2009, o 00:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodnie Mazowsze
Re: Lak pachnący
U Mnie większość gruntowych w tym roku wymarzła, o dziwo najstarsze krzaczki przetrwały najlepiej.
Spełniłem też swoje marzenie i dorwałem jeszcze pod koniec kwietnia w LM na Żeraniu w Warszawie wspomnianego wcześniej Erysimum 'Bowle' s Mauve' i go teraz piastuję. Zapach niestety znacznie słabszy niż w przypadku bardziej tradycyjnych laków. Zimowany będzie na werandzie gdzie minioną zimę przetrwały laur i granat, więc pewnie i on da radę
Spełniłem też swoje marzenie i dorwałem jeszcze pod koniec kwietnia w LM na Żeraniu w Warszawie wspomnianego wcześniej Erysimum 'Bowle' s Mauve' i go teraz piastuję. Zapach niestety znacznie słabszy niż w przypadku bardziej tradycyjnych laków. Zimowany będzie na werandzie gdzie minioną zimę przetrwały laur i granat, więc pewnie i on da radę
Kuba
- Świnka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 424
- Od: 8 mar 2009, o 17:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków Nowa Huta
Re: Lak pachnący
Piękny! Ja jednak kocham lak za jego ciepłe kolory i piękny zapach...
Swoje laki w tym roku traktuję po macoszemu - chłodna, deszczowa wiosna sprawia, że mam strasznie dużo pracy z innymi roślinami. No więc lak dusi się od paru tygodni nieprzepikowany, bo nie zdążam zrobić wszystkiego. Radzi sobie dobrze, ale jest już tak gęsty i duży, że wręcz boję się go dotykać... Dzisiaj chyba się wreszcie za niego wezmę, zanim zakwitnie!
Swoje laki w tym roku traktuję po macoszemu - chłodna, deszczowa wiosna sprawia, że mam strasznie dużo pracy z innymi roślinami. No więc lak dusi się od paru tygodni nieprzepikowany, bo nie zdążam zrobić wszystkiego. Radzi sobie dobrze, ale jest już tak gęsty i duży, że wręcz boję się go dotykać... Dzisiaj chyba się wreszcie za niego wezmę, zanim zakwitnie!
Pozdrawiam, Ilona
- mandorla
- 200p
- Posty: 425
- Od: 12 paź 2018, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Lak pachnący
Ja swojego jeszcze nawet nie wysiałam... W tych dniach machnę gdzieś do gruntu parę nasion, zobaczymy, czy zdąży wyrosnąć i zakwitnąć. Jeśli ma zimować, to niech już zaczyna sobie radzić w trudnych warunkach.
Pozdrawiam słonecznie, Ika
- kubus2015
- 200p
- Posty: 411
- Od: 26 sty 2009, o 00:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodnie Mazowsze
Re: Lak pachnący
Ten do kwitnienia w kolejnym roku to można jeszcze teraz siać, sięgnąłem też po bardziej tradycyjną mieszankę i wschodzi ultraszybko. Jednak co zapach to zapach
'Bowles' Mauve' obecnie ma głównie liście, kolejne kwiatostany mocno w powijakach - nie wiem czy to kwestia upałów, czy też naszpikowania nawozami potasowymi u producenta. Liczę że będą się przyzwyczajać do warunków u Mnie na balkonie, jednego dałem testowo do gruntu, a nóż się uda.
'Bowles' Mauve' obecnie ma głównie liście, kolejne kwiatostany mocno w powijakach - nie wiem czy to kwestia upałów, czy też naszpikowania nawozami potasowymi u producenta. Liczę że będą się przyzwyczajać do warunków u Mnie na balkonie, jednego dałem testowo do gruntu, a nóż się uda.
Kuba
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12102
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Lak wonny (Cheiranthus cheiri)
Pierwsze koty za płoty.
BTW – ciągle nie wiem, czemu ten wątek jest w dziale o roślinach jednorocznych…
Pozdrawiam!
LOKI
BTW – ciągle nie wiem, czemu ten wątek jest w dziale o roślinach jednorocznych…
Pozdrawiam!
LOKI
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12102
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Lak wonny (Cheiranthus cheiri)
Temu koledze już dziewięć lat stuknęło:
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12102
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Lak wonny (Cheiranthus cheiri)
Zasadniczo to są byliny, więc po prostu możesz liczyć, że zakwitną w przyszłym roku… Post tuż powyżej pokazywał kwitnący dziewięcioletni lak. Niestety dziesiątego roku nie doczekał, nie wiem, czy osiągnął maksimum długowieczności, czy wykończyła go ta zimo-wiosna z koszmarną huśtawką temperatur…
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI