Kajakarnia pisze:Dzień dobry,
Mam problem, ponieważ posiadam dużą ilość cebuli tulipanów, niestety mają one bardzo grubą łupinę, która często jest spróchniała. Po oskrobaniu nadmiaru cebulka tulipana jest mała. Szkoda mi tych cebulek, dlatego staram się je uratować, ale nie wiem czy to ma sens. Czy jest nadzieja, że takie cebule tulipanów zakwitną w następnym roku? Bo nie wiem, czy moja praca nie pójdzie na marne...
Ja mam co roku bardzo dużo takich małych cebulek przybyszowych. Sortuję je i wysadzam w warzywniku zakopane w skrzynkach. Na rabatę wysadzam je dopiero w drugim roku, bo w pierwszym wytworzą tylko liście, więc nie ma sensu sadzić je w widocznym miejscu. A w warzywniku spokojnie sobie rosną. I łatwo się je potem wykopuje, bo wystarczy tylko podważyć szpadlem skrzynkę. Kiedyś sadziłam bezpośrednio do gruntu i wykopywanie było problematyczne. Zawsze jakieś cebulki zostawały w glebie.
Ebabka pisze:
Znowu posadzę tulipany, chociaż po wiosennej porażce zniechęciłam się niewyobrażalnie

Miała być wąska rabata obwódka w jasnej różowo białej tonacji z dodatkiem ciemniejszych akcentów. Cebulki kupiłam u znanego sprzedawcy a zakwitły tak:
Niestety też tak kiedyś miałam. Teraz zamawiam cebulki tylko u dwóch rzetelnych sprzedawców i jest okej. Tamte pomieszane natomiast zaznaczałam nitką przewiązaną na samym dole łodygi. Inny kolor nitki dla każdej odmiany. Gdy części nadziemne zaschły wykopałam, posortowałam, niechciane odmiany rozdałam, resztę posadziłam z powrotem jesienią, tyle że już według schematu kolorystycznego.
Nie lubię hortensji, zimy i śniegu oraz pastelowych kolorów w ogrodzie.