Z doświadczenia wiem, że zefirant zdecydowanie lepiej rośnie w ogrodzie niż w domu. Rozumiem, że niektórzy nie mają możliwości posadzenia cebulek na zewnątrz, więc pozostaje doniczka. Jeśli decydujemy się na uprawę pojemnikową to doniczkę z cebulkami wystawiamy na zewnątrz w drugiej połowie maja, w taki sposób, aby stała pod gołym niebem. Ustawiamy w miejscu nasłonecznionym. Oczywiście podlewamy wtedy cały czas. Upały i tak w południe wysuszą ziemię, nawet jeśli rośliny były wcześniej dobrze podlane. Zefirant kwitnie jeśli lato jest przeplatane okresami suszy i obfitych deszczy. Na nic nie zda się sztuczny deszcz, np. w postaci prysznica.
Co do przechowywania zimą to ja wykopuję cebulki pod koniec września. W ogrodzie w ziemi są posadzone w plastikowych koszykach dla cebul - łatwiej się wtedy wykopuje całe kępy. Po wykopaniu przenoszę do domu cały koszyk z ziemią i cebulkami, gdzie przez około miesiąc musi obeschnąć. Jeśli przez ten czas listki nie zaschną wtedy usuwam ziemię i pozostawiam gołe cebulki z listkami w chłodnym pomieszczeniu. Siedzą tak do maja.
Słyszałem jednak, że lepiej przechowywać cebulki przykryte torfem, wówczas nie wysychają.
Nie wiedziałem nawet, że można uprawiać całorocznie w domu jako roślinę wiecznie zieloną. W przyszłym roku spróbuję i tak
Zefirant ( Zephyranthes candida )
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1699
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Zefirant ( Zephyranthes candida )
Zefiranta mam chyba od 3 lat, początki nie były udane Roślina wydawała liście ale w pierszym roku nie zakwitła - uprawiałem ją wtedy w donicy zadołowanej w ziemi. Kolejnego roku również rosły w donicy zadołowanej w ziemi ale w tunelu foliowym, gdzie jest znacznie cieplej - doczekałem się 2 kwiatów
W tym roku donice miałem wkopane w skrzynkę, postawioną w słonecznym miejscu - roślina kwitła wieloma kwiatami.
Tak rośliny wyglądały na koniec września, jeszcze w skrzynce (te z przodu):
A tak już po wyciągnięciu donic:
W tym roku bardzo się rozrosły. Może źle wnioskuję ale chyba znaczenie ma temperatura podłoża. Wkopane w ogrodzie nawet nie zakwitły, w tunelu foliowym zaczęły kwitnąć a w skrzynce kwitły bardzo dobrze. Lato w tym roku było gorące więc ziemia w skrzynce była ciepła, widać że zefirantom bardzo to odpowiadało ponieważ takiego przyrostu nigdy nie miały. To tylko moje spostrzeżenia ale coś w tym może być.
Ogólnie polecam cierpliwość przy tej roślinie Ale warto
W tym roku donice miałem wkopane w skrzynkę, postawioną w słonecznym miejscu - roślina kwitła wieloma kwiatami.
Tak rośliny wyglądały na koniec września, jeszcze w skrzynce (te z przodu):
A tak już po wyciągnięciu donic:
W tym roku bardzo się rozrosły. Może źle wnioskuję ale chyba znaczenie ma temperatura podłoża. Wkopane w ogrodzie nawet nie zakwitły, w tunelu foliowym zaczęły kwitnąć a w skrzynce kwitły bardzo dobrze. Lato w tym roku było gorące więc ziemia w skrzynce była ciepła, widać że zefirantom bardzo to odpowiadało ponieważ takiego przyrostu nigdy nie miały. To tylko moje spostrzeżenia ale coś w tym może być.
Ogólnie polecam cierpliwość przy tej roślinie Ale warto