Zimowit jesienny (Colchicum autumnale)

[Agnieszka83]

Hm, właściwie te liście już zasychają.

[selli7]

Posadź je z tymi zasychającymi liśćmi, nie obcinaj, poczekaj same znikną.

[Giecikowa]

Mam pierwszy rok zimowita. Wyrosły mu piękne , dorodne liście, które już zżółkły i zasuszyły się. Czy to normalne? Z Waszych wypowiedzi wynika, że tak, ale chciałabym się upewnić. Oczwiście kwiatów jeszcze nie było.

[dawidbanan]

Tak, to normalne.
Teraz można wykopać cebule, choć jak się zostawi, to będą większe kępki szybciej

[anita-maria]

Jak to jest z zimowitami-ile kwiatów wyrasta z jednej cebuli i jak szybko rozmnażają się cebulki?
Drogie te zimowity,więc nie zaszaleję za bardzo i zastanawiam się,ile cebulek trzeba posadzić,żeby przyzwoicie wyglądały jak zakwitną.

[dawidbanan]

Z jednej dorodnej cebuli wychodzi kilka, czasem kilkanaście kwiatów

[Waleria]

"jak szybko rozmnażają się cebulki"
Parę lat trzeba odczekać, by obok starej cebuli pojawiły się dorodne, które zakwitną. Można też wykopywać co roku, ale wówczas mamy małe, które trzeba gdzieś posadzić, by dorosły do kwitnienia.

[Giecikowa]

Oj, czegoś nie rozumię Jakbym teraz wykopała cebule to co mam z nimi zrobić, skoro jeszcze nie doczekałam się kwiatów? Proszę mi to jakoś dokładniej wytłumaczyć. Tak łopatologicznie

[esony1]

podsuszyć i posadzić jesienią można już w sierpniu ....

[Wiktoria_W]

Kupiłam dzisiaj trzy cebulki i pani sprzedawczyni powiedziała, żebym je teraz wsadziła w domu do doniczki i tak trzymała bez podlewania. Podobno wypuszczą. Dopiero po przekwitnięciu należy je wsadzić do ogrodu. Trochę mnie to zdziwiło, ale może spróbuję .

[Waleria]

Mogą być w doniczce, ale też można spokojnie posadzić do ogrodu, Ja, ponieważ mam już dużo zimowitów, zawsze jakieś wsadzam do doniczek, żeby rozkoszować się ich widokiem w domu.

[Wiktoria_W]

Ja rozumiem, że można w domu lub na zewnątrz. Bardziej zdziwiło mnie to "bez podlewania".

[Waleria]

Można podlać, cebulki będą okazalsze. Na dworze też różnie bywa, właśnie zaczyna u nas podlewać. A powiedziała bez podlewania, bo widziałam w jednym ogrodniczym takie leżące na boczku i kwitnące. Ja zeszłego roku eksperymentowałam, część posadziłam do trocin w doniczkach, też pięknie zakwitły. Sąsiadce, która zapomniała posadzić, zakwitły w pudełku, ale były blade.