No to może jeszcze raz spróbuję

.
Tylko w czym najlepiej przechować cannę - w ziemi, trocinach, czy piasku? A może w torfie?
I czy wyciągnąć ją całą z ziemi, korzonki obciąć, wysuszyć a potem dać do czegoś?
KaRo - Ty nie wyciągasz w ogóle canny z ziemi, tzn. wykopujesz ją razem z ziemią. Mój garaż jest zimny, to chyba nie miałaby szans na wyschnięcie? Chyba że najpierw w domu wysuszyć wraz z bryłą ziemi a potem dać do garażu? Tylko, że pełno zostanie wtedy starych korzeni - nie przeszkadza to?
Przepraszam, że tak szczegółowo Was wypytuję, ale jak kupię canny to wolałabym już wszystko wiedzieć na temat ich przechowywania.
No tak - tylko jak teraz kupię (jest duży wybór w ogrodniczych), to gdzie do momentu posadzenia je trzymać? Można w domu, czy za ciepło będzie dla nich?