Golden Lucifer nie jest odmianą miniaturową, coś jest nie tak z ziemią lub samą karpą. Powinna dorosnąć nawet do 2m wysokości

Prawdopodobnie nie jest to po prostu Golden Lucifer, chociaż taki napis widniał na opakowaniu.
Dopóki nie zakwitnie - trudno będzie zgadnąć, co tak naprawdę mi sprzedano.

Widzę tam również Black Night i Orange... domyślam się gdzie były kupowane i niestety, mam z nimi złe doświadczenia, co innego na rachunku a co innego rośnie

No właśnie, a miała być Tropicanna i coś tam innego jeszcze (nic z kupowanych przeze mnie nie było podpisane Orange).
Ehhh....
Kupiłam kilkanaście różnych odmian, zapewne nic nie okaże się zgodne.
I po co tak starannie wybierałam konkretne odmiany?
Ciekawe, czy można zareklamować kupione rośliny. Zapewne nie?

Można, ale to walka z wiatrakami Kiedyś reklamowałem róże, kupiłem kilka kolorów wielkokwiatowych, zakwitły średniokwiatowe do tego same różowe... Po reklamacji przysłali inne... drobnokwiatowe białe

No tak. Z jednej strony nie powinno się odpuszczać dla zasady, z drugiej - naprawdę to jednak mocno zniechęca.
Jeszcze się czasem można nieprzyjemnych uwag nasłuchać.

Bardzo to wszystko przykre.

Zakwitła jedna z moich ślicznotek od Iwony

"R o s a l i n d a"



Czekam niecierpliwie na pozostałe 3 i 1/2

To moje o ciemnych i jasnych liściach.

Zaczynając ten temat do razu przepraszam jeżeli się powtarzam i pytanie takie padło,ale nie zauważyłam w wątkach. Może ktoś ma doświadczenie w uprawie kanny wielkokwiatowej i może polecić jakąś konkretną odmianę? Do tej pory uprawiałam najpopularniejsze canny indica. Nie powiem rosły olbrzymie, prawie że żywopłot niczym z bananowca, ale nie o to mi chodzi. Przyznam się że na zimę nie wykopaliśmy ich bo miałam już ich serdecznie dość. Będę wdzięczna za podpowiedzi. Pozdrawiam z mroźnych Mazur