Paciorecznik,kanna(Canna) wszystko o niej

Tulipany, krokusy, narcyzy, lilie, dalie, begonie, irysy, kanny, bratki, maciejki, ...
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
judyta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4060
Od: 10 lut 2008, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Post »

Ja już swoje posadziłam do doniczek tydzień temu...teraz czekam , aż się coś pokaże...to mój pierwszy raz z kannami..hehe. Jeszcze nie przechowywałam przez zimę...mam to przed sobą :wink: :roll:
Awatar użytkownika
kasienka30
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 13
Od: 6 lut 2008, o 07:57
Lokalizacja: Głogów dolnoslaskie

Post »

Ja nie umiem się dochowac canny dwa lata temu dostałam od koleżanki i dośc sporo, się rozrosły wsadziłam do worka po ziemniakach i do piwnicy tam gdzie ziemniaki niestety do wiosny wyschły. W tamtym roku dałam do skrzynek przysypałam piaskiem i do piwnicy jak zajżałam wczoraj do nich to mi szczęka opadła zgniły. Już nie wiem jak mam je przechowywac . Nic mi nie zostało. A tak bardzo mi się podobają.Czy wykopujecie je po przymrozku jak liście zetnie czy przed?? Moze w tym tkwi błąd??
Każdy nowy dzień jest kwiatem ,który zakwita w naszych rekach
Al 56
100p
100p
Posty: 164
Od: 18 lut 2008, o 15:04
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Knurów

Post »

Ja wykopuję po przymrozku, i do piwnicy,kładę je z ziemią na betonie,piwnica jest dosyć sucha i ciepła,co jakiś czas polewam je trochę wodą,aby ziemia wokół nich trochę zwilgotniała wczoraj oglądałam są w dosyć dobrym stanie,na pewno jakaś część nie wyrośnie po posadzeniu do ziemi ale mam ich tak dużo,że to nie jest problem.Czym większe kłącza tym lepiej zimują,zazwyczaj te małe,.drobne zimy nie przetrzymują
Awatar użytkownika
leosta
500p
500p
Posty: 993
Od: 29 sty 2008, o 08:43
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Stargard

Post »

Witam Cię Kasiu.
Ja robię tak: Jak tylko stracą walory dekoracyjne obcinam i zostawiam w gruncie aż do przymrozków. To jest czas na przyrost bulw. Wykopuję jak tylko się da najpóżniej.
Przechowuję karpy z ziemią w piwnicy na posadzce. Kontroluję od czasu do czasu czy nie są za suche. Jeżeli za suche to popryskam troszeczkę wodą. Ważne jest aby po wykopaniu pozostałe końcówki łodyg dobrze zaschły. Ja mieszkam w bloku, piwnica jest dość ciepła także z obeschnięciem nie mam problemu. W drugiej połowie kwietnia, w zależności od pogody wkopuje do gruntu. Uważam że błędem jest przechowanie razem z ziemniakami oraz trzymanie w worku przykryte- kana musi obeschnąć. U mnie przechowują się nawet najdrobniejsze.
;:32 ;:32

Pozdrawiam Leszek.
Mirabilis
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1001
Od: 27 maja 2006, o 19:35
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Post »

Jak były mniejsze sadziłam kany w marcu do doniczek i do gruntu szły już wyrośnięte. Teraz są to duże karpy, więc pewnie wsadzę od razu do gruntu.
Dziel się swoją wiedzą. To sposób na osiągnięcie nieśmiertelności.
Awatar użytkownika
leosta
500p
500p
Posty: 993
Od: 29 sty 2008, o 08:43
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Stargard

Post »

Witaj Mirabilis.
Tak jest najlepiej. Ja też w poprzednich latach sadziłem do doniczek. Trzymałem doniczki na parapetach w domu i na klatce schodowej. Po wyrośnięciu w domu i wsadzeniu do gruntu kany się długo aklimatyzowały i były powyginane. Te posadzone do gruntu dogoniły te pędzone i wyglądały tak samo. Nawet gdyby były ciut prędzej to i tak się nie opłacało. Tyle kłopotu w domu, nie warto. Teraz sadzę bezpośrednio do gruntu i zobacz jakie efekty.



Pozdrawiam Leszek.
Mirabilis
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1001
Od: 27 maja 2006, o 19:35
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Post »

Ja mam formę karłową (odmiana Valentine), która teoretycznie nadaje się do pojemników. Ale południowy balkon im nie służy, więc wysadzam na działkę.
Dziel się swoją wiedzą. To sposób na osiągnięcie nieśmiertelności.
Awatar użytkownika
kasienka30
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 13
Od: 6 lut 2008, o 07:57
Lokalizacja: Głogów dolnoslaskie

Post »

Dziękuję kochani za rady. Spróbuje jeszcze raz w tym roku. Nie przestanę je kupowac jak mi się nie uda przechowac za bardzo mi sie podobają.:)
Każdy nowy dzień jest kwiatem ,który zakwita w naszych rekach
Awatar użytkownika
giza
1000p
1000p
Posty: 1718
Od: 1 paź 2007, o 00:40
Lokalizacja: Wrocław

Ratunek dla cann...

Post »

Jak było kilka dni cieplejszych wsadziłam canny do ziemii w donicach, zostawiłam w altanie. Podlałam, wydawało mi się, że niewiele. Niestety nadeszły chłody, ziemia nie odparowała. Dzisiaj wyjęłam bulwy z prawie błotka. WYgladają fatalnie. Rozłozyłam w domu pod kaloryferem do przyschnięcia :? Co moge jeszcze zrobić, zastosowac cos p/grzybicznego?
Pozdrawiam, giza vel Gabryśka:)

Rewolta – 05.2007r. C.d. 2009
Awatar użytkownika
Ziela1233
200p
200p
Posty: 236
Od: 5 mar 2008, o 13:49
Lokalizacja: Gniezno

Post »

no wypadało by zastosować środek grzybobójczy
Awatar użytkownika
leosta
500p
500p
Posty: 993
Od: 29 sty 2008, o 08:43
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Stargard

Post »

Witaj Gizo. Co to znaczy wyglądają fatalnie? Co to znaczy z prawie błotka? Podejrzewam że jest to tylko błoto z mokrej ziemi. Obsusz dobrze i to wystarczy. Stosować chemie tylko w przypadku objawów choroby( plamy, nadgnicia). Kany są dość odporne. Zobacz jakie są po wyschnięciu i napisz.

Pozdrawiam Leszek.
Awatar użytkownika
giza
1000p
1000p
Posty: 1718
Od: 1 paź 2007, o 00:40
Lokalizacja: Wrocław

Post »

Leszku, dzisiaj przyjrzałam sie im dokładnie. Od zewnątrz ładnie obeschły, ale na luskach i pod nimi są białe kropki, czy to nie grzybnia właśnie? Bulwy nie są jędrne, tylko takie byle jakie :?
Chemię juz kupiłam, ale czekam do jutrzejszej wyprawy na działkę, nie chcę w domu tego robic. Czy Twoim zdaniem można jeszcze je uratować? Wiem, że z mojego opisu niewiele wynika...
Pozdrawiam, giza vel Gabryśka:)

Rewolta – 05.2007r. C.d. 2009
Awatar użytkownika
leosta
500p
500p
Posty: 993
Od: 29 sty 2008, o 08:43
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Stargard

Post »

Witaj Gizo. Podejrzewam najgorszy scenariusz, jeżeli są miękkie i grzybnia to są nie do uratowania. Ale może jesteś przewrażliwiona i niedokładnie opisałaś objawy. Podsusz jeszcze mocniej i zobacz czy nie czernieją. Ja byłem dzisiaj na działce i wykopałem pozostawioną w gruncie całą karpę, była zdrowiutka a kłącza twardziutkie. Dlatego bym się zdziwił żeby Twoja była chora, tym bardziej że była trzymana w garażu. Trzymam kciuki.

Pozdrawiam Leszek.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny CEBULOWE i jednoroczne”