Śnieżyczka, przebiśniegi (Galanthus nivalis)

[Rennni]

Ubor , ona jest taka malutka

[Senior]

U mnie też już kwitną

[jarha]

Moje przebiśniegi wcale się nie rozrastają Dlaczego?
Od kilku lat takie same małe kępki

[Jolek]

Ja staram się aby nie kosić kępek do czasu , dopóki nie dojrzeją nasienniki i się nie osypią. Dojrzewają bardzo długo. W czasie kwitnienia podsypuję nawozem potem sukcesywnie co jakiś czas nawożę gnojówką.Rosną na północnej stronie domu, w ciężkiej ziemi.

[marta64]

Halszko, może masz jakieś odmianowe wrażliwce! U mnie pełne zamiast się rozrastać, znikają.Ale te najpopularniejsze i woronowii rozrastają się i sieją. Zostawiam im liście do zaschnięcia. Nie lubią kwaśnej ziemii, a u Ciebie widzę korę, może to im szkodzi.

[jarha]

Marto, moje przebiśniegi są całkiem zwykłe, takie jakie można spotkać w lesie. Dawno temu pracowałam na wsi i prawie w każdym ogródku kwitly kępy tych kwiatuszków najpewniej przyniesionych z okolicznych lasów, nie wynikałam w to. Pewnej wiosny dostałam od znajomej kilka kwitnących cebulek i odtąd są w moim ogrodzie. Szczerze mówiąc to myślałam, że nie przeszkadza im kwaśna ziemia skoro ich naturalnym środowiskiem jest las.
Jolu, jeśli chodzi o nawożenie, to raczej ich nie rozpieszczałam i tu być może jest przyczyna. Muszę je trochę odżywić, może się odwdzięczą
I dopilnuję tych nasienników.

[BarbaraR]

U mnie wszystkie przebiśniegi rosną w półcieniu - wysiewają się same, ale też zawsze w półcienistych i cienistych miejscach. Nadmiar słońca im szkodzi, bo ziemia w takich miejscach jest dla nich za mało wilgotna. Nadmierne zakwaszenie gleby też nie jest sprzyjające przyrastaniu cebulek. Najlepsza jest gleba o odczynie obojętnym lub lekko wapienna. Przebiśniegi zasilam minimalnie raz do roku, na wiosnę, przy okazji nawożenia innych roślin. Nornice nie kochają przebiśniegów - jeszcze nigdy nie zdarzyło się u mnie, żeby wyjadły cebulki. Tak samo jak nie jedzą szafirków i narcyzów. Wolą tulipany.

[BarbaraR]

Moje przebiśniegi w pełni kwitnienia. Właściwie mam w większości te zwykłe, ale i tak je lubię - zwiastują początek ogrodowych działań, a więc koniec zimowej nudy ogrodowej

[tu.ja]

[Black Rose]

[tu.ja]

[gosiazinha]

Moje w końcu zakwitły, ale tylko kilka, z 30 cebulek zasądzonych jesienią. Rosną w pełnym cieniu, w ciężkiej ziemi, może stanowisko im nie odpowiada? No i liczyłam że będą pierwsze, a tymczasem zakwitły po krokusach.

[marta64]

Moje rosną szaleńczo, to już wspomnienie

Rosną w słońcu wiosną, potem okrywają hosty i liliowce, a tym dają trochę cienia ketmie syryjskie. 4 lata temu posadziłam co 10cm jedną cebulkę.