Wyżlin - lwia paszcza
Re: Wyżlin - lwia paszcza
A moje już hartują się w szklarence - z dnia na dzień coraz większe..
kluska - "ogrodnik" od czerwca 2006
- wiridiana
- 500p
- Posty: 529
- Od: 1 maja 2017, o 22:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wołomin
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Jakoś mi się rzuciło, że to już robiłaś. Może to przez poszukiwania nasionek w jednym kolorze.wanda7 pisze: Zwisającej lwiej paszczy nigdy nie siałam i w ogóle żadnej. To pierwszy rok tej przygody. A swoją drogą ciekawa musi być ta zwisająca, choć pewnie trudniej ją utrzymać.
Też myślałam o tych mieczykach, kiedy tam wczoraj byłam, ale jednak te z Lidla wystarczą. W tamtym roku i tak mi się nie udały.
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Mimo, że moje lwie paszcze doskonale radziły sobie w nieogrzewanej szklarence, to musiały na ten tydzień powrócić do domu i wygląda na to, że "ferie" potrwają do piątku. A przeżyły w szklarence kiedy było w nocy -2 i w ogóle nie wyglądały na nieszczęśliwe. Może będę je na dzień tam przenosić bo niby ma być w dzień plus, ale aktualnie -1, to pewnie w szklarence też. Z nasion wysianych z lwiej paszczy białej kupionej w Leroy chyba 3 sztuki tylko są niebiałe - znaczy się widać po listkach, że będą pewnie różowe albo czerwone.
kluska - "ogrodnik" od czerwca 2006
- Maciek13
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1395
- Od: 9 cze 2017, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zofianka Górna
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Witam jak wasze paszcze ? Mam pytanie odnośnie siewu. Czy można je posiać w kwietniu bezpośrednio do gruntu czy do doniczek i pikować ?
- bartosz les
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1922
- Od: 24 sie 2013, o 09:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Ja zawsze siałem wprost do gruntu w połowie kwietnia albo na początku maja - zależy od pogody.
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Moje lwie paszcze które zostały w domu zaczynają zawiązywać pąki kwiatowe - czyli tak jak chciałam niektóre zakwitną na maj . Te werandowane i wysadzone już do gruntu z powodu chłodnych nocy spowolniły wzrost, ale i tak myślę, że zakwitną w maju tylko pod koniec. Dwa tygodnie temu wysiałam moje angielskie nabytki Admiral - podobno do 120 cm?, Double Madame Butterfly 60-90 cm i Twinny Appleblossom to maleństwo 25-30 cm. Niestety nasionek w paczce tylko 50 więc wysiałam połowę, ale prawie 100% wschody, więc jestem bardzo zadowolona. Na razie różnicy we wzroście nie widać. Mam nadzieję, że nasiona powtórzą cechy mateczne, mimo, że to F1.
kluska - "ogrodnik" od czerwca 2006
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12102
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Pierwsza lwia mordka tego roku...
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11530
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Jedne przekwitają, inne dopiero zaczynają.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16028
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Soniu, to niewiarygodne To chyba zeszłoroczne samosiejki tak kwitną i są takie wysokie?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1785
- Od: 29 sty 2012, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Nigdy nie miałam lwiej paszczy, ale w tym roku kupiłam kilka kwitnących sadzonek na targu. Pan zapewniał, że będą kwitły do jesieni i rozsieją się na przyszły rok. Już przekwitły, mają duże nasienniki, ale z tym dalszym kwitnieniem w tym roku to chyba lipa?
I tu i tam. Ni tu, ni tam... cz.2
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11530
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Wyżlin - lwia paszcza
Wandziu wysiałam w marcu i chyba ciepła wiosna sprawiła, że tak szybko zakwitły. Mam je pierwszy raz, więc nie mam żadnego doświadczenia z ich uprawą. Dałam tylko trochę kompostu w korzenie.