Canna - Paciorecznik cz.8
- rosliny
- 200p
- Posty: 288
- Od: 11 sty 2015, o 14:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj. łódzkie
Re: Canna - Paciorecznik cz.8
-Iwona-
Niestety zdjęć nie mam podlewanie było nawożenie również. Ale może to taki rok był, sąsiadka, od której właśnie dostałam trzy lata temu sadzonkę canny, również w ubiegłym roku miała ten sam problem - nie zakwitły jej.
I ja również proszę pięknie o instrukcje jak z tymi nasionkami i wrzątkiem postępować - dostałam nasionka z tegorocznej akcji nasion i właśnie przymierzam się, do wysiania/kiełkowania
Niestety zdjęć nie mam podlewanie było nawożenie również. Ale może to taki rok był, sąsiadka, od której właśnie dostałam trzy lata temu sadzonkę canny, również w ubiegłym roku miała ten sam problem - nie zakwitły jej.
I ja również proszę pięknie o instrukcje jak z tymi nasionkami i wrzątkiem postępować - dostałam nasionka z tegorocznej akcji nasion i właśnie przymierzam się, do wysiania/kiełkowania
Pozdrawiam Danuśka
- -Iwona-
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4026
- Od: 4 lut 2011, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Canna - Paciorecznik cz.8
Alicjo nie trzymaj nasionka palcami, tylko w kombinerkach(nie uciekają) i tak jest najwygodniej.
Rosliny(może zdradzisz swoje imię?)
Dziewczyny wybaczcie, ale jeszcze nie opiszę jak to robiłam, bo nie chcę mieć waszych nasionek na sumieniu, gdyby coś poszło nie tak.
Przyznam się, że gdybym znalazła papier ścierny(który kupiłam rok temu i gdzieś skutecznie schowałam) to nie zalewałabym teraz wrzątkiem.
To były nasionka z przed dwóch lat, zrobiłam to na próbę i skoro ich nie ugotowałam to jutro zrobię kolejne doświadczenie z zeszłorocznymi
i wtedy dopiero wszystko opiszę(dajcie mi około tygodnia). Mamy jeszcze dużo czasu, wszystkie lutowe siewki zakwitną a nawet marcowe
i będą miały więcej światła, przez co nie będą się tak wyciągać.
Jak macie mało nasionek to polecam ścieranie(trzymając kombinerkami) o papier ścierny (średnio gruby,nie pamiętam nr. jaka to była gradacja)
W międzyczasie wykombinowałam, że można zetrzeć o płytę chodnikową lub jakiś beton(coś szorstkiego) i to o wiele szybciej niż papierem,
tylko tutaj uwaga, bo tym sposobem można szybko uszkodzić zarodek jak nie zrobimy tego z wyczuciem.
Za kilka dni zdam relację.
Rosliny(może zdradzisz swoje imię?)
Dziewczyny wybaczcie, ale jeszcze nie opiszę jak to robiłam, bo nie chcę mieć waszych nasionek na sumieniu, gdyby coś poszło nie tak.
Przyznam się, że gdybym znalazła papier ścierny(który kupiłam rok temu i gdzieś skutecznie schowałam) to nie zalewałabym teraz wrzątkiem.
To były nasionka z przed dwóch lat, zrobiłam to na próbę i skoro ich nie ugotowałam to jutro zrobię kolejne doświadczenie z zeszłorocznymi
i wtedy dopiero wszystko opiszę(dajcie mi około tygodnia). Mamy jeszcze dużo czasu, wszystkie lutowe siewki zakwitną a nawet marcowe
i będą miały więcej światła, przez co nie będą się tak wyciągać.
Jak macie mało nasionek to polecam ścieranie(trzymając kombinerkami) o papier ścierny (średnio gruby,nie pamiętam nr. jaka to była gradacja)
W międzyczasie wykombinowałam, że można zetrzeć o płytę chodnikową lub jakiś beton(coś szorstkiego) i to o wiele szybciej niż papierem,
tylko tutaj uwaga, bo tym sposobem można szybko uszkodzić zarodek jak nie zrobimy tego z wyczuciem.
Za kilka dni zdam relację.
- alicjad31
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7825
- Od: 28 lip 2013, o 20:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Canna - Paciorecznik cz.8
Iwonko ok o kombinerkach nie pomyślałam moje nasionka też są z przed dwóch lat.
Pozdrawiam Alicja
- rosliny
- 200p
- Posty: 288
- Od: 11 sty 2015, o 14:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj. łódzkie
Re: Canna - Paciorecznik cz.8
Iwonko mam na imię Danuśka... W takim razie poczekam na Twój eksperyment, skoro mamy jeszcze czas na te piękne kwiaty . Czekam z niecierpliwością i życzę powodzenia
Pozdrawiam Danuśka
-
- 50p
- Posty: 68
- Od: 30 sie 2017, o 23:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Piotrków Tryb
Re: Canna - Paciorecznik cz.8
Już zaczynają się pojawiać bulwy cann w marketach.Można zaryzykować.
-
- 50p
- Posty: 58
- Od: 23 lis 2014, o 16:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
- Kontakt:
Re: Canna - Paciorecznik cz.8
Tak, ale nie do gruntu.
-
- 50p
- Posty: 68
- Od: 30 sie 2017, o 23:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Piotrków Tryb
Re: Canna - Paciorecznik cz.8
Do gruntu nie, ale dołożyć do swoich i niech czekają na swoją kolej.
- -Iwona-
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4026
- Od: 4 lut 2011, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Canna - Paciorecznik cz.8
Obiecałam zdać relację z drugiego doświadczenia ze skaryfikacji wrzątkiem i klapa,
na 30 nasionek wykiełkowało tylko 5, może ta część co była schłodzona to była za mało schłodzona, nie wiem.
To już lepiej poszło to pierwsze, gdzie od niechcenia zalałam wrzątkiem i tak zostawiłam na noc 19 nasion(i to dwuletnich),
na drugi dzień wydłubałam te co się otworzyły a resztę ponownie zalałam i tym sposobem wykiełkowało 9.
Choć wykiełkowały ładnie to jeszcze nie wszystkie się wygramoliły, choć jedna jest mocno wyrywna.
Przy drugiej próbie zrobiłam część tak samo i nic z tego nie wyszło, nie rozumiem co jest nie tak.
Mnie ten wrzątek nie przekonał, zrobię jeszcze trzecie podejście i mocniej schłodzę, zobaczymy a
od lutego biorę się za sprawdzoną metodę czyli kombinerki i papier ścierny(znalazłam w samą porę ).
Kochani jak ktoś sam próbował to proszę podzielcie się swoim doświadczeniem ze skaryfikacji nasion wrzątkiem,
bo mnie to nie bardzo wychodzi. Serdecznie zapraszam.
na 30 nasionek wykiełkowało tylko 5, może ta część co była schłodzona to była za mało schłodzona, nie wiem.
To już lepiej poszło to pierwsze, gdzie od niechcenia zalałam wrzątkiem i tak zostawiłam na noc 19 nasion(i to dwuletnich),
na drugi dzień wydłubałam te co się otworzyły a resztę ponownie zalałam i tym sposobem wykiełkowało 9.
Choć wykiełkowały ładnie to jeszcze nie wszystkie się wygramoliły, choć jedna jest mocno wyrywna.
Przy drugiej próbie zrobiłam część tak samo i nic z tego nie wyszło, nie rozumiem co jest nie tak.
Mnie ten wrzątek nie przekonał, zrobię jeszcze trzecie podejście i mocniej schłodzę, zobaczymy a
od lutego biorę się za sprawdzoną metodę czyli kombinerki i papier ścierny(znalazłam w samą porę ).
Kochani jak ktoś sam próbował to proszę podzielcie się swoim doświadczeniem ze skaryfikacji nasion wrzątkiem,
bo mnie to nie bardzo wychodzi. Serdecznie zapraszam.
- rosliny
- 200p
- Posty: 288
- Od: 11 sty 2015, o 14:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj. łódzkie
Re: Canna - Paciorecznik cz.8
Iwonko dziękuję za poświęcenie Skoro eksperyment słabo wyszedł to ja spiłuję swoje nasionka, ale pilniczkiem do paznokci, myślę, że też się nada
Pozdrawiam Danuśka
- Ika2008
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2203
- Od: 24 maja 2013, o 08:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-prawie Rzeszów
Re: Canna - Paciorecznik cz.8
Zastosowałam metodę z wrzątkiem w ubiegłym roku, z bardzo dobrym skutkiem.
Nasiona dałam na noc do zamrażarki, bezpośrednio po wyjęciu zalałam wrzątkiem.
Pękały niemal jednocześnie. Bez pilników, kombinerek itp.
Wyłożyłam na wacik, przykryłam drugim, pilnowałam żeby cały czas były wilgotne.
Wykiełkowały niemal wszystkie.
Taką instrukcję otrzymałam wraz z zamówionymi nasionami, choć dość drastyczna, to jak się okazało, skuteczna.
Nasiona dałam na noc do zamrażarki, bezpośrednio po wyjęciu zalałam wrzątkiem.
Pękały niemal jednocześnie. Bez pilników, kombinerek itp.
Wyłożyłam na wacik, przykryłam drugim, pilnowałam żeby cały czas były wilgotne.
Wykiełkowały niemal wszystkie.
Taką instrukcję otrzymałam wraz z zamówionymi nasionami, choć dość drastyczna, to jak się okazało, skuteczna.
Pozdrawiam, Marta.
- -Iwona-
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4026
- Od: 4 lut 2011, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Canna - Paciorecznik cz.8
Danuśka weź kombinerki i papier ścierny będzie Ci łatwiej niż pilniczkiem. Powodzenia.
Marto wielkie dzięki. Ja nie mroziłam w zamrażarce tylko część schłodziłam w lodówce na dole a
i tak to dla mnie dziwne, bo wiedziałam, że pacioreczniki wymagają skaryfikacji a nie stratyfikacji.
No dobra jak się bawić to się bawić, będę miała to doświadczenie za sobą, choć drastyczne(włożyłam do zamrażarki),
zobaczymy za kilka dni, ale te najcenniejsze dla mnie i tak potraktuję papierem ściernym, jakoś to dla mnie bezpieczniejsza metoda.
Marto wielkie dzięki. Ja nie mroziłam w zamrażarce tylko część schłodziłam w lodówce na dole a
i tak to dla mnie dziwne, bo wiedziałam, że pacioreczniki wymagają skaryfikacji a nie stratyfikacji.
No dobra jak się bawić to się bawić, będę miała to doświadczenie za sobą, choć drastyczne(włożyłam do zamrażarki),
zobaczymy za kilka dni, ale te najcenniejsze dla mnie i tak potraktuję papierem ściernym, jakoś to dla mnie bezpieczniejsza metoda.
- alicjad31
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7825
- Od: 28 lip 2013, o 20:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Canna - Paciorecznik cz.8
No to jestem uratowana.
Dobrze ,że tylko jedno przypiłowałam bo nie miałam papieru .
Marto dzięki
Dobrze ,że tylko jedno przypiłowałam bo nie miałam papieru .
Marto dzięki
Pozdrawiam Alicja
- -Iwona-
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4026
- Od: 4 lut 2011, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Canna - Paciorecznik cz.8
Alicjo jeśli próbowałaś z wrzątkiem to zdaj relację, jak Ci poszło, bo mnie nie bardzo.
Ja już mam dość prób z wrzątkiem, trzecie podejście też nie wyszło jakoś spektakularnie nawet z tymi mrożonymi.
Na 20 nasion kiełkuje 4-5 na tym koniec doświadczeń, wracam do sprawdzonej metody z papierem ściernym.
Ja już mam dość prób z wrzątkiem, trzecie podejście też nie wyszło jakoś spektakularnie nawet z tymi mrożonymi.
Na 20 nasion kiełkuje 4-5 na tym koniec doświadczeń, wracam do sprawdzonej metody z papierem ściernym.