Nie przejmuj się. Moje wszystkie praktycznie padły.
Ale ich nie żaluję, bo i tak były słabe. Wykwitły się bardzo i listki zmniejszały sie i zmniejszały.
Także zaczynam nowy sezon od nowa. Wysiałam partię próbną czyli paprochy, które mi zostały i walały się po zbiorach nasion, pożyjemy,zobaczymy.
Btw zauważyłam, że zimują słabiej te młode, a te drewniejące opadają, ale jakoś lepiej dają radę. Niby opadają ale wiosną znów odrastają doś przywoicie. Na pewno lepiej niż te młode.

Hehe, a tak dla rozrywki - kto zgadnie który to z moich koleusów?