Wysiewanie kaktusów cz.2
- aga_zgaga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1813
- Od: 18 cze 2016, o 12:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Warszawy
Re: Wysiewanie kaktusów cz.2
To przede wszystkim przeczytaj ten wątek, albo wpisz w jego wyszukiwarkę "zimowanie". Kaktusy to specyficzne rośliny.
Re: Wysiewanie kaktusów cz.2
Wątek jest mi znany, nim wysiałam nasiona to go przeczytałam dokładnie - obie części.
Re: Wysiewanie kaktusów cz.2
Zgadza się, zależało mi też na estetyce - czy w misie szklanej czy w słoju szklanym to chyba żadna różnica - właśnie w tym wątku wyczytałam o słoju szklanym (wystarczy przeczytać pierwszy post na s.1 w cz.1(dokładniej - linki), więc o chodzi?, bo odebrałam to jako pewnego rodzaju docinkę ... . Jeśli będę wysiewać nasionka kaktusów w przyszłym roku (posiałam tylko część nasionek z opakowania, bo tak naprawdę miała to być próba siewu - a ponieważ się powiodła to rosną sobie dalej) to na pewno też w szklanej misie - nie miałam problemu z padaniem siewek czy czymś w tym rodzaju, nawet nie było potrzeby użycia preparatu przeciw grzybom, tylko raz użyłam odrobinę wody utlenionej. Myślę, że dostaną trochę więcej nawozu i będzie ok - czego sobie życzę.
- tom_ek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1495
- Od: 16 sie 2015, o 14:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Krosno
Re: Wysiewanie kaktusów cz.2
Ninia, bez urazy, ale gdybyś przeczytała dokładnie obie części wątku, to byś nie pytała o pikowanie, a przede wszystkim nie siałabyś w miskę na mizerię. I owszem, jest różnica między sianiem w taką miskę, a wysiewem do słoika, czyli metodą Fleischera, o której to wyczytałaś ponoć w tym wątku.
Choć jakby się zastanowić, to sama idea siania w michę głupia nie jest. Ale to już uwaga na marginesie innej dyskusji.
Choć jakby się zastanowić, to sama idea siania w michę głupia nie jest. Ale to już uwaga na marginesie innej dyskusji.
- aga_zgaga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1813
- Od: 18 cze 2016, o 12:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Warszawy
Re: Wysiewanie kaktusów cz.2
Nie rozumiem ostatniej części wypowiedzi, żeś Tomek coś zamącił : micha na mizerię jest be, ale idea siania w michę jest ok? Jak to rozumiesz?
- tom_ek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1495
- Od: 16 sie 2015, o 14:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Krosno
Re: Wysiewanie kaktusów cz.2
Aga, może niepotrzebnie ostatnie zdanie dopisałem, nie chcę się z niego za bardzo tłumaczyć, żeby się znów w jakieś długie dyskusje nie wdawać, ale tak w skrócie - niby sam wysiew w michę bez otworów odpływowych jest sprzeczny z prawidłami wysiewów, ale w sumie micha szeroka, a nie tak bardzo głęboka, podłoże chyba "przewiewne" - duża powierzchnia parowania, a woda, jeśli zalega, to na takiej głębokości, że korzeniom siewek nie zaszkodzi; ścianki naczynia są przejrzyste - więcej światła dociera do podłoża, stąd szybciej wysycha i mniejsze jest zagrożenie grzybami. Teoretycznie więc pomysł może głupi nie jest.
- aga_zgaga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1813
- Od: 18 cze 2016, o 12:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Warszawy
Re: Wysiewanie kaktusów cz.2
Tak, czy siak te siewki Ninii będą pewnie potrzebowały doświetlenia. I a propos mam pytanie: czy ktoś używał żarówki typu Grow do doświetlania? Bo mnożarki nie będę budowała.
Re: Wysiewanie kaktusów cz.2
Tak kończąc chciałam powiedzieć, że moje kaktusy w tej "misce na mizerię" miały identyczne warunki jak w słoju, bo takie im zapewniłam. Uznałam, że słój byłby zbyt głęboki, by je później wydobyć z niego. A pytałam o pikowanie,.bo niestety wcześniej nie miałam na to czasu i dopiero teraz go znalazłam: Powiedzcie mi, czy konieczne jest pikowanie moich kaktusów teraz , czy mogą zaczekać do wiosny? ... Podłoże juž kupiłam, ale niektóre kaktusy to takie maleństwa i nie mają jeszcze kolców, no i dlatego waham się, czy w takim żwirku przeżyją do wiosny.
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7369
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Wysiewanie kaktusów cz.2
To czy rośliny były sadzone do miski na mizerię, kalosza, starej opony czy nocnika to chyba ma drugorzędne znaczenie Ważne, że żyją i rosną zdrowo. Rzeczywiście po pierwszym sezonie mogły być nieco większe, gdyby były częściej i intensywniej podlewane i nawożone ale z drogiej strony dochować się kaktusów w pojemniku bez odpływu to spore osiągnięcie i masz moje uznanie w tej materii. Czapki z głów
Wg mnie te rośliny nie wymagają podlewania zimą, one powinny móc przeżyć okres spoczynku. Warunkiem jest, by miały chłód, bo wtedy kaktusy tracą mniej wilgoci i nie rosną. Jeśli będą zimować w cieple to szybko się odwodnią i mogą zacząć rosnąć, co dla nich może skończyć się śmiercią przez wysuszenie. Znów podlewanie ich zimą to słaby pomysł, bo w najlepszym wypadku albo się wyciągną albo zgniją. Zatem jeśli myślisz o podlewaniu ich zimą to trzeba rzeczywiście zapewnić im doświetlanie i raczej przesadzić do pojemnika z odpływem, by zredukować szansę na infekcję grzybową w podłożu. Dość dobrym pomysłem byłoby również przepikowanie tych roślin i posadzenie ich głębiej niż w tej chwili. Niech z podłoża wystaje im tylko górna część pędu. To, co będzie schowane pod podłożem będzie wolniej parować więc lepiej zabezpieczy rośliny przed utratą wilgoci zimą.
Jesteśmy właśnie w okresie najintensywniejszego okresu wzrostu kaktusów i może uda im się jeszcze sporo do końca sezonu urosnąć. Im będą większe tym lepiej zniosą zimową suszę.
I jeszcze jedna podpowiedź: jeśli zdecydujesz się zimować je na sucho i zauważysz, że bardzo mocno tracą wilgoć i jest to dla nich zagrożeniem to możesz je spryskiwać. Przez skórkę pobiorą wodę a korzenie będą bezpieczne. W ten sposób bezpieczniej dotrwają do wiosny.
Jeśli zdecydujesz się je przepikować to trzeba to zrobić możliwie szybko, tak by do końca sezonu zdążyły się ukorzenić. Przez uszkodzony system korzeniowy roślina zimą traci dużo wilgoci i takie świeżo przepikowane kaktusy na sucho zimy nie przetrwają.
Na koniec jeszcze uwaga dotycząca szkła jako materiału, w którym trzymane są rośliny. Literatura podaje, że korzenie nie lubią światła. Ważne, by rozwijały się w ciemności. Z mojego doświadczenia mogę napisać, że czasem trafiały mi się doniczki wykonane z jasnego, prawie przezroczystego plastiku. Kaktusy rosły w nich normalnie ale bardzo intensywnie rozwijały się na ściankach tych doniczek glony.
Wg mnie te rośliny nie wymagają podlewania zimą, one powinny móc przeżyć okres spoczynku. Warunkiem jest, by miały chłód, bo wtedy kaktusy tracą mniej wilgoci i nie rosną. Jeśli będą zimować w cieple to szybko się odwodnią i mogą zacząć rosnąć, co dla nich może skończyć się śmiercią przez wysuszenie. Znów podlewanie ich zimą to słaby pomysł, bo w najlepszym wypadku albo się wyciągną albo zgniją. Zatem jeśli myślisz o podlewaniu ich zimą to trzeba rzeczywiście zapewnić im doświetlanie i raczej przesadzić do pojemnika z odpływem, by zredukować szansę na infekcję grzybową w podłożu. Dość dobrym pomysłem byłoby również przepikowanie tych roślin i posadzenie ich głębiej niż w tej chwili. Niech z podłoża wystaje im tylko górna część pędu. To, co będzie schowane pod podłożem będzie wolniej parować więc lepiej zabezpieczy rośliny przed utratą wilgoci zimą.
Jesteśmy właśnie w okresie najintensywniejszego okresu wzrostu kaktusów i może uda im się jeszcze sporo do końca sezonu urosnąć. Im będą większe tym lepiej zniosą zimową suszę.
I jeszcze jedna podpowiedź: jeśli zdecydujesz się zimować je na sucho i zauważysz, że bardzo mocno tracą wilgoć i jest to dla nich zagrożeniem to możesz je spryskiwać. Przez skórkę pobiorą wodę a korzenie będą bezpieczne. W ten sposób bezpieczniej dotrwają do wiosny.
Jeśli zdecydujesz się je przepikować to trzeba to zrobić możliwie szybko, tak by do końca sezonu zdążyły się ukorzenić. Przez uszkodzony system korzeniowy roślina zimą traci dużo wilgoci i takie świeżo przepikowane kaktusy na sucho zimy nie przetrwają.
Na koniec jeszcze uwaga dotycząca szkła jako materiału, w którym trzymane są rośliny. Literatura podaje, że korzenie nie lubią światła. Ważne, by rozwijały się w ciemności. Z mojego doświadczenia mogę napisać, że czasem trafiały mi się doniczki wykonane z jasnego, prawie przezroczystego plastiku. Kaktusy rosły w nich normalnie ale bardzo intensywnie rozwijały się na ściankach tych doniczek glony.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
- Sukulentowy
- 200p
- Posty: 340
- Od: 7 wrz 2016, o 22:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Wysiewanie kaktusów cz.2
Alez mnie rozbawiłes sadzeniem do kalosza lub nocnika.
Ja swoje siewki miałem też bez odpływu, w słoju . Astrofyta moje nieco większe, wiec jak piszesz te też możnaby trzymać na sucho... Trochę się boję
Ja swoje siewki miałem też bez odpływu, w słoju . Astrofyta moje nieco większe, wiec jak piszesz te też możnaby trzymać na sucho... Trochę się boję
Re: Wysiewanie kaktusów cz.2
blabla ogromne dzięki za podpowiedzi (miałam cichą nadzieję, że się wypowiesz w tej kwestii, bo znasz kaktusy od podszewki - wiesz co i jak z nimi: masz takie śliczne swoje kaktusy - podglądam Twój wątek to wiem). Skoro jest szansa, że teraz może jeszcze zdążą podrosnąč przed zimą to dziś je przesadzę.
- aga_zgaga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1813
- Od: 18 cze 2016, o 12:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Warszawy