CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.3

[norbert76]

Wg mnie problem może leżeć w zbyt mało przepuszczalnym podłożu, co widzę na zdjęciach. Do jakiej mieszanki posadziłaś, jak często podlewasz? W okresie jesienno-zimowym nie powinno się podlewać kaktusów.

[Aniare]

Dziękuję za odpowiedź. Wiem o tym, że się kaktusów zimą nie podlewa, ale przyznaję, że niestety mogło mi się jednak zdarzyć parę razy z rozpędu podlać Te parę miesięcy temu przesadziłam go do specjalnej ziemi dla kaktusów. Co mam w tym momecie zrobić żeby go uratować? Przesadzić do lepiej przepuszczalnej doniczki? Co radzicie?

[Kredka___xd]

Witam, to mój pierwszy post na tym forum, a przywiał mnie tu problem z moim kaktusem. Dokładnie z moją opuncją.

Zaczęło się od tego, że jakiś rok temu nowe wyrastające "gałązki" (nie wiem jak to się fachowo nazywa), zamiast rosnąć normalnie jak u opuncji tzn trochę wszerz i bardziej półokrągło zaczęły rosnąć na długość. Akurat wtedy był z innym kaktusem w jednej doniczce, to myślałam, że może ma za ciasno i przesadziłam do osobnej. Te gałązki nadal rosły na długość, były dłuższe od samego kaktusa i strasznie się chybotały ledwo się trzymając, to je ułamałam myśląc, że to załatwi sprawę. Ale na ich miejsce zaczęły rosnąć kolejne, a cały kaktus mocno się przechylił. Aktualnie wygląda tak:

http://i.imgur.com/5N4NDvf.jpg
http://i.imgur.com/MtlrO0G.jpg
http://i.imgur.com/TAsaZ2P.jpg

Cały kaktus oparł się o doniczkę i jak widać rośnie na długość. Teraz go zimuję, nie podlewałam go już od października. Na czas zdjęć postawiłam go na komodzie, normalnie stoi na południowym oknie, ale ma tam chłodniej niż w całym mieszkaniu, bo od okna trochę ciągnie. Nigdy nie korzystałam z żadnych nawozów, a jak już podlewam, to wody wlewam do spodka i czekam aż samo wsiąknie.

Absolutnie nic z nią nie zrobiłam, samo zaczęło tak rosnąć i naprawdę nie wiem co mam z tym zrobić. Czy to można jakoś uratować?

[norbert76]

Aniare
Nigdy nie powinno się sadzić kaktusów czy innych sukulentów bezpośrednio do kupnej ziemi, gdyż nawet ta dedykowana do tych roślin nigdy nie będzie odpowiednio przepuszczalna. Jeśli o kaktusy, ziemi jako takiej powinno być niedużo w stosunku do różnych rozluźniaczy. Każdy z hodowców ma swoją własną sprawdzoną mieszankę. Osobiście do uprawy typowo amatorskiej wystarczy, jak będziesz stosować mieszankę żwirku i ziemi w proporcji nawet 1:3.
Na pewno na wiosnę lepiej przesadzić. Na razie możesz sprawdzić, wyciągając delikatnie roślinę z doniczki w jakim stanie są korzenie. Jeśli nie będą uszkodzone, możesz zostawić w całkowitej suszy do wiosny. Najlepiej jak będziesz mogła zapewnić niższą temperaturę niż 10-12 stopni. W takiej temperaturze powinno się zimować większość kaktusów i sukulentów.

Kredka_xd Zrobiłaś największy błąd, jaki mogłaś zrobić. Przeczytaj, to co napisałem wyżej w kwestii zimowania. Kaktusy zimuje się w niskiej temperaturze, mało że zimujesz ją w cieple to jeszcze z dala od okna.... Powyciągała się i tyle.

[blabla]

... stosować mieszankę żwirku i ziemi w proporcji nawet 1:3.

Ja tylko uściślę, że frakcji mineralnych powinno być nie mniej jak 50% a frakcji organicznych nie więcej niż 50%.

[Kredka___xd]

To jak w takim razie mam zimować kaktusy w mieszkaniu? Nie mam żadnego chłodnego pomieszczenia w domu, na klatkę nie wystawie bo tam również jest ciepło, po za tym mogę ukraść, piwnicy nie posiadam. I czy można to jakoś naprawić, czy już taka zostanie?

[norbert76]

Dlatego kupując jakąkolwiek roślinę, trzeba uprzednio poczytać czy będziemy mieli warunki do jej uprawy...
Kaktusy w cieple będą się wyciągać, będą przez to bardziej podatne różne choroby. Wyciągnięcia pędów przecież nie cofniesz. Natomiast skoro masz chłodny parapet, to możesz jedynie nieco przyhamować proces wyciągania.


Poczytaj tutaj:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=30&t=8864

[Kredka___xd]

Dziękuję! Poczytałam temat, który podesłałeś i jeśli dobrze zrozumiałam to jeśli nie mam ciemnego chłodnego pomieszczenia, to powinny stać w najchłodniejszym jak się da, niepodlewane i z dużą ilością światła? I teraz tak się zastanawiam czy jeśli urwała bym te powyciągane części i zostawiła tylko tą główną część z której wszystkie wyrastają, to by jakoś pomogło? Wtedy, czystoteoretycznie, na przyszły rok gdyby była odpowiednio zimowana, to już by się tak nie wyciągała? Kiedy w takim razie można pourywać te wyciągnięte części? Bardziej na wiosnę czy może na zimę? Czy może zostawić w spokoju i nie ruszać w ogóle?

[norbert76]

Tak, niepodlewane i z jak największą ilością światła, jeśli nie masz stanowiska o temperaturze poniżej +10 stopni. Ja bym te pędy zostawił i nie ruszał.

[leszek2]

Kretka,jak masz tak ciepło ,to zacznij hodować kaktusy,które lubią ciepełko,np.Melocactusy

[Kredka___xd]

Dziękuje za odpowiedź! Cóż, chyba będę musiała się faktycznie przerzucić na kaktusy ciepłolubne Następnym razem będę takie szukać!

[carabus1]

Witam.
Kaktusy ciągle zimują, ostatnio pojawiły się na nich ciemne plamy. Jakiś grzyb je zaatakował?

http://imgur.com/a/IE96s
http://imgur.com/a/hoFUk
http://imgur.com/a/CbXK8

[bluebubbles]

Ja tez mam podobny problem. Zlokalizowalam na moim kaktusiku czarne plamy i jakby fragmenty z kolcami które są "brzydsze". Czy to grzyby? (Te dziurki i zolte platki to po usunięciu sztucznych kwiatow które były w niego wbite).