Gasteria (Gasteria verrucosa)
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21737
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Tak jak prawie wszystkimi innymi sukulentami i kaktusami czyli potrzebują słońca,ciepła i suchego,przepuszczalnego podłoża.
Przytoczę fragment "moich zasad" ale proponuję wpisać w wyszukiwarkę "kaktusy" i wyswietlą się tematy gdzie omawiane są różne doświadczenia dotyczące tego gatunku roślin.Polecam - warto poznać niektóre.
Od IX do końca II - "0" wody.
Przechowuję je w jasnym pomieszczeniu, w temperaturze 5-10o C.Gdy jest za chłodno,pojawiają sie brunatne plamy lub po prostu gniją.
Jeśli nie przesadzam ,a robię to sporadycznie,nie każdej wiosny - pierwsze podlanie odbywa się bardzo ciepłą wodą,nie wrzątkiem ,ale zdecydowanie ciepłą.Każde następne podlanie wiążę z dodaniem nawozu dla kaktusów ale w 1/4 zalecanej dawki.
Wystawiam od razu na parapet południowo-zachodni przy czym w samo południe ok.2godzin,cieniuję tzn,zarzucam firankę,tiul itp.Trwa to ok.4-5 dni.Potem już pełne słońce.
W kwietniu wynoszę do ogrodu w osłonięte miejsce z wystawą południowowo-wschodnią,pozostają tam do połowy a czasem przy bezdeszczowej pogodzie do końca pażdziernika.
Jeśli lato jest deszczowe mam możliwość ich osłony w momencie "ulewy",ustawiam nad nimi ,stary niepotrzebny stół.Kaktusy nie znoszą zalania,przelania (wtedy giną),ale uwielbiają wilgoć ,dlatego ich najpiękniejsze kolce ukazują się we IX i X,kiedy tej wilgoci w powietrzu jest najwięcej,a poranna rosa to dla nich sauna.
Mozna je również "zmgławiać",nie ma nic lepszego niż naturalna mgła,a jak pieknie wyglądają właśnie raniutko.
W ogrodzie moje kaktusy stoją na drewnianym podeście,który w upalne dni moczę obficie wodą-leję konewką.
Gdy zapowiadane są jakieś "przymrozki", a zdarzyło mi się ze 2 razy /tem.poniżej 5oC/,nakryłam gazetami i pudłami kartonowymi.
Ważnym tematem jest letni okres spoczynku kaktusów,który trwa od połowy VII do początku VIII i jest absolutną koniecznością w ich uprawie.One wtedy nie rosną,należy tylko je zraszać.
pH =6 lub niewielkie odchylenia,bo przy pH=8 zupełnie nie rosną[/b]
Kaktusy lubią rosnąć "w kupie",im ciaśniej tym im lepiej,dlatego najlepiej w pieknej misie posadzić je w małych doniczkach,każdy osobno,by móc w każdej chwili wyjąć je pojedyńczo.
Najczęściej kaktusy atakują wełnowce,które można usunąć w początkowej oczywiściwe fazie,wacikiem nawiniętym np,na wykałaczke i umoczonum w spirytusie.
Przytoczę fragment "moich zasad" ale proponuję wpisać w wyszukiwarkę "kaktusy" i wyswietlą się tematy gdzie omawiane są różne doświadczenia dotyczące tego gatunku roślin.Polecam - warto poznać niektóre.
Od IX do końca II - "0" wody.
Przechowuję je w jasnym pomieszczeniu, w temperaturze 5-10o C.Gdy jest za chłodno,pojawiają sie brunatne plamy lub po prostu gniją.
Jeśli nie przesadzam ,a robię to sporadycznie,nie każdej wiosny - pierwsze podlanie odbywa się bardzo ciepłą wodą,nie wrzątkiem ,ale zdecydowanie ciepłą.Każde następne podlanie wiążę z dodaniem nawozu dla kaktusów ale w 1/4 zalecanej dawki.
Wystawiam od razu na parapet południowo-zachodni przy czym w samo południe ok.2godzin,cieniuję tzn,zarzucam firankę,tiul itp.Trwa to ok.4-5 dni.Potem już pełne słońce.
W kwietniu wynoszę do ogrodu w osłonięte miejsce z wystawą południowowo-wschodnią,pozostają tam do połowy a czasem przy bezdeszczowej pogodzie do końca pażdziernika.
Jeśli lato jest deszczowe mam możliwość ich osłony w momencie "ulewy",ustawiam nad nimi ,stary niepotrzebny stół.Kaktusy nie znoszą zalania,przelania (wtedy giną),ale uwielbiają wilgoć ,dlatego ich najpiękniejsze kolce ukazują się we IX i X,kiedy tej wilgoci w powietrzu jest najwięcej,a poranna rosa to dla nich sauna.
Mozna je również "zmgławiać",nie ma nic lepszego niż naturalna mgła,a jak pieknie wyglądają właśnie raniutko.
W ogrodzie moje kaktusy stoją na drewnianym podeście,który w upalne dni moczę obficie wodą-leję konewką.
Gdy zapowiadane są jakieś "przymrozki", a zdarzyło mi się ze 2 razy /tem.poniżej 5oC/,nakryłam gazetami i pudłami kartonowymi.
Ważnym tematem jest letni okres spoczynku kaktusów,który trwa od połowy VII do początku VIII i jest absolutną koniecznością w ich uprawie.One wtedy nie rosną,należy tylko je zraszać.
pH =6 lub niewielkie odchylenia,bo przy pH=8 zupełnie nie rosną[/b]
Kaktusy lubią rosnąć "w kupie",im ciaśniej tym im lepiej,dlatego najlepiej w pieknej misie posadzić je w małych doniczkach,każdy osobno,by móc w każdej chwili wyjąć je pojedyńczo.
Najczęściej kaktusy atakują wełnowce,które można usunąć w początkowej oczywiściwe fazie,wacikiem nawiniętym np,na wykałaczke i umoczonum w spirytusie.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1955
- Od: 26 cze 2007, o 19:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Pomoc dla gasterii
No niestety, wyszła moja zachłanność Miałam w domu malutką gasterię, ale nie podobało mi się, że tak wolno rośnie i postanowiłam dokupić jej większego "kolegę". Udało mi się zakupić dorodne dwa okazy po okazyjnej cenie, ale w domu coś mnie tknęło i rozkopałam ziemię. Okazało się, że na korzonkach postępowała zgnilizna po zalaniu. Wyjęłam roślinki z ziemi, poowijałam w papierowe ręczniki i tak schną od wczoraj. Niestety bryła ma ciemny, taki niezdrowy kolor, a samych korzonków prawie nie ma Roślinka jednak ciągle jeszcze korzysta z substancji zapasowych i jest ładna. Jak jej pomóc? Bardzo proszę o rady
Pierwsza gasteria:
Druga gasteria:
Pierwsza gasteria:
Druga gasteria:
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1955
- Od: 26 cze 2007, o 19:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 1955
- Od: 26 cze 2007, o 19:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- sylwik
- 500p
- Posty: 681
- Od: 22 lip 2006, o 10:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Kaktus z kwiatkiem
Jak dla mnie to jest sukulent - Gasteria verrucosa (brodawkowata)