Zawsze też możesz posadzić do miski o średnicy nieco większej niż średnica rozety, wtedy masz miejsce do wsypywania ziemi - ja np. używam do tego łyżeczki do herbaty. Ważne, żeby co jakiś czas, po wsypaniu nieco ziemi, kilka razy obstukać miskę z rośliną o podłoże. I tak parę razy naprzemiennie: trochę ziemi/obstukiwanie. Ziemia wtedy dobrze się układa się w doniczce. Pamiętaj też, że i tak roślina może się z początku trochę się chwiać, po jakimś czasie jednak, jak powiększy się system korzeniowy, chwianie to powinno zniknąć. Zresztą przecież nie przestawiasz cały czas rośliny, jak będzie stało w jednym miejscu, początkowe chwianie nie powinno być problemem.Magdalenka88 pisze:Witam Was wszystkich, mam pewien problem z przesadzeniem mojej eszewerii, o takiej, ponieważ ma ona bardzo rozłożyste ...
Echeveria
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18600
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Przesadzanie eszewerii
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- hanka101
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1345
- Od: 31 mar 2013, o 09:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opolskie
Re: Echeveria - pytanie
Witam
mam kilka odmian echeverii, ostatnio zauważyłam, że mój black prince znacznie się wydłużył.
Z tego co wiem jest to objaw zbyt małej ilości światła, jednakże mój książę stoi na podwórku na kwietniku od południowo-wschodniej strony i raczej na brak światła nie może narzekać.
Jeśli ktoś wie czym to może być spowodowane i jak temu zapobiec, będę wdzięczna za dobre rady
mam kilka odmian echeverii, ostatnio zauważyłam, że mój black prince znacznie się wydłużył.
Z tego co wiem jest to objaw zbyt małej ilości światła, jednakże mój książę stoi na podwórku na kwietniku od południowo-wschodniej strony i raczej na brak światła nie może narzekać.
Jeśli ktoś wie czym to może być spowodowane i jak temu zapobiec, będę wdzięczna za dobre rady
- Magdalenka88
- 100p
- Posty: 108
- Od: 12 maja 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Przesadzanie eszewerii
norbert76 pisze:Zawsze też możesz posadzić do miski o średnicy nieco większej niż średnica rozety, wtedy masz miejsce do wsypywania ziemi - ja np. używam do tego łyżeczki do herbaty. Ważne, żeby co jakiś czas, po wsypaniu nieco ziemi, kilka razy obstukać miskę z rośliną o podłoże. I tak parę razy naprzemiennie: trochę ziemi/obstukiwanie. Ziemia wtedy dobrze się układa się w doniczce. Pamiętaj też, że i tak roślina może się z początku trochę się chwiać, po jakimś czasie jednak, jak powiększy się system korzeniowy, chwianie to powinno zniknąć. Zresztą przecież nie przestawiasz cały czas rośliny, jak będzie stało w jednym miejscu, początkowe chwianie nie powinno być problemem.Magdalenka88 pisze:Witam Was wszystkich, mam pewien problem z przesadzeniem mojej eszewerii, o takiej, ponieważ ma ona bardzo rozłożyste ...
O właśnie, że też na to nie wpadłam! To świetny sposób z tą łyżeczką od herbaty... Bardzo dziękuję za pomoc!
- Marlenka X
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 43
- Od: 1 cze 2012, o 19:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Problem z eszewerią
Witam , nabyłam jakoś tak w czerwcu eszewerię i uprawa odbywała się bez problemowo W tej chwili roślina rośnie do góry (wydłuża się ), a spodnie listki usychają Stoi na wschodnim oknie, podlewam skromnie i rzadko co 2 tygodnie. Pomożecie?
Znalazłam taką radę "Echeveria to sukulent, który ZAWSZE rośnie w górę. Taka jej zaleta! Niektóre rosną wolniej, niektóre szybciej. Aby właśnie nie pozostała tylko łodyga z rozetą na górze, należy odciąć czubek. Ten prosty zabieg spowoduje, że roślinka wytworzy odłodygowe oraz wierzchołkowe rozetki, czyli innymi słowy - zacznie się pięknie krzewić. Odciętą rozetę można spróbować ukorzenić (wsadzić jak jest do ziemi, po obsuszeniu jedno-dwudniowym), lub położyć jędrne liście na substracie." i sama nie wiem co zrobić Jak dam radę to wrzucę jutro zdjęcie
Znalazłam taką radę "Echeveria to sukulent, który ZAWSZE rośnie w górę. Taka jej zaleta! Niektóre rosną wolniej, niektóre szybciej. Aby właśnie nie pozostała tylko łodyga z rozetą na górze, należy odciąć czubek. Ten prosty zabieg spowoduje, że roślinka wytworzy odłodygowe oraz wierzchołkowe rozetki, czyli innymi słowy - zacznie się pięknie krzewić. Odciętą rozetę można spróbować ukorzenić (wsadzić jak jest do ziemi, po obsuszeniu jedno-dwudniowym), lub położyć jędrne liście na substracie." i sama nie wiem co zrobić Jak dam radę to wrzucę jutro zdjęcie
Miłego dnia
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18600
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Problem z eszewerią
Witaj
Moje eszewerie również trzymam na wschodniej stronie, z tym że od wiosny do jesieni stoją na dworze (graniczną temp. są nocne spadki do +5 stopni). Jeśli nie masz warunków, możesz z powodzeniem trzymać również w domu, z tym że muszą mieć, jak najwięcej słońca (oczywiście powinny być do niego stopniowo przyzwyczajane, jeśli w okresie zimowym miały niedostatki słońca). Najlepsza byłby południowa, ale inne stanowiska też mogą być. W każdym razie muszą mieć jasno, inaczej mogą się nieco wyciągać. Tworzenie się charakterystycznego "pieńka", może też być tego przyczyną, choć dla części eszewerii to normalny pokrój, tak jak schnięcie dolnych listków.
W kwestii odcinania górnej rozetki, to tak jak napisałaś można spokojnie tak zrobić, z tym że ja bym poczekał z odcięciem do wiosny - teraz wchodzą w stan spoczynku zimowego. Zasady postępowania z tym związane, o których napisałaś, będą prawidłowe.
pozdrawiam
Moje eszewerie również trzymam na wschodniej stronie, z tym że od wiosny do jesieni stoją na dworze (graniczną temp. są nocne spadki do +5 stopni). Jeśli nie masz warunków, możesz z powodzeniem trzymać również w domu, z tym że muszą mieć, jak najwięcej słońca (oczywiście powinny być do niego stopniowo przyzwyczajane, jeśli w okresie zimowym miały niedostatki słońca). Najlepsza byłby południowa, ale inne stanowiska też mogą być. W każdym razie muszą mieć jasno, inaczej mogą się nieco wyciągać. Tworzenie się charakterystycznego "pieńka", może też być tego przyczyną, choć dla części eszewerii to normalny pokrój, tak jak schnięcie dolnych listków.
W kwestii odcinania górnej rozetki, to tak jak napisałaś można spokojnie tak zrobić, z tym że ja bym poczekał z odcięciem do wiosny - teraz wchodzą w stan spoczynku zimowego. Zasady postępowania z tym związane, o których napisałaś, będą prawidłowe.
pozdrawiam
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- Marlenka X
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 43
- Od: 1 cze 2012, o 19:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Problem z eszewerią
Dziękuje Ci bardzo za odpowiedź Norbert Już myślałam, że ją ukatrupiłam Niestety okna południowego nie mam, ale na naszym zachodnim jest dużo światła, więc tam ją przeniosę A na wiosnę odetnę czubek i spróbuje ukorzenić. Wklejam zdjęcia:
Miłego dnia
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18600
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Problem z eszewerią
Wygląda dokładnie, jak moja po okresie zimowym, czyli efekt zbyt małej ilości słońca, ale na zachodniej stronie powinna już lepiej wyglądać. Wyciąganie, to generalnie kwestia kosmetyczna, nic jej nie będzie, nieźle wygląda Twój egzemplarz.
pozdrawiam
pozdrawiam
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- Marlenka X
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 43
- Od: 1 cze 2012, o 19:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Problem z eszewerią
Czyli panikara jestem Już ją przeniosłam na zachód, byle do wiosny
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Miłego dnia
Echeveria -początek przygody z rośliną.
witam, dostałem taką oto roślinę.
nie wiem jak do niej podejść. Myślałem o rozsadzeniu jej, żeby nie rosła w kupie, ale nie wiem czy te rozety to pojedyncze rośliny czy jedna cała?
Może ktoś potrafi stwierdzić jej kondycję patrzą na zdjęcie? może jej czegoś brakuje.
Proszę o wyrozumiałość. Jest to mój pierwszy post na tym forum jak i pierwsza roślina ;)
nie wiem jak do niej podejść. Myślałem o rozsadzeniu jej, żeby nie rosła w kupie, ale nie wiem czy te rozety to pojedyncze rośliny czy jedna cała?
Może ktoś potrafi stwierdzić jej kondycję patrzą na zdjęcie? może jej czegoś brakuje.
Proszę o wyrozumiałość. Jest to mój pierwszy post na tym forum jak i pierwsza roślina ;)
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18600
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Echeveria
Twoja eszeweria wygląda całkiem dobrze, nie wiem czemu miałbyś ją rozsadzać, w kupie też może rosnąć, wystarczy ją przesadzić np. do szerszej miski. Natomiast jeśli już chcesz ją rozsadzić, a nie wiesz czy to jedna roślina, możesz spróbować nieco rozgrzebać ziemię. Rozsadzenie samej rośliny, nawet gdy jest to jeden egzemplarz nie jest trudne, szczególnie gdy poszczególne odrosty mają już swoje własne korzenie. Po wyjęciu z dotychczasowej doniczki, wystarczy każdy delikatnie obłamać i odczekać przed posadzeniem z dwa dni, żeby miejsce obłamania obeschło, tj. pokryło się kalusem. Potem wystarczy posadzić do mieszanki do kaktusów zmieszanej dodatkowo z piaskiem i gotowe. Ważne, żeby po posadzeniu takich odrostów, nie podlewać przynajmniej z tydzień.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Echeveria
rozsadziłem ją i zobaczymy co to z tego wyjdzie. ;)
Dziękuję za odpowiedź.
Dziękuję za odpowiedź.
Re: Problem z eszewerią
Witajcie!
Dodam jeszcze pytanie do tego wątku. Moja eszeweria rośnie bardzo szybko w górę (póki co straciła tylko kilka starych dolnych liści, mam ją od dwóch-trzech miesięcy). Niestety niektóre nowe liście są bardzo słabo przytwierdzone do łodygi, a nawet odpadają od niej.
Mam zamiar postąpić tak, jak piszecie, odciąć czubek i go ukorzenić. Czy to rozwiąże problem słabych liści? Czy chodzi o coś poważniejszego?
Oraz: jak dużo powinnam odciąć, czy cała różyczka z góry, z kilkoma (4-5) warstwami liści to dobrze, czy za dużo?
Dodam jeszcze pytanie do tego wątku. Moja eszeweria rośnie bardzo szybko w górę (póki co straciła tylko kilka starych dolnych liści, mam ją od dwóch-trzech miesięcy). Niestety niektóre nowe liście są bardzo słabo przytwierdzone do łodygi, a nawet odpadają od niej.
Mam zamiar postąpić tak, jak piszecie, odciąć czubek i go ukorzenić. Czy to rozwiąże problem słabych liści? Czy chodzi o coś poważniejszego?
Oraz: jak dużo powinnam odciąć, czy cała różyczka z góry, z kilkoma (4-5) warstwami liści to dobrze, czy za dużo?