Pachypodium lamerei (palma madagaskarska)
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 22
- Od: 8 lip 2016, o 22:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Moja "palma Madagaskaru" (Pachypodium lamerei)
Dzięki, widzę ze te boczne od razu nabrały energii, więc poczekamy
- Joaquin
- 200p
- Posty: 260
- Od: 4 lut 2013, o 17:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Moja "palma Madagaskaru" (Pachypodium lamerei)
Moim kłolcokom w tym roku chyba było dobrze, przez lato urosły:
Duży 117cm. urósł 12cm.
Średni 77cm. urósł 14cm.
Malutki 27cm. urósł 17cm.
Duży 117cm. urósł 12cm.
Średni 77cm. urósł 14cm.
Malutki 27cm. urósł 17cm.
Joaquin
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6529
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Moja "palma Madagaskaru" (Pachypodium lamerei)
Piękne roślinki. Tej ostatniej nie pozbawiałabym odrostów...
- Joaquin
- 200p
- Posty: 260
- Od: 4 lut 2013, o 17:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Moja "palma Madagaskaru" (Pachypodium lamerei)
Nigdy bym tego nie zrobił, cały urok maluszka w odrostach.
Joaquin
- cokolwiek
- 500p
- Posty: 743
- Od: 7 wrz 2016, o 12:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Moja "palma Madagaskaru" (Pachypodium lamerei)
O tak ta najmniejsza najbardziej urodziwa
Pozdrawiam! Basia w krainie kaktusów
Re: Pachypodium lamerei (palma madagaskarska)
Witam, znalazłam tą roślinkę wyrzucona przy śmietniku, najgorzej nie wyglada wiec stwierdziłam ze dam jej druga szanse. Ktoś obciął wszystkie kolce, liście od dołu usychają i ziemia wyglada trochę gliniasto. Wystawiłam do ogrodu od południa. Proszę o wszelkie wskazówki jak się nią zająć i odratować. Czy jest szansa ze kolce odrosną?
- raflezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6840
- Od: 25 lip 2009, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i okolice
Re: Pachypodium lamerei (palma madagaskarska)
Ojojoj klaudip !
Nikt nie obciął, bo ich nigdy nie było.
To Kleinia nerifolia. Z pachypodium ma niewiele wspólnego. Ale ratuj ją, bo to piękna roślina, w dodatku fajnie rozkrzewiona.
To, ze liście obsychaja - normalna rzecz.
Wstaw na razie do półcienia, bo nie wiesz, gdzie wcześniej roślina stała, żeby jej nie poparzyło. Docelowo - jak najbardziej pełne słońce.
Nikt nie obciął, bo ich nigdy nie było.
To Kleinia nerifolia. Z pachypodium ma niewiele wspólnego. Ale ratuj ją, bo to piękna roślina, w dodatku fajnie rozkrzewiona.
To, ze liście obsychaja - normalna rzecz.
Wstaw na razie do półcienia, bo nie wiesz, gdzie wcześniej roślina stała, żeby jej nie poparzyło. Docelowo - jak najbardziej pełne słońce.
Iwona
Moje wątki - spis
Moje wątki - spis
- kochampalmy
- 10p - Początkujący
- Posty: 12
- Od: 16 paź 2016, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pachypodium lamerei (palma madagaskarska)
Witam. Pozwolę sobie odświeżyć wątek. 16 września br. zakupiłam w markecie 2 pachypodium. Były tak zalane, że nawet jak przesadziłam je do nowej ziemi z mieszanką piasku to i ona przemokła i zaczęła pleśnieć. Przez ponad 2 tygodnie ich nie podlewałam, tylko dałam na okno południowe gdzie mają pełne słoneczko. Na początku wyglądały tak:
U mnie w mieszkaniu natywnie wilgotność powietrza wynosi 70-80%.
Temperatura ok. 20 C. Ja dopiero dzisiaj je podlałam, jak zobaczyłam, że ziemia jest wreszcie sucha. Przyznam, że zdrowo je podlałam, no może trochę dużo, ale nie chciałam, żeby znów za sucho miały. Teraz przeczytałam, że leje się troszkę. Nie mam jeszcze takiego wyczucia, bowiem ostatnio pachypodium miałam z 10 lat temu i mi padła, bo wtedy pamiętam, że źle się nią opiekowałam i nie znałam na niej. Moje pytanie brzmi, czy to normalne, że zaczynają jej już żółknąć liście, bo w sumie to jeszcze jesień porządnie nie przyszła? Nadmieniam jeszcze raz, że przez te 2 tygodnie je suszyłam, bo naprawdę były tak zalane, niczym bagna w Everglades.
U mnie w mieszkaniu natywnie wilgotność powietrza wynosi 70-80%.
Temperatura ok. 20 C. Ja dopiero dzisiaj je podlałam, jak zobaczyłam, że ziemia jest wreszcie sucha. Przyznam, że zdrowo je podlałam, no może trochę dużo, ale nie chciałam, żeby znów za sucho miały. Teraz przeczytałam, że leje się troszkę. Nie mam jeszcze takiego wyczucia, bowiem ostatnio pachypodium miałam z 10 lat temu i mi padła, bo wtedy pamiętam, że źle się nią opiekowałam i nie znałam na niej. Moje pytanie brzmi, czy to normalne, że zaczynają jej już żółknąć liście, bo w sumie to jeszcze jesień porządnie nie przyszła? Nadmieniam jeszcze raz, że przez te 2 tygodnie je suszyłam, bo naprawdę były tak zalane, niczym bagna w Everglades.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18661
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Pachypodium lamerei (palma madagaskarska)
To podłoże wg mnie nie jest najlepsze. Zamiast piasku, powinnaś dać żwirek. Ale ogólnie źle nie wyglądają. Pachypodium gubią liście w okresie jesienno-zimowym. W sezonie nie podlewasz skąpo, a bo do całej bryły korzeniowej musi dotrzeć woda. Jedynie od jesieni stopniowo rzadziej i mniejszą ilością wody podlewasz.
Natomiast Pachypodium nie potrzebują tak wysokiej wilgotności powietrza.
Natomiast Pachypodium nie potrzebują tak wysokiej wilgotności powietrza.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- kochampalmy
- 10p - Początkujący
- Posty: 12
- Od: 16 paź 2016, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pachypodium lamerei (palma madagaskarska)
Wiem, to tak teraz na szybko przesadzałam,bo brakło mi nawet perlitu. Ale na wiosnę kupię ziemię do kaktusów i przesadzę do właściwego podłoża. Już teraz nie będę ich męczyć. Dobrze, to będę skąpiej podlewać, tylko nie wiem co ile - co 10-14 dni? Ja mam taką wilgotność powietrza w mieszkaniu naturalną. Nie stosuję żadnych nawilżaczy powietrza. Dlatego najlepiej u mnie trzymają się palmy.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12102
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Pachypodium lamerei (palma madagaskarska)
Ja swoje Pachypodium w sezonie zimowym podlewam nie częściej niż co dwa tygodnie (często rzadziej), dbając o to, żeby ziemia całkowicie przeschła pomiędzy dwoma podlewaniami, a jak już podlewam, to skąpo (tak, żeby nic się nie przelało na podstawkę)... Od pięciu lat jest OK.
W sezonie letnim wystawiam przed dom na słońce i nie podlewam wcale (podlewane jest naturalnymi opadami).
Pozdrawiam!
LOKI
W sezonie letnim wystawiam przed dom na słońce i nie podlewam wcale (podlewane jest naturalnymi opadami).
Pozdrawiam!
LOKI
-
- 200p
- Posty: 371
- Od: 26 lut 2017, o 12:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sułkowice (koło Krakowa)
Re: Moja "palma Madagaskaru" (Pachypodium lamerei)
W jakim podłożu najlepiej posadzić Pachypodium lamerei? Standard do sukulentów czyli piach, żwir i trochę ziemi jest w porządku?
- karolowa29
- 200p
- Posty: 223
- Od: 3 lis 2014, o 04:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Młoszowa
Re: Moja "palma Madagaskaru" (Pachypodium lamerei)
Witam. Wiecie co bardzo chciałam mieć tą palmę Madagaskaru, a że jestem zwolenniczką wysiewu nasion próbowałam już 3 razy. W końcu byłam na szybkich zakupach w dużym sklepie i co? Patrzę a tu moja palma za 7,99zł. Kupiłam i już mam. Cieszę się nią każdego dnia.
Marzena