Pachypodium lamerei (palma madagaskarska)

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18582
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Pachypodium lamerei (palma madagaskarska)

Post »

Rzadko, tzn co ile i jaką ilością wody? Czy zmienił się kolor łodyg?
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
-emka-
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 19
Od: 20 kwie 2016, o 15:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Pachypodium lamerei (palma madagaskarska)

Post »

Ostatnio chyba z dwa tygodnie temu podlewałam, a wcześniej raz na tydzień/półtora. Kolor na czubkach jest taki zielony, reszta taka biaława(?) Taki jak na tym zdjęciu http://s930.photobucket.com/user/zoocha ... u.jpg.html
Podlewałam tak, że wstawiłam do miski, podlałam tak żeby woda znalazła się w misce, podłoże było całe mokre, wyjęłam na podstawkę. Przed podlaniem podłoże było suche.

Ten mniejszy to praktycznie więcej niż połowa miękki.
U tego większego znowu wygląda to tak: największy czubek ma miękki, najmniejszy cały miękki, te średnie do połowy.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18582
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Pachypodium lamerei (palma madagaskarska)

Post »

Ok. Podłoże przed podlaniem było suche, ale całkowicie czy tylko z wierzchu?
Jeśli podlewałaś przez namaczanie, ale podłoże tylko z wierzchu przesychało, można założyć że przy podlewaniu raz na tydzień to jest za często dla Pachypodium. Ziemia musi całkowicie przeschnąć, aż do dna doniczki. Musisz wiedzieć, że jedyne co może zaszkodzić sukulentom to jest tylko przelanie. Nic się nie stanie, jeśli zapomnisz o podlaniu nawet na miesiąc czasu, ale jak podlejesz parę razy za często, wtedy może to zaszkodzić roślinie.
Czy bezpośrednio po przesadzeniu podlałaś?
Zewnętrznie po kolorze nie widać, żeby coś było nie tak, ale zagadką co jest w środku pnia.
A w jakim stanie są liście? Całe zielone, czy są czarne przebarwienia?
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
Joaquin
200p
200p
Posty: 260
Od: 4 lut 2013, o 17:33
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Pachypodium lamerei (palma madagaskarska)

Post »

@emka@
Wszystko jest OK, one tak mają.
Joaquin
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18582
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Pachypodium lamerei (palma madagaskarska)

Post »

No nie wiem, moje Pachypodium nigdy nie było miękkie, a jeśli sukulent staje się miękki pomimo podlewania, to raczej nie jest wszystko w porządku.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
-emka-
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 19
Od: 20 kwie 2016, o 15:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Pachypodium lamerei (palma madagaskarska)

Post »

Też mi się wydaję, że tak nie powinno być. Zawsze były twarde, nic miękkiego nie miały. Teraz w środku dzieje się coś niedobrego, tylko nie wiem co jest tego przyczyną. Obawiam się, że gniją od środka, skoro są miękkie :(

Podlewałam jak podłoże było całkowicie suche, chociaż wiadomo, że ciężko sprawdzić czy aby na pewno, ale starałam się jak mogę najbardziej wsadzić dłoń żeby sprawdzić.
Po przesadzeniu podlałam chyba dopiero po dwóch tygodniach. Liście tego mniejszego zaczęły czarnieć, ale winię za to brak słońca (niestety przez kilka dni, przez pół dnia miały ograniczony dostęp do światła). Po przestawieniu czarnienie zatrzymało się, na innych się nie pojawiło. W tym dużym liście każdego ok.

To co, nie podlewać teraz? Zajrzeć do korzeni znowu? Czy jakoś inaczej da się je uratować przed najgorszym? :(
Wszystkie robią się miękkie od góry, od dołu są jeszcze twarde.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18582
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Pachypodium lamerei (palma madagaskarska)

Post »

Lepiej nie podlewać, ale proponuję jedyną rzecz na tą chwilę zrobić, to przeciąć tego najmniejszego i sprawdzić, jak wygląda środek. Jeśli będzie zdrowy, to po prostu spróbujesz odcięty wierzchołek ukorzenić.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
-emka-
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 19
Od: 20 kwie 2016, o 15:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Pachypodium lamerei (palma madagaskarska)

Post »

Też o tym myślałam, żeby poświęcić tego najmniejszego, ale jak patrzę na ten jego pióropusz to aż mi się serce kraja :( No, ale nie mam chyba wyjścia.
grzesiekd
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 11 cze 2016, o 11:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pachypodium lamerei (palma madagaskarska)

Post »

Drodzy hodowcy pachypodium lamerei, ja także proszę o radę dotyczącą hodowli. Moje pachypodium może nie jest ginące, ale są objawy świadczące o tym, że popełniam jakieś błędy.

Niektóre listki żółkną, ale nie jestem pewien przyczyny na 100%, ze względu na cykl zdarzeń, który jest następujący. Roślinka przechodzi w stan stagnacji, tzn. młode listki przestają się rozwijać mimo słonecznych dni. Polewam zatem roślinkę. Niedużo (niecała szklanka wody, doniczka fi 18cm zwężana do dołu). Roślinka reaguje na to pozytywnie, tzn. już nawet po jednej dobie obserwuję rozwój w okolicach czubka wzrostu. Myślę sobie: dobrze, że podlałem. I tak trwa ten rozwój parę dni, a potem się zatrzymuje (znów stagnacja), a potem zdarza się, że niektóre listki zaczynają żółknąć. Do tego momentu minął tydzień od podlewania. Myślę sobie: w sumie są upały, może należy podlewać częściej, skoro przestaje rosnąć a listki żółkną? I znowu wlewam szklaneczkę i proces się powtarza.

Co powoduje to żółknięcie listków? Przeczytałem ten wątek i rozumiem, że należy podlewać rzadko. Ale gdyby żółknięcie brało się od przelania, to spodziewałbym się tych objawów wkrótce po podlaniu, a nie z tygodniowym opóźnieniem. Czy może moja intuicja jest błędna?

Moje pachypodium stoi na wschodnim parapecie, więc światła ma chyba dość. Roślinkę przesadzałem w tym roku do doniczki o numer większej. Wsadziłem w ziemię do kaktusów przemieszaną pół na pół z piaskiem do piaskownic. Bez obaw, piasek jest kupiony w sklepie, a nie wygrzebany z piaskownicy :) Wydaje mi się, że ziemia ma wystarczającą przepuszczalność, bo po podlaniu woda wsiąka dosłownie od razu, w ciągu 1-2 sekund.

A może powinienem nawozić? W końcu to ziemia z piachem, może roślinka jest głodna? W tym wątku tyle się mówi o podlewaniu. Może ktoś da jakieś konkretne rady dot. dokarmiania pachypodium?

Pozdrawiam,
Grzesiek

-- 11 cze 2016, o 11:57 --

Zapomniałem dodać o jeszcze jednym objawie. Ostatnio zauważam, że spora część liści może nie żółknie, ale jest mniej zielona na krawędziach, jakby na tychże krawędziach zieleń była mniej intensywna. Nie wiem, czy traktować to jako zaczątek żółknięcia, czy niedożywienia, czy może było tak już wcześniej, a ja nie zauważyłem.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18582
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Pachypodium lamerei (palma madagaskarska)

Post »

Trochę dziwna sprawa.
Możesz napisać o ile nowa doniczka przy przesadzaniu była większa od bryły korzeniowej?
Uprawiam swoje Pachypodium na stronie zachodniej i posadzone jest w podobną mieszankę. Podlewam raz na półtora tygodnia, czasami co tydzień, jak świeci słońce i jest ciepło. Tylko doniczkę mam mniejszą.
Może to jest powodem żółknięcia u Ciebie liści? Za duża doniczka, po podlaniu woda w przypadku takiej mieszanki nie dociera do wszystkich korzeni, więc roślina po tygodniu myśli, że potrzeba wejść w stan spoczynku - objawem jest żółknięcie liści.
Teraz są dwie opcje, najlepiej byłoby przesadzić do mniejszej doniczki, większej tylko o 1-2 cm na średnicy od bryły korzeniowej. Druga opcja, podlewać większą ilością wody - tylko wtedy będziesz musiał uwzględnić nieco większą przerwę między jednym, a drugim podlaniem. Zrób eksperyment, wstaw do miski z wodą (poziom jej żeby sięgał mniej więcej do ok. połowy doniczki) i podlej od góry. Przetrzymaj tak do kilkunastu minut, może być ciut krócej, wyjmij i powtórz przy następnych paru podlewaniach. I zobacz czy jest różnica.
Jeśli chodzi o dokarmianie, to Pachypodium nawozi się zaledwie ok trzech razy na sezon. Teraz możesz pierwszy raz nawieźć.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
Joaquin
200p
200p
Posty: 260
Od: 4 lut 2013, o 17:33
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Pachypodium lamerei (palma madagaskarska)

Post »

Więcej o Pachypodium jest w temacie: Moja "palma Madagaskaru" (Pachypodium lamerei)

Polecam i pozdrawiam ;:215
Joaquin
grzesiekd
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 11 cze 2016, o 11:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pachypodium lamerei (palma madagaskarska)

Post »

Przepraszam za zwłokę w odpowiedzi.

Chciałbym wykluczyć chociaż część przyczyn. Czy przy takim trybie podlewania, jak opisałem w poprzednim poście, mogę wykluczyć przesuszenie jako przyczynę żółknięcia?

Z Twojej odpowiedzi, Norbert, wnioskuję, że owszem, przesuszenie może doprowadzić do stanu "spoczynku", który objawia się żółknięciem, ale przeczytawszy ten wątek myślałem, że tydzień (a nawet dwa) to za mało, by do tego doszło. Z drugiej strony, napisałeś, że:
norbert76 pisze: Za duża doniczka, po podlaniu woda w przypadku takiej mieszanki nie dociera do wszystkich korzeni, więc roślina po tygodniu myśli, że potrzeba wejść w stan spoczynku - objawem jest żółknięcie liści.
Dzięki za ten komentarz. Niewykluczone, że to jest przyczyna. Wlewałem małe ilości wody nawet nie nawadniając całej powierzchni ziemi, a tylko w okolicach pnia. Czyli korzenie w okolicy pnia miały co pić, a te dalej "myślały", że jest susza. Robiłem to nawet trochę celowo, bo myślałem, ze skoro podlewam co tydzień, to należy podlewać tak, aby było sucho mimo, że podlewam. Domyślam się teraz, że to błąd, zgadza się?

Pytania może banalne, ale jestem całkowitym amatorem i dotychczas nawet nie bardzo dbałem o tę roślinkę. Dopiero w tym roku przy przesadzaniu pomyślałem, że spróbuję podejść do hodowli bardziej "poważnie".

To teraz jak było u mnie z tą wielkością doniczki. Ona miała napis fi 18cm, ale w rzeczywistości jest trochę mniejsza (jak mierzę u góry wychodzi mi 16-17cm). W każdym razie, ta doniczka była właśnie o 1-2cm większa od poprzedniej doniczki. Trzymałem się zasady, że wszelkie roślinki na ogół przesadza się do doniczki ciut większej. Założyłem, że ta zasada tyczy się także pachypodium. Czy prawidłowo?

Miałem jeszcze napisać o bryle korzeniowej. Kiedy przesadzałem, pachypodium całkowicie przerosło poprzednią doniczkę (3 lata bez przesadzania, wiem, pewnie trochę za długo) tak, że musiałem ją rozciąć nożycami. Po wyjęciu roślinki z doniczki wykruszyłem całą starą ziemię spomiędzy korzeni (a przynajmniej tyle, ile mogłem). Wskutek tych operacji bryła korzeniowa mogła się trochę zmniejszyć, bo trochę z tych mniejszych, drobnych korzeni się po prostu pourywało lub poucinało. Tak więc, wydaje mi się, że kiedy wsadzałem roślinkę do nowej doniczki, to rzeczywiście miała więcej, niż te 1-2 cm luzu. Powiedziałbym, że miała 1-2 cm luzu, ale z każdej strony.

Czy doniczka jest za duża - trudno mi powiedzieć. Roślinka ma obecnie 35 cm wysokości od ziemi do czubka, bez liści. Jeżeli ktoś uważa, że przy takim rozmiarze nadal powinna siedzieć w mniejszej doniczce, to proszę o komentarz.

A jeżeli ta doniczka jest za duża, to czy to dużo zmieni, jak przesadzę do mniejszej? Przyznam, że trochę mi się nie chce, ale jak zysk z takiej operacji ma być zauważalny, to to zrobię.

I jeszcze kwestia nawożenia. Polecicie jakiś preparat? Czy może być na przykład nawóz do sukulentów FLOROVIT? (taki: http://www.leroymerlin.pl/uprawa-i-ochr ... ,l389.html)

Pozdrawiam,
Grzesiek

-- 18 cze 2016, o 13:21 --
Joaquin pisze:Więcej o Pachypodium jest w temacie: Moja "palma Madagaskaru" (Pachypodium lamerei)
Joaquin, dzięki, znalazłem ten wątek i też go studiuję :)
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18582
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Pachypodium lamerei (palma madagaskarska)

Post »

grzesiekd pisze:Wlewałem małe ilości wody nawet nie nawadniając całej powierzchni ziemi, a tylko w okolicach pnia. Czyli korzenie w okolicy pnia miały co pić, a te dalej "myślały", że jest susza. Robiłem to nawet trochę celowo, bo myślałem, ze skoro podlewam co tydzień, to należy podlewać tak, aby było sucho mimo, że podlewam. Domyślam się teraz, że to błąd, zgadza się?
Tak, to podstawowy błąd przy podlewaniu sukulentów. Powinno się je podlewać na zasadzie rzadziej, a konkretnie. Oczywiście przy takim podlewaniu musi być przepuszczalna ziemia oraz odpowiednie słoneczne stanowisko.
Doniczka jest w porządku, czyli problem leży w zasadzie w nieprawidłowym podlewaniu.
Do nawożenia wystarczy zwykły nawóz do sukulentów, ale:
1. Nawozi się dopiero kilka tygodni po przesadzeniu,
2. Pachypodium nie jest specjalnie wymagające pod względem nawożenia, wystarczy nawieźć trzy, cztery razy w sezonie.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
ODPOWIEDZ

Wróć do „KAKTUSY i inne sukulenty”