Epiphyllum i jego hybrydy cz.1

[Bo-enka]

Cześć.
A możesz pokazać roślinkę " pchełkę ".
Nasze roślinki kiedyś też były " pchełkami ", to fakt że teraz to " można nazwać [kolosy]".
Ale za kilka lat to oooooooooooo taka będzie wielka twoja ROŚLINA !!!!!!

To Epi jeszcze rok temu było " pchełką ", a teraz ma 63 cm liście.

[blabla]

To nie liście tylko łodygi. Prawie wszystkie kaktusy nie mają liści. Przekształciły się one w ciernie. A u epifitów ciernie zanikły a łodygi przejęły funkcje liści.

[Bo-enka]

Do dzisiaj myślałam że to długie liście.

Dziękuję.

[Malkar]

To ja też pokażę swoje "pchełki"



to już nie "pchełka"

[Bo-enka]

To " pchełki ", ale zapomnisz o tym jak może w przyszłym roku któreś EPI zakwitnie.
Warto o nie dbać dla takiego widoku.



A znasz może nazwy tych swoich epiphyllum, lub jakie mają mieć kolory kwiaty ?

[nyskadu]

śliczne , szczególnie ten żółty

[nolina]

Jeszcze nie widziałam takiego jak ten żółty.Sliczny

[Bo-enka]

Zdjęcia robione u starszej Pani, w jej domu, na jej roślinie którą ma od 43 lat.
Ja może będę mieć w przyszłym roku już swoje takie KWIATY, moje rośliny mają po półtora roku, łodygi 63 centymetrowe i wypuszcza jeszcze nowe przyrosty,i są wspaniałe.

[nolina]

Zycze szybkiego i obfitego kwitnięcia

[Bo-enka]

Dziękuję, no nie da się opisać widoku jak się nie widzi osobiście, 3 kwiaty w pełnym rozkwicie i 2 cudne pąki, a to wszystko widzimy naraz, grube zielone i mięsiste łodygi a na ich tle czerwone ( dziwny ten kolor ) duże błyszczące pąki .
Co ciekawe roślina długo kwitnie , bo kilka miesięcy, a kwiat każdy z osobna utrzymuje się na roślinie kilka dni, i tak systematycznie.

[Malkar]

Moje "pchełki" epiphyllia od lewej to tak:
- dwa pierwsze z wymiany na forum, z tego co pamiętam jedno ma być różowe (chyba), mam je niecały rok
- Adam i Angulinger (od Norel tu z forum)- mam je od zimy- wczesnej wiosny
- trzy kolejne to "pobrane" szczepki w pewnej instytucji, w której bywam dość regularnie, kolor nie wiem jaki, mam je ponad rok.

[Delete]

Norel bogaty asortyment miała, ale odeszła z forum. Na wiosnę chyba odkopię e-mail i złożę zamówienie.

Bo-enka już chyba mówiłem, że pięknie ci grudniki kwitną. Mogłabyś tak napisać taki jakby kalendarz pięlegnowania grudnika? Np.

LISTOPAD
Wnosze grudnika do domu, podlewam/nie podlewam itd.
__________________________________________________

Zapewne przydadzą się nie jednemu takie coś, bo nie mogę znaleźć jednoznacznej odpowiedzi nigdy. Gdzieś napisane jest, aby w sierpniu nie podlewać i podlewać pod koniec września itd. Po kwitnieniu ponownie itd. itd...

[Malkar]

Ja też mam problem z podlewaniem grudników. Dla mnie nie do końca jest to jasne, chociaż tu na forum było to wiele razy omawiane.

Mam jeszcze takie:



A tym mogę się tu pochwalić? Tak się cieszę z tej roślinki i z jej kwiatuszków.