Rhipsalis
Patyczaki (rhipsalis)- sadzenie
Dzień dobry,
wyciągnęłam dwa okazy patyczaków z bukietu. Są owinięte papierem z długim drucikiem. Pierwszy raz się z czymś takim spotykam, ale nie chce ich stracić, stąd pytanie co robić dalej?
Usunąć ten papier z drutem i włożyć rośliny do wody (i po jakimś czasie do ziemi)?
Nie usuwać papieru z drutem i włożyć tylko drut do wody? A może zanurzyć wszystko żeby roślina łatwo piła wodę?
Pod żadnym pozorem nie zanurzać w wodzie i od razu wsadzić do ziemi?
https://imageshack.com/a/img923/2882/1NXzUg.jpg
https://imageshack.com/a/img922/6830/DO9caq.jpg
Będę wdzięczna za pomoc
wyciągnęłam dwa okazy patyczaków z bukietu. Są owinięte papierem z długim drucikiem. Pierwszy raz się z czymś takim spotykam, ale nie chce ich stracić, stąd pytanie co robić dalej?
Usunąć ten papier z drutem i włożyć rośliny do wody (i po jakimś czasie do ziemi)?
Nie usuwać papieru z drutem i włożyć tylko drut do wody? A może zanurzyć wszystko żeby roślina łatwo piła wodę?
Pod żadnym pozorem nie zanurzać w wodzie i od razu wsadzić do ziemi?
https://imageshack.com/a/img923/2882/1NXzUg.jpg
https://imageshack.com/a/img922/6830/DO9caq.jpg
Będę wdzięczna za pomoc
Re: Rhipsalis
Ja bym je po prostu ukorzeniła.
Papier z drutem na pewno trzeba usunąć. Swoje Rhipsalis ukorzeniałam w małej doniczce (może być pojemniczek po jogurcie z dorobionymi dziurkami) z ziemią uniwersalną. Nie podlewałam dopóki nie wypuściły korzeni, jedynie codziennie lekko zraszałam, by wierzchnia warstwa ziemi była delikatnie wilgotna. Nie wiem, czy to do końca poprawna metoda w przypadku tych roślin, ale moi podopieczni szybko wypuścili korzonki i mogłam przesadzić rośliny do docelowej ziemi.
Papier z drutem na pewno trzeba usunąć. Swoje Rhipsalis ukorzeniałam w małej doniczce (może być pojemniczek po jogurcie z dorobionymi dziurkami) z ziemią uniwersalną. Nie podlewałam dopóki nie wypuściły korzeni, jedynie codziennie lekko zraszałam, by wierzchnia warstwa ziemi była delikatnie wilgotna. Nie wiem, czy to do końca poprawna metoda w przypadku tych roślin, ale moi podopieczni szybko wypuścili korzonki i mogłam przesadzić rośliny do docelowej ziemi.
- ewa321
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3541
- Od: 5 lip 2014, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Rhipsalis
Rhipsalis pilocarpa się rozszalał
Po raz pierwszy zakwitł w październiku ubiegłego roku,
i po krótkim odpoczynku, po pół roku - znowu jest zapączkowany
Natomiast owoc, który pojawił się w lutym, nie zamierza spadać
Siedzi już trzeci miesiąc, i z dnia na dzień ma się coraz lepiej
Rypsalisy wystawiłam na balkon ponad 2 tygodnie temu.
Nie wiem czy to kolejne kwitnienie to zasługa warunków zewnętrznych,
ciepła i słońca, czy jak go wystawiałam był już zapączkowany.
Po raz pierwszy zakwitł w październiku ubiegłego roku,
i po krótkim odpoczynku, po pół roku - znowu jest zapączkowany
Natomiast owoc, który pojawił się w lutym, nie zamierza spadać
Siedzi już trzeci miesiąc, i z dnia na dzień ma się coraz lepiej
Rypsalisy wystawiłam na balkon ponad 2 tygodnie temu.
Nie wiem czy to kolejne kwitnienie to zasługa warunków zewnętrznych,
ciepła i słońca, czy jak go wystawiałam był już zapączkowany.
Pozdrawiam i zapraszam
Re: Rhipsalis
Ewa, pięknie zakwitł, z pewnością ciepło i słońce miały na to duży wpływ, bo moja roślina, która kwitła na przełomie marca i kwietnia nie wyglądała tak uroczo. Kwiaty były mniejsze niż zazwyczaj, takie jakby nie do końca rozwinięte.
A owoc to u mnie już pół roku wisi , tylko ma trochę inną barwę, bardziej jest fioletowy, niż czerwony (czerwony nigdy nie był), widać go tu na fotce sprzed dwóch tygodni
A owoc to u mnie już pół roku wisi , tylko ma trochę inną barwę, bardziej jest fioletowy, niż czerwony (czerwony nigdy nie był), widać go tu na fotce sprzed dwóch tygodni
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Rhipsalis
Kwiatuszki bardzo ozdobne, chociaż niewielkich rozmiarów. Roślina bardzo ciekawa, ale zapewne wymagająca sporej ilości miejsca dla prawidłowego wzrostu i wyglądu, szczególnie w miarę dorastania.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 917
- Od: 26 cze 2013, o 19:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Rhipsalis
A widzieliście kiedyś na swoich rhipsalisach coś takiego:
To są jakieś kryształki, białe, lekko przezroczyste, średnicy ok. 1mm, można je rozkruszyć paznokciem, są tylko lekko przyklejone do pędów, łatwo je oddzielić w całości, na pędzie nie zostaje po nich ślad.
Na chłopski rozum to jakieś sole, wydzielane przez roślinę, raczej nie biorą się one z powietrza, bo nie zraszałam pędów. Jak dla mnie, to wychodzi na to, że roślina pozbywa się nadmiaru substancji mineralnych z wody albo podłoża.
Jakieś pomysły?
To są jakieś kryształki, białe, lekko przezroczyste, średnicy ok. 1mm, można je rozkruszyć paznokciem, są tylko lekko przyklejone do pędów, łatwo je oddzielić w całości, na pędzie nie zostaje po nich ślad.
Na chłopski rozum to jakieś sole, wydzielane przez roślinę, raczej nie biorą się one z powietrza, bo nie zraszałam pędów. Jak dla mnie, to wychodzi na to, że roślina pozbywa się nadmiaru substancji mineralnych z wody albo podłoża.
Jakieś pomysły?
- kwiatulek
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 38
- Od: 15 cze 2011, o 19:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Rhipsalis
Piękne są wasze Rhipsalisy.
Szukam od kilku dni w internecie i nie mogę znaleźć informacji więc może osoby które mają tą roślinkę mi coś poradzą. Otóż jak kupiłam swój Rhipsalis to był on taką fajną kulką, gęstą, z mnóstwem rozgałęzień krótkich. Myślałam jak go kupowałam wtedy że taki pozostanie. Teraz ma mnóstwo długich pędów, ale nie mogę go zmusić by się zagęścił. Czy jest jakiś sposób na to czy mam rozmnożyć kwiatka ponownie (jako miniaturka)? Spryskiwanie pomoże? Czy mam go przyciąć na kształt kulki? Wołałabym by był bardziej zwarty, krótki i mięsisty niż długi (nie mam gdzie go postawić by zwisał).
Rozsadzałam go na dwa sposoby - bo takowych nigdzie nie znalazłam więc pewnie zrobiłam to również nieprofesjonalnie. Pierwszy sposób to przez wsadzenie pędów bezpośrednio do ziemi czy wrzucenie pędów do szklanki z wodą aż puścił po około tygodniu korzenie.
Kasia79 - mój też ma takie białawe coś na łodyżkach i puszcza od tego cienkie korzonki.
Szukam od kilku dni w internecie i nie mogę znaleźć informacji więc może osoby które mają tą roślinkę mi coś poradzą. Otóż jak kupiłam swój Rhipsalis to był on taką fajną kulką, gęstą, z mnóstwem rozgałęzień krótkich. Myślałam jak go kupowałam wtedy że taki pozostanie. Teraz ma mnóstwo długich pędów, ale nie mogę go zmusić by się zagęścił. Czy jest jakiś sposób na to czy mam rozmnożyć kwiatka ponownie (jako miniaturka)? Spryskiwanie pomoże? Czy mam go przyciąć na kształt kulki? Wołałabym by był bardziej zwarty, krótki i mięsisty niż długi (nie mam gdzie go postawić by zwisał).
Rozsadzałam go na dwa sposoby - bo takowych nigdzie nie znalazłam więc pewnie zrobiłam to również nieprofesjonalnie. Pierwszy sposób to przez wsadzenie pędów bezpośrednio do ziemi czy wrzucenie pędów do szklanki z wodą aż puścił po około tygodniu korzenie.
Kasia79 - mój też ma takie białawe coś na łodyżkach i puszcza od tego cienkie korzonki.
Pozdrawiam serdecznie, kwiatulek
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18648
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Rhipsalis
Proste, musisz zapewnić dużo więcej światła, zbyt długie pędy przycinasz, ale przede wszystkim światło.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- kwiatulek
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 38
- Od: 15 cze 2011, o 19:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Rhipsalis
Dziękuję za podpowiedź. Spróbuję na jednym (mam trzy). Zdziwiona jestem tym słońcem, ponieważ jak mój patyczak wcześniej stał na słońcu to jego barwa była zielona ale wyblakła taka - ładniejsza jest jak stoi w cieniu. No i właśnie od dużej ilości słońca jego pędy zaczęły się wydłużać jak szalone.
Pozdrawiam serdecznie, kwiatulek
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18648
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Rhipsalis
Ripsalisa nie musisz trzymać koniecznie w słońcu, wystarczy jak będzie miał jasne stanowisko w pobliżu okna. Jeśli ma takie długie przyrosty to może to efekt za częstego nawożenia?
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- kwiatulek
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 38
- Od: 15 cze 2011, o 19:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Rhipsalis
Nie, na pewno nie - nawozu w ogóle on nie widział. Nie mam pojęcia czemu tak przyrasta. Jest wsadzony w zwykłą ziemię dla roślin zielonych może to dlatego?
Pozdrawiam serdecznie, kwiatulek
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18648
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Rhipsalis
No właśnie dlatego, za żyzne podłoże. To są sukulenty i powinny rosnąć w ubogiej mieszance ziemi do sukulentów i żwirku - 1:1 będzie ok.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta