Fiszki do oznakowania kaktusa

[jokaer]

Nie chcę żeby mnie posądzono o reklamę, ale co do pisaków.
Absolutnie niezawodne, niezmywalne, nieblaknące są pisaki marki Pilot.
Fiszki tanim sposobem można zrobić z surowców odzyskiwanych np z kubków po śmietanie
pociętych w paski.

[peter86]

Fiszki tanim sposobem można zrobić z surowców odzyskiwanych np z kubków po śmietanie
pociętych w paski.

Kilka miesięcy pod folią i Ci się takie coś rozleci w rękach.

[onectica]

Popieram Grześka, zresztą, już wyżej o tym mówiłam. Może do kwiatów domowych, które nie stoją tyle godzin w żywym słońcu, a liście choć częściowo dają im od tego słońca osłonę, to by się nadały, do kaktusów nie polecam.
A i pisaki na nich szybciej blakną. Tym samym podpisywałam fiszki takie i takie - nie wiem, czemu, ale te na 'margarynie' wyblakły dość szybko i mocno, reszty jeszcze nie poprawiałam.

[jokaer]

Pilot nie blaknie, plastik wytrzymuje bez problemu ok.3 lat i więcej.
Te ze zdjęcia są z 2015 ( z lewej strony) i z tego roku.
Nie zabierane do domu, są w tunelu, na mrozie i na słońcu.
Oczywiście gdybym tarła na siłę to jeśli powierzchnia jest wilgotna i gładka to zetrze się.
Na etykietkach szkółkarskich, które mam do winorośli, nie ma takiej opcji, żeby zniknął napis.
Tylko spirytus zmywa tusz Pilota.

[peter86]

Market ciekawy i poszukam takich. Niestety materiał na etykiety jak dla mnie za bardzo niepewny. Starczy mi już roślin nn z nasion z lokalizacjami i num polowymi. Teraz robię laminowane etykiety jak u Tomka.

[jokaer]

Grześku, ja to zapodałam tylko jako chwilową, darmową alternatywę.
Jeśli akurat nie mamy kasy na fiszki profesjonalne, to spokojnie można zrobić je z kubków po śmietanie.

[peter86]

Jasne że masz rację. Jednak chwilówka może czasem przez np moje lenistwo trwać kilka lat i w końcu się człowiek drapie po głowie patrząc na wyblakłe etykiety Laminator 100 zł folia 100 szt A4 30-40 zł. Godziny spędzone na robieniu, drukowaniu, laminowaniu i wycinaniu - bezcenne Tylko lepiej robić podwójnie na doniczkę tak w razie czego.

Używałem takich pojemników po jogurtach itp ale się to mi zawsze szybko rozsypywało i później miałem bajzel pod folią.

[jokaer]

Tylko lepiej robić podwójnie na doniczkę tak w razie czego.

I jeszcze w zeszyt wpisać

[peter86]

jasne i w kompie w exelu. dużo zabawy ale im więcej ma się opisów tym łatwiej się potem odnaleźć

[blabla]

Jedna uwaga: etykiety laminowane także są nietrwałe. Są dwa problemy: z czasem robią się kruche i łatwo się łamią oraz rozklejają się i do papieru dostaje się wilgoć. Najstarsze moje etykiety laminowane, wykonane jakieś 5 lat temu w 100% nadają się do wymiany. O przesadzeniu roślin i ponownym wciśnięciu tych etykiet nie ma mowy. Do tego stare duże rośliny rozrastające się w doniczkach niszczą te etykiety bo są one zbyt delikatne: ciernie je przekuwają, pęd je wygina i łamie, korzenie je rozdzierają.

[leszek2]

Mam taki patent na fiszki a robię ich z przykryć wiaderek po farbach.można ich ciąć sekatorem lub dużymi nożyczkami

[onectica]

Jedna uwaga: etykiety laminowane także są nietrwałe. Są dwa problemy: z czasem robią się kruche i łatwo się łamią oraz rozklejają się i do papieru dostaje się wilgoć.

Dodałabym trzeci - tusz drukarki jest znacznie mniej trwały, niż pisak do CD, czy ołówek, szybko blaknie.

Tylko lepiej robić podwójnie na doniczkę tak w razie czego.

I jeszcze w zeszyt wpisać

No właśnie ja kiedyś, w mądrości swojej niezmierzonej, wypisałam tylko na doniczkach. Chyba nie musze mówić, co potem o sobie myślałam

[blabla]

Można także sfotografować sobie roślinki i stworzyć ich wirtualną bazę. Bardzo przydatne w przypadku poważnej katastrofy - sprawdziłem. Jeśli ma się po kilka roślin z tego samego sortu/wysiewu to wtedy poszczególne etykiety nie są aż tak istotne. U mnie mam 5-10 roślin z jednej porcji nasion więc jak ulegnie zniszczeniu nawet 80% etykiet to i tak dojdę co jest co.