Haworthia - haworcja
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20122
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Haworthia - haworcja
Podobna z tej fotki do Haworthia decipens ale może być zwykła Haworthia gracilis tyle, że nieco mniej typowa lub hodowana w gorszych warunkach...
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2882
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Haworthia - haworcja
No właśnie, kupiłam od kogoś gromadę zabiedzonych różności i rozkminiam, co to. Myślę, że raczej Haworthia gracilis.
----31 paź 2017, o 14:05---
Wyścigi w kwitnieniu ;)
----31 paź 2017, o 14:05---
Wyścigi w kwitnieniu ;)
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20122
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Haworthia - haworcja
Takie widoki bardzo lubię.
Swoim haworcjom zwykle wycinam pędy kwiatowe po to aby nie osłabiać roślin a i dlatego, żeby nie śmieciły. Mam dużo dojrzałych, starych roślin które dają mnóstwo pędów i kwiatuszków które mi zaśmiecają kolekcję i szklarenkę.
Jeśli chodzi o walory estetyczne i piękno to u kwiatuszków haworcji ja ich nie widzę - pewnie dlatego, że wzrok u mnie już słaby i nie taki jak kiedyś...
Swoim haworcjom zwykle wycinam pędy kwiatowe po to aby nie osłabiać roślin a i dlatego, żeby nie śmieciły. Mam dużo dojrzałych, starych roślin które dają mnóstwo pędów i kwiatuszków które mi zaśmiecają kolekcję i szklarenkę.
Jeśli chodzi o walory estetyczne i piękno to u kwiatuszków haworcji ja ich nie widzę - pewnie dlatego, że wzrok u mnie już słaby i nie taki jak kiedyś...
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2882
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Haworthia - haworcja
Moim pozwoliłam "chwilę" porywalizować, po czym wycięłam pędy kwiatowe. Kilka dni poobserwowałam i uwieczniłam na zdjęciach, bo to jednak bardzo miły widok
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7321
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Haworthia - haworcja
Tak, moje zawsze kwitną jak wniosę je do domu.
Ponieważ trzymam je zawsze do oporu, to jednak w domu mają cieplej i to chyba pobudza je do kwitnienia.
Ponieważ trzymam je zawsze do oporu, to jednak w domu mają cieplej i to chyba pobudza je do kwitnienia.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20122
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Haworthia - haworcja
Odświeżam wątek o tych pięknych i wciąż mało popularnych roślinach bo spadł baaardzo nisko...
Haworthia maraisii var. maraisii, Robertson
Haworthia maraisii var. meiringii, Montagu
Haworthia emelyae var. multifolia RSA
Haworthia kemari MBB 6580
Haworthia koelmaniorum var. koelmaniorum, RSA, Groblersdal
Nieco więcej fotek na moim wątku.
Haworthia maraisii var. maraisii, Robertson
Haworthia maraisii var. meiringii, Montagu
Haworthia emelyae var. multifolia RSA
Haworthia kemari MBB 6580
Haworthia koelmaniorum var. koelmaniorum, RSA, Groblersdal
Nieco więcej fotek na moim wątku.
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20122
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Haworthia - haworcja
Haworthia pygmaea var. pygmaea IB 08728
Haworthia maxima, Worcester
Haworthia pumila Worcester
Haworthia scabra var. morrisiae
oraz kilka form Haworthia limifolia:
Haworthia limifolia var. striata mini
Haworthia limifolia var. striata
Haworthia limifolia variegated yellow
Więcej fotek na moim wątku.
Haworthia maxima, Worcester
Haworthia pumila Worcester
Haworthia scabra var. morrisiae
oraz kilka form Haworthia limifolia:
Haworthia limifolia var. striata mini
Haworthia limifolia var. striata
Haworthia limifolia variegated yellow
Więcej fotek na moim wątku.
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20122
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Haworthia - haworcja
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2882
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Haworthia - haworcja
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 12
- Od: 21 lut 2018, o 19:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Haworthia - haworcja
Moja haworsja ma na trzech środkowych liściach, ale tylko tych trzech w centrum rozety takie żółte miejsca. Czy to jest normalne czy te listki zaczynają gnić?
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20122
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Haworthia - haworcja
Prawdopodobnie jest tak dlatego, że podczas podlewania woda dostała się między rozety i w słabo wentylowanym pomieszczeniu i chłodzie nie wyparowała przez co spowodowała początek zagnicia liścia.
Teraz mogą stać się dwie rzeczy:
1. Roślina straci te liście - wtedy należy je usunąć i zasypać rany którymś z środków grzybobójczych;
2. Mimo wszystko choroba zostanie samoistnie zwalczona i pozostanie po niej jedynie ślad na listkach.
Stawiam osobiście na to drugie - kilka roślin u mnie w ten sposób chorowało.
Teraz mogą stać się dwie rzeczy:
1. Roślina straci te liście - wtedy należy je usunąć i zasypać rany którymś z środków grzybobójczych;
2. Mimo wszystko choroba zostanie samoistnie zwalczona i pozostanie po niej jedynie ślad na listkach.
Stawiam osobiście na to drugie - kilka roślin u mnie w ten sposób chorowało.