Haworthia - haworcja

[nolina]

Powtarzam się ,ale cóż piękno trzeba chwalić
Piękne u mnie takie też by mogły zamieszkać

[hen_s]

Tym razem kilka moich ulubienic z kręgu Haworthia truncata. W większości są to hybrydy bo te mi się jakoś bardziej podobają niż "czysta" forma.
Część I:

Haworthia truncata var. maughanii


Haworthia truncata var. maughanii Ex Kobayashi, ex VA [CL 1]


Haworthia truncata x retusa ssp. asperula


Haworthia truncata cv. Sizanumi


Haworthia truncata cv. Freek

[nolina]

Jeszcze raz pochwalę ...piękne

[hen_s]

Kolejna porcja fotek moich haworcjowych hybryd - dziś te wg. mnie najładniejsze.

Haworthia cv. Blue Floyd


Haworthia cv. Boris


Haworthia cv. CCO 3465


Haworthia cv. Blue Haze


Haworthia cv. Cleopatra Story


Haworthia cv. Giza-Giza


Haworthia cv. Vicky


Haworthia cv. Yumedono

[jokaer]

Bardzo ciekawe i oryginalne. Piszesz- hybryd. Możesz bliżej co to za krzyżówki?

[hen_s]

Większość tych roślin pochodzi z firmy Succulent Tissue Culture, na ich stronie możesz sobie obejrzeć jak są opisywane.
Niestety w większości przypadków nie ma podanych konkretnie danych o tym co z czym było krzyżowane, chociaż czasami są i wyjątki.
Ot, taka np. Haworthia cv. Zeeland's Pride to krzyżówka H. splendens x H. truncata made by Robert Wellens. Inne musimy się zadowolić opisami w rodzaju "Japanese hybr." czy też "H. truncata hybrid".

Myślę jednak, że nie to jest najważniejsze a uroda rośliny - a przyznam że część z nich jest nadspodziewanie urodziwa...
Do tego stopnia zresztą, że ja, od wielu lat hodujący te rośliny i bardzo przez te lata ortodoksyjnie podchodzący do tematu hybrydyzacji skusiłem się na sporą ich kolekcję. Tyle, że sprowadzam te rośliny z miejsc sprawdzonych gdzie wiem, że hybrydy są zarejestrowane i tworzone naprawdę profesjonalnie.
Bo przecież wszystkiego mieć nie można, jestem ograniczony miejscem więc muszę kupować to co wg. mnie najlepsze...

[jokaer]

że ja, od wielu lat hodujący te rośliny i bardzo przez te lata ortodoksyjnie podchodzący do tematu hybrydyzacji skusiłem się na sporą ich kolekcję.

Tak właściwie to głównie to miałam na myśli. Tzn, nawet nie konkretnie Ciebie, ale tak ogólnie.
Bo z tego co mi wiadomo, to właśnie ta czystość gatunkowa zawsze była na pierwszym miejscu
i nie myślałam nawet, że będą na taką skalę krzyżówki tworzyć takiej np haworcji.

[hen_s]

Myślę, że skala przedsięwzięcia jest tak duża ze względu na wysokość cen. Te są naprawdę duże, dobrej, ładnej rośliny poniżej 8E nie kupisz, zwykle to od 10E wzwyż. Pamiętać przy tym należy, że są to maleństwa, ok. 2 letnie sadzoneczki które niekoniecznie przeżywają co sprawdziłem u siebie.
Niektóre rarytasy (szczególnie kolorówek - variegated) kosztować potrafią na aukcjach ponad 100E! A są to ceny wywoławcze.

[hen_s]

Początek sezonu...

Nietypowa forma Haworthia retusa var. retusa, Krantzhoek, Langfontein, near Riversdale


Haworthia retusa var. retusa fa. acuminata


Haworthia retusa var. retusa fa. geraldii JDV 87-5


Haworthia mutica var. mutica MBB 7032


Haworthia mutica var. nigra fma turgida JDV 90-1


I dla urozmaicenia wyróżniająca się wizualnie
Haworthia jansenvillensis DMC 11160


oraz dwie variegatki
Haworthia aff. reinwardtii variegated


Haworthia X cuspidata variegated

[Akwelan_2009]

same "cacuszka" z najwyższej półki, bardzo, bardzo rzadko spotyka się takie rarytasy na Forum .

[Shay]

Chciałbym dorwać takie rarytaski. Aż łezka w oku się roni, że to nie na moim parapecie stoją.. :P

Póki co, zadowalam się tym co mam. Parę sztuk zakupionych przez zimę, już w nowych doniczkach, ale coś lichą wyglądają, strasznie poszarzałe, jakby się przypiekły lekko - ale na północnym oknie to niemożliwe raczej. Licha jakość, fotograf ze mnie nie będzie.

[hen_s]

Kilka ciekawych haworcji widzę.
Tylko gdzie etykiety?

Nie wiem do końca skąd ten nalot na roślinach. Wygląda to tak jakby były podlewane twardą wodą po liściach. Ale to chyba nie jest możliwe?

[Shay]

Nalot na roślinach? Nie chcę wyjść na brudasa, ale to kurz. Walczę z tym na każdy możliwy sposób, przeciągi, sprzątanie, odkurzanie parę razy w tygodniu, ale to jak walka z wiatrakami. Przypuszczam, że w dużej mierze powodem jest to, że pokój w którym stoją to również sypialnia. W sumie miałem pytać, czy przy ciepłych dniach mógłbym spryskiwać rośliny, czy lepiej nie ryzykować? Chociaż to i tak nie zmyje tego kurzu pewnie. Wycieranie każdego listka z osobna zwilżonymi patyczkami to syzyfowa praca. :P Etykiety? mam gdzieś część oryginalnych etykiet, na ile są prawdziwe. Nie miej mnie za ignoranta, bardziej mnie cieszy sam ich wygląd niż poprawność nazw. Aczkolwiek mam zamiar się tym zająć.