Grubosz - Crassula cz.5
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19327
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Powinno wystarczyć około kilkanaście minut.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19327
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Grubosz - Crassula cz.5
1. Grubosze rosną w pełnym afrykańskim słońcu..., ale mała uwaga, przy wystawie zachodniej trzeba uważać gdyż nagle w okolicach południa dostają maksymalną dawkę promieni UV. Musisz obserwować liście czy nie powstają oparzenia słoneczne. Jeśli chodzi o temperaturę, moje Grubosze od początku maja są na zewnątrz, a zimowane są w temperaturze poniżej 10 stopni. Temperatury rzędu około 10 stopni na pewno nie zaszkodzą, jednak jeśli dotychczas stały tylko w temperaturze pokojowej, trzeba je stopniowo zaaklimatyzować do nocnych temperatur.
2. Przebarwienia są jak najbardziej normalne, jednak musisz dostosować podlewanie - podlewać większą ilością wody. Temperatury jak pisałem wcześniej nie powinny zaszkodzić również po podlaniu.
3. Nigdy nie spryskiwałem wodą gruboszy, żeby usunąć kurz. Wg mnie nie ma potrzeby. Jeśli już chcesz, to użyj tylko wody destylowanej, bo inaczej porobią się białe plamy.
2. Przebarwienia są jak najbardziej normalne, jednak musisz dostosować podlewanie - podlewać większą ilością wody. Temperatury jak pisałem wcześniej nie powinny zaszkodzić również po podlaniu.
3. Nigdy nie spryskiwałem wodą gruboszy, żeby usunąć kurz. Wg mnie nie ma potrzeby. Jeśli już chcesz, to użyj tylko wody destylowanej, bo inaczej porobią się białe plamy.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Ja odkurzam odkurzaczem - efekt znakomity.Ewa_Krzew pisze:jak czyścicie te małe listeczki z kurzu?

Pozdrawiam:)
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Jak?Ekspresja pisze:Ja odkurzam odkurzaczem - efekt znakomity.Ewa_Krzew pisze:jak czyścicie te małe listeczki z kurzu?


Re: Grubosz - Crassula cz.5
Ja ustawiam regulację i zakładam okrągłą szczotkę...nawet kamyków z podłoża nie wciąga. Odkurzam tak Crassule i Faucarię - po zimie są jak nowe. Musisz zastosować metodę prób i błędów.
Pozdrawiam:)
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Chodzi Ci o tę do odkurzania tapicerki? Kurczę, muszę przetestować. Ewentualnie gazę nałożyć na rurę plus regulacja...Ekspresja pisze:Ja ustawiam regulację i zakładam okrągłą szczotkę...nawet kamyków z podłoża nie wciąga. Odkurzam tak Crassule i Faucarię - po zimie są jak nowe. Musisz zastosować metodę prób i błędów.
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2886
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Grubosz - Crassula cz.5

Nie przyszłoby mi do głowy odkurzać roślinki odkurzaczem.....

Co jakiś czas po prostu wstawiam je pod kran lub pod prysznic.
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Ja używam miękkiego pędzelka.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 3
- Od: 18 mar 2020, o 19:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Grubosz - Crassula cz.5
witajcie
na wstępie nadmienię, że nie mam zielonego pojęcia o pielęgnacji roślin i dopiero zaczynam swoją przygodę - na początek zadbam o to co mam w domu
czytam artykuły w internecie, czytam forum, ale jednak potrzebuję pomocy.
Mojego grubosza dostałam 2 lata temu, nie znam jego przeszłości. Stan obecny załączam na zdjęciach.
Parapet od roku północny ale za tydzień przeprowadzka w miejsce z oknami na południe.
1. niepokoją mnie poobgryzane liście, miałam wrażenie, że to kot, niemniej po przestawieniu rośliny w inne miejsce i usunięciu "poobgryzanych" elementów wciąż dzieje się to samo. Czy to możliwe, że kot dosięga w to miejsce jak ja nie widzę, czy może to inny problem, który nie ma związku z kotem?
2. niektóre liście ostatnio robia się miękkie i odpadają. niektóre są w kolorze czerwieni/purpury pod spodem
3. przesadzać? na dnie doniczki nie ma drenażu, nie wiem w jakiej ziemi jest. nie wiem ile ma lat a czytałam, że starszych egzemplarzy wymienia się tylko ziemię z wierzchu. Lecz ten okaz od dwóch lat u mnie (i nie wiem ile czasu wcześniej) jest w doniczce sklepowej... Jeżeli tak to do ziemi dla sukulentów z piaskiem/kamyczkami i większej doniczki? I czy mogę to zrobić teraz?
4. na zdjęciu jest przesuszony przed następnym podlewaniem, pomyślałam, że może za często podlewam. Ale może za rzadko? (mniej więcej raz na tydzień)
5. nie nawożę i nigdy nie stosowałam nawozów. czy to dobry moment aby zacząć?
6. kot niestety strącił mojego grubosza co spowodowało złamania... jedną z części wstawiłam do słoika z wodą, ale zaczęło gnić. obcięłam końcówkę i kupiłam ukorzeniacz. czy rozdzielić to jeszcze na dwie części?
Moja głowa jest pełna pytań proszę wybaczyć
chciałabym, żeby wreszcie rośliny miały tutaj dobrze






na wstępie nadmienię, że nie mam zielonego pojęcia o pielęgnacji roślin i dopiero zaczynam swoją przygodę - na początek zadbam o to co mam w domu

Mojego grubosza dostałam 2 lata temu, nie znam jego przeszłości. Stan obecny załączam na zdjęciach.
Parapet od roku północny ale za tydzień przeprowadzka w miejsce z oknami na południe.
1. niepokoją mnie poobgryzane liście, miałam wrażenie, że to kot, niemniej po przestawieniu rośliny w inne miejsce i usunięciu "poobgryzanych" elementów wciąż dzieje się to samo. Czy to możliwe, że kot dosięga w to miejsce jak ja nie widzę, czy może to inny problem, który nie ma związku z kotem?
2. niektóre liście ostatnio robia się miękkie i odpadają. niektóre są w kolorze czerwieni/purpury pod spodem
3. przesadzać? na dnie doniczki nie ma drenażu, nie wiem w jakiej ziemi jest. nie wiem ile ma lat a czytałam, że starszych egzemplarzy wymienia się tylko ziemię z wierzchu. Lecz ten okaz od dwóch lat u mnie (i nie wiem ile czasu wcześniej) jest w doniczce sklepowej... Jeżeli tak to do ziemi dla sukulentów z piaskiem/kamyczkami i większej doniczki? I czy mogę to zrobić teraz?
4. na zdjęciu jest przesuszony przed następnym podlewaniem, pomyślałam, że może za często podlewam. Ale może za rzadko? (mniej więcej raz na tydzień)
5. nie nawożę i nigdy nie stosowałam nawozów. czy to dobry moment aby zacząć?
6. kot niestety strącił mojego grubosza co spowodowało złamania... jedną z części wstawiłam do słoika z wodą, ale zaczęło gnić. obcięłam końcówkę i kupiłam ukorzeniacz. czy rozdzielić to jeszcze na dwie części?
Moja głowa jest pełna pytań proszę wybaczyć







- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19327
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Po pierwsze, gruboszy ani większości sukulentów nie wsadzamy do wody, żeby ukorzenić.
Po drugie, na wszystkie pytania masz odpowiedzi w tym wątku oraz jeśli czytałaś poradniki...
1. Uszkodzenia mechaniczne, jeśli są czarne suche może być to choroba grzybowa ale również skutki nieprawdłowego podlewania.
2. Miękkie liście oznaczają dwie rzeczy, jak wyżej - nieprawidłowe podlewanie. Albo podlewasz zbyt rzadko/zbyt małą ilością wody, albo za często - wtedy gniją korzenie, a roślina co logiczne nie może pobierać wody i dochodzi do suszy fizjologicznej.
3. Bezwzględnie przesadzamy niezwłocznie rośliny po zakupie i robimy to regularnie. Kompletną bzdurą jest, że nie przesadzamy dużych sukulentów. Wiek nie ma większego znaczenia, ale można to robić nieco rzadziej. Podłoże z czasem ulega zasoleniu, zwykle albo od twardej wody, ale też od nawozów których roślina nie była w stanie pobrać.
Prawidłowe podłoże, jak było wiele razy powtarzane w tym wątku, to mieszanka ziemi i żwirku w proporcji ok. pół na pół., 1:2. Musi być też drenaż z keramzytu. Bryłę korzeniową oczyszczasz całkowicie ze starego podłoża.
4. Sukulenty podlewasz wtedy, kiedy podłoże całkowicie przeschnie.
5. To spróbuj żyć o samej wodzie... Każda roślina doniczkowa wymaga regularnego nawożenia. Sukulenty nawozimy rzadziej, raz co trzecie podlewanie połową zalecanej dawki nawozem mineralnym. Dotyczy wyłącznie okresu wegetacji. W okresie jesienno-zimowym nie nawozisz w ogóle i ograniczasz podlewanie.
6. Jak napisałem na wstępie, większości sukulentów nie ukorzeniamy w wodzie a normalnie w podłożu. Wsadź do takiej samej mieszanki i do czasu ukorzenienia tylko spryskuj podłoże.
Doniczkę stawiasz na podstawce, nie wsadzasz do osłonki. Stanowisko wyłącznie słoneczny parapet. Północna wystawa w ogóle nie nadaje się do uprawy sukulentów, będą się wyciągać, gorzej rosnąć a z czasem padną.
Po drugie, na wszystkie pytania masz odpowiedzi w tym wątku oraz jeśli czytałaś poradniki...
1. Uszkodzenia mechaniczne, jeśli są czarne suche może być to choroba grzybowa ale również skutki nieprawdłowego podlewania.
2. Miękkie liście oznaczają dwie rzeczy, jak wyżej - nieprawidłowe podlewanie. Albo podlewasz zbyt rzadko/zbyt małą ilością wody, albo za często - wtedy gniją korzenie, a roślina co logiczne nie może pobierać wody i dochodzi do suszy fizjologicznej.
3. Bezwzględnie przesadzamy niezwłocznie rośliny po zakupie i robimy to regularnie. Kompletną bzdurą jest, że nie przesadzamy dużych sukulentów. Wiek nie ma większego znaczenia, ale można to robić nieco rzadziej. Podłoże z czasem ulega zasoleniu, zwykle albo od twardej wody, ale też od nawozów których roślina nie była w stanie pobrać.
Prawidłowe podłoże, jak było wiele razy powtarzane w tym wątku, to mieszanka ziemi i żwirku w proporcji ok. pół na pół., 1:2. Musi być też drenaż z keramzytu. Bryłę korzeniową oczyszczasz całkowicie ze starego podłoża.
4. Sukulenty podlewasz wtedy, kiedy podłoże całkowicie przeschnie.
5. To spróbuj żyć o samej wodzie... Każda roślina doniczkowa wymaga regularnego nawożenia. Sukulenty nawozimy rzadziej, raz co trzecie podlewanie połową zalecanej dawki nawozem mineralnym. Dotyczy wyłącznie okresu wegetacji. W okresie jesienno-zimowym nie nawozisz w ogóle i ograniczasz podlewanie.
6. Jak napisałem na wstępie, większości sukulentów nie ukorzeniamy w wodzie a normalnie w podłożu. Wsadź do takiej samej mieszanki i do czasu ukorzenienia tylko spryskuj podłoże.
Doniczkę stawiasz na podstawce, nie wsadzasz do osłonki. Stanowisko wyłącznie słoneczny parapet. Północna wystawa w ogóle nie nadaje się do uprawy sukulentów, będą się wyciągać, gorzej rosnąć a z czasem padną.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 3
- Od: 18 mar 2020, o 19:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Bardzo dziękuję Ci za odpowiedź, zastosuję wszystkie rady i już za tydzień będziemy na słonecznym parapecie. Proszę wybaczyć, jako osobie bardzo początkującej jeszcze ciężko mi łączyć fakty i mieć pewność, że problemy mojej roślinki to takie, które zobaczyłam u kogoś na zdjęciach bądź w opisie
Dziękuję za cierpliwość
Dziękuję za cierpliwość

- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19327
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Pierwsze zdjęcie niewyraźne, na drugim na pewno to nie tarczniki.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19327
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Jak patrzę na tego grubosza, to takie wypukłe kropki przypominające tarczki to mogłyby być tarczniki. Oprócz tego widzę uszkodzenia mechaniczne oraz być może pierwsze oznaki infekcji grzybowej.
Oprócz standardowego przesadzenia, gdzie trzeba korzenie dokładnie oczyścić ze starego podłoża, nawet pod bieżącą wodą, to bym wpierw wymoczył całość w preparacie grzybobójczym. Np. Topsin kilka kropli na litr wody na okres około kilkunastu minut. Następnie wyciągasz do obeschnięcia na dobę. W międzyczasie przygotuj mieszankę ziemi do sukulentów i żwirku pół na pół albo 1:2. Po posadzeniu zrób oprysk na tarczniki, np. Emulparem.
Oprócz standardowego przesadzenia, gdzie trzeba korzenie dokładnie oczyścić ze starego podłoża, nawet pod bieżącą wodą, to bym wpierw wymoczył całość w preparacie grzybobójczym. Np. Topsin kilka kropli na litr wody na okres około kilkunastu minut. Następnie wyciągasz do obeschnięcia na dobę. W międzyczasie przygotuj mieszankę ziemi do sukulentów i żwirku pół na pół albo 1:2. Po posadzeniu zrób oprysk na tarczniki, np. Emulparem.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta