Grubosz - Crassula cz.5

Zablokowany
mawis
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 16
Od: 25 mar 2017, o 17:53
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Dzięki za info! Ziema jest do sukulentów, zmieszana z kermazytem i trochę z drobnymi kamieniami. Na dnie warstwa kermazytu. Nie podlewałem bo i tak wilgotna :) Ok, stoi na oknie północno-wschodnim. Czyli korony jeszcze nie ruszać?
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18601
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Ale widać ewidentnie, że za mało jest keramzytu, podobnie za mało kamieni. Proporcja powinna być taka, jaka powyżej czyli ziemi powinno być maksymalnie równa część w stosunku do żwirku. W tym podłożu co posadziłeś nie może rosnąć. To podłoże jest za żyzne, przez co raz: roślina będzie szybciej przyrastać na wzrost co jest niekorzystne dla sukulentów, dwa woda będzie dłużej zalegać w podłożu bo może prowadzić do gnicia korzeni. Szczególnie, że jest to duża doniczka.
Poza tym sadzimy do całkowicie suchego podłoża. Jeśli po otwarciu worka jest wilgotne czekasz aż przeschnie.
Dlatego zalecam przesadzenie jeszcze raz, chyba że chcesz mieć problemy z tym gruboszem w przyszłości.
Doniczka obowiązkowo musi mieć otwory odpływowe, z tego co widzę to ich nie ma.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
mawis
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 16
Od: 25 mar 2017, o 17:53
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Ok, dokupię żwirku i wymieszam. Doniczka ma odpływ i podstawkę. Tylko tak chwilowo postawiłem do zdjęcia bez niej :) Doniczka dodatkowo ma podklejone filce na rogach, aby była większa szpara pomiędzy doniczką a podstawką
Awatar użytkownika
Marcinnno
100p
100p
Posty: 109
Od: 27 lis 2016, o 13:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mysłowice

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Mój grubosz zachorował. Stał się lepki i ma taki biały nalot.
Czy to jakiś grzyb, co mu dolega ?

Zasadzony jest w podłożu mineralnym, stoi na oknie południowym i był zimowany w temp. 15 stopni z oszczędnym podlewaniem.


Obrazek
Za każdym zakrętem czai się przygoda ...
Klucha 64
100p
100p
Posty: 127
Od: 26 lut 2018, o 20:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Oświęcim

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Wydaje mi się że pożera go wełnowiec ;:oj
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18601
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Oczywiście, że to wełnowiec.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
gnat
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 41
Od: 7 wrz 2017, o 17:53
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

A ja chciałam zapytać bardziej doświadczonych jak to jest z słońcolubnością poszczególnych odmian. Po aklimatyzacji przestawiłam moją gromadkę ze wschodniego tarasu na południowy i o ile z zielonymi odmianami nie ma problemu, o tyle hummel's sunset i hummel's sunset variegata się przypiekły. Czy należy im się mniej słońca niż innym czy po prostu nie zdążyły się przyzwyczaić? Byłoby im lepiej na wschodzie?
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18601
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

To zależy jak i jak długo trwała aklimatyzacja oraz jaką masz cyrkulację powietrza na południowym stanowisku. Odmiany variegata mogą być wrażliwsze na ostre południowe słońce, niemniej są osoby które normalnie je uprawiają na świeżym powietrzu, jak np. u Raflezji: viewtopic.php?p=5304778#p5304778
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
gnat
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 41
Od: 7 wrz 2017, o 17:53
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Zimę spędziły na południowym wewnętrznym parapecie, potem stały na wschodnim tarasie na świeżym powietrzu przez około półtora tygodnia i około cztery dni temu (kiedy było jeszcze dosyć pochmurno) powędrowały na południowy - również niczym nie osłonięty więc cyrkulacja dobra. Grubosze raflezji piękne, ale variegat tam nie widzę, więc chyba po prostu one pójdą póki co na wschód.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18601
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Kilka dni na aklimatyzację na południowej wystawie??? To zdecydowanie za krótko. Jakieś dwa tygodnie powinna trwać. Na wschodzie masz za mało słońca i piszę to z własnego doświadczenia.
Czyli pozostaw na południu tylko okrywaj na razie np. papierowym ręcznikiem albo agrowłókniną w godzinach południowych, czyli między ok. 11 - 14 i przez ten czas skracaj stopniowo okres przykrywania. Po dwóch, trzech tygodniach powinny się zaaklimatyzować. Niemniej zawsze warto i tak obserwować, bo to w końcu żywe organizmy i różnie mogą reagować.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
raflezja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6842
Od: 25 lip 2009, o 21:51
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraków i okolice

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Ależ mam wariegaty, jak najbardziej. Stoją całe lato w pełnym słońcu pod chmurką i nie przypalają się. Przyzyczajam do słońca dłużej niż formy zielone. I to nigdy jak napisał Norbert nie trwa krócej niż dwa tygodnie, czasem więcej
Luisa
200p
200p
Posty: 204
Od: 29 lip 2016, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: UK

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Po dłuuuuugich poszukiwaniach udało mi się zdobyć Crassula Maruba Nishiki- która jest według mnie przepiękna ;:167 Przyjechała mocno zmęczona podróżą z dalekich stron, liście straciły turgor, niestety okazało się również, że korzenie są bardzo mikre.
Bardzo nie chciałabym jej stracić, więc proszę o pomoc- czy te korzonki wystarczą, żeby cała roślina podjęła wzrost? Włożyłam ją do mocno żwirowego substratu- czy mam ją podlewać co jakiś czas, czy próbować ukorzeniać na sucho?
Zawsze mogę zrobić sadzonki wierzchołkowe, ale wolałabym oczywiście zachować całą roślinkę.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Karta
100p
100p
Posty: 182
Od: 12 lip 2016, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Opole

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Maruba Nishiki jest i na mojej "wishlist", więc gratuluję zakupu! Moim zdaniem roślina jest w dobrym stanie i powinna podjąć wzrost. Ma już korzenie, możesz ją od czasu do czasu lekko podlać. Mocno żwirowy substrat na start jest dobry, tylko przypilnuj by doniczka była wielkością dopasowana do korzeni - na początek mała. Na razie nie stawiaj jej w mocnym słońcu, by nie traciła za szybko wody.
Zablokowany

Wróć do „KAKTUSY i inne sukulenty”