Grubosz - Crassula cz.5
Re: Grubosz - Crassula cz.5
A powiedz mi jak z nawożeniem? taki żel do roślin zielonych od Agrecol będzie ok?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18662
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Nie. Przede wszystkim sukulenty to rośliny rosnące na ubogich glebach, więc nie tylko wymagają o wiele skromniejszego nawożenia, a również nawozu o niskim stężeniu azotu. Nawozy do roślin zielonych mają go za dużo.
Dlatego najlepiej jak kupisz nawóz dedykowany do sukulentów. Druga sprawa, nawozisz najwyżej co trzecie, czwarte podlewanie i to połową zalecanej dawki - można nawet 1/3. Oczywiście tylko do końca września. Po posadzeniu/przesadzeniu pierwsze nawożenie dopiero po jakichś dwóch miesiącach.
Dlatego najlepiej jak kupisz nawóz dedykowany do sukulentów. Druga sprawa, nawozisz najwyżej co trzecie, czwarte podlewanie i to połową zalecanej dawki - można nawet 1/3. Oczywiście tylko do końca września. Po posadzeniu/przesadzeniu pierwsze nawożenie dopiero po jakichś dwóch miesiącach.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Ok rozumiem czyli dopiero będę nawoził na wakacje w czerwcu.
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Witam , przygarnąłem z klatki schodowej grubosza przsadzilem go tydzień temu z braku wiedzy w ziemie uniwersalna ,po był dwa dni .Zacząłem czytać interesować się nim i po nabyciu trochę wiedzy o sukulentach kolejna raz go przesądziłem do ziemi dla sukulentów z drenażem z keramazytu i posypką keramazytu . Jest w ziemi kilka dni bez podlewania , wiem ze podłoże jest nieodpowiednie .Jak ratować sytuacje czy przesądzić go jeszcze raz ,poczekać ? dosypac żwiru ? .....dziękuje za odpowiedzi .
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18662
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Podłoże powinno być mieszanką ziemi do sukulentów i żwirku w proporcji ok. 1:1 - 1:2, czyli trzeba jeszcze raz przesadzić.
Przede wszystkim jednak grubosze potrzebują słonecznego, najlepiej południowego parapetu. Względnie wschód albo zachód. Roleta tutaj odpada.
PS. Proszę o staranną i poprawną pisownię.
Przede wszystkim jednak grubosze potrzebują słonecznego, najlepiej południowego parapetu. Względnie wschód albo zachód. Roleta tutaj odpada.
PS. Proszę o staranną i poprawną pisownię.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Dzięki .....grubosz przesadzony ,ziemia do sukulentów + żwirek kwarcowy akwarystyczny .Rolety ma do połowy okna odsłonięte wiec powinno być git , zamieszczam fotke korzenia czy na wasze oko zdrowe ? Mam jeszcze jedno pytanie,
chciałbym go rozmnożyc w jaki najlepiej sposób to zrobić ? Z góry dziękuje za odpowiedzi .
chciałbym go rozmnożyc w jaki najlepiej sposób to zrobić ? Z góry dziękuje za odpowiedzi .
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18662
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Korzeni nie jest dużo, polecam go za 3 - 4 tygodnie poprzycinać żeby mniej więcej dopasować część nadziemną do wielkości bryły korzeniowej.
Rozmnaża się albo z sadzonek wierzchołkowych albo z samych pojedynczych liści. Sadzonki powinny być nie dłuższe niż około 10 cm. Po odcięciu, pozostawiasz do obeschnięcia na dzień, dwa. Potem sadzisz do tej samej mieszanki. Nie podlewasz, tylko do czasu ukorzenienia spryskujesz od czasu do czasu podłoże.
Rozmnaża się albo z sadzonek wierzchołkowych albo z samych pojedynczych liści. Sadzonki powinny być nie dłuższe niż około 10 cm. Po odcięciu, pozostawiasz do obeschnięcia na dzień, dwa. Potem sadzisz do tej samej mieszanki. Nie podlewasz, tylko do czasu ukorzenienia spryskujesz od czasu do czasu podłoże.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Dzięki ....za tydzień go podlać i będę chciał go po jakimś czasie, trochę po przycinać .Jak najlepiej przycinamy ,czym co i jak ?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18662
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Grubosz - Crassula cz.5
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 50p
- Posty: 66
- Od: 10 sty 2018, o 12:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Witam,
Mam parę pytań odnośnie gruboszy może znajdą się osoby, które rozwieją moje wątpliwości.
1. Dlaczego liście od spodu są bordowe? Nie są na bezpośrednim słońcu a już na pewno nie dociera słońce na spód liścia
2. Dlaczego gruboszowi liście robią się jasno zielone po tem zabarwione na brązowo? Dodam, że roślina rośnie na wschodnim parapecie ( te rosnące na pólnocnym parapecie są ładnie ciemno zielone)
3 Dlaczego dolne liście ale nie te najstarsze są wiotkie (reszta im wyżej tym lepsze grubaski)
4 Czy liść który ma takie transparentne kropki jest zdrowy (i nie chodzi mi o białe kropki i pory i nie jest to kurz) Może coś go zjada?
Wszedzie czytam że grubosze lubią słońce, gdy tylko wystawie moje na okno wschodnie to marnieją robią się jasno zielone i wiotkie a na oknie północnym są mocno zielone i robią się grubaski ( dodam tylko że jest tamw nocy chłodno) jakby nie lubiły ciepła i słońca.
Jestem laikiem ale udało mi się nie zabić jeszcze gruboszy i mam nadzieję że zostaną ze mna jeszcze trochę
Mam parę pytań odnośnie gruboszy może znajdą się osoby, które rozwieją moje wątpliwości.
1. Dlaczego liście od spodu są bordowe? Nie są na bezpośrednim słońcu a już na pewno nie dociera słońce na spód liścia
2. Dlaczego gruboszowi liście robią się jasno zielone po tem zabarwione na brązowo? Dodam, że roślina rośnie na wschodnim parapecie ( te rosnące na pólnocnym parapecie są ładnie ciemno zielone)
3 Dlaczego dolne liście ale nie te najstarsze są wiotkie (reszta im wyżej tym lepsze grubaski)
4 Czy liść który ma takie transparentne kropki jest zdrowy (i nie chodzi mi o białe kropki i pory i nie jest to kurz) Może coś go zjada?
Wszedzie czytam że grubosze lubią słońce, gdy tylko wystawie moje na okno wschodnie to marnieją robią się jasno zielone i wiotkie a na oknie północnym są mocno zielone i robią się grubaski ( dodam tylko że jest tamw nocy chłodno) jakby nie lubiły ciepła i słońca.
Jestem laikiem ale udało mi się nie zabić jeszcze gruboszy i mam nadzieję że zostaną ze mna jeszcze trochę
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18662
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Od końca, grubosze muszą rosnąć na słonecznym stanowisku i to najlepiej południowym. Północna wystawa całkowicie odpada.
Tobie tylko się wydaje że na północnym jest wszystko ok. Wręcz przeciwnie bez słońca, bardzo szybko się wyciągają, odległości między kolejnymi liśćmi są dłuższe i nie tylko szybko tracą zwarty pokrój, a zbyt długie gałązki mogą się nawet na końcu złamać.
Kolejna sprawa, przebarwienia liści na jasny, a w konsekwencji czerwony są rzeczą normalną. Jednak nie można rośliny, która dotychczas rosła na stanowisku gdzie słońca było mało, nie mówiąc już o północnej wystawie, nagle wystawić na ostre słońce. Trzeba stopniowo do tego słońca przyzwyczaić.
Kolejna sprawa, właściwe podłoże oraz podlewanie. Im więcej słońca, im wyższa temperatura, tym podlewasz większą ilością wody. Obecnie możesz spokojnie nawet namaczać całą doniczkę na kilkanaście minut. Podłoże tylko musi całkowicie przeschnąć przed kolejnym podlaniem.
Prawidłowe podłoże to mieszanka ziemi do sukulentów i żwirku w proporcji ok. 1:1 - 1:2.
1. i 4. Wszystko ok. Dolne liście mogą być wiotkie, bo z czasem grubosze gubią dolne liście i to też jest normalne zjawisko. Chyba, że podlewasz zbyt małą ilością wody lub/i zbyt rzadko - nawet jak na sukulenty.
Czyli jeśli mają zapewnione prawidłowe podłoże, wszystkie grubosze wystaw przynajmniej na wschodni parapet oraz dostosuj podlewanie i tyle.
Tak wyglądają moje grubosze, które na okres wiosenno - letni rosną na zewnątrz na wschodnim balkonie:
viewtopic.php?p=6180868#p6180868
Łatwo można zauważyć, że u mnie odległości między kolejnymi liśćmi są o wiele mniejsze niż u Ciebie. Oczywiście jeszcze lepiej by wyglądały jakby miały południową wystawę. Dalej masz wątpliwości?
I na koniec jeszcze jedna istotna kwestia, grubosze muszą być zimowane w niskiej temperaturze, inaczej będą się również wyciągać. I właśnie Twoje są powyciągane.
Tobie tylko się wydaje że na północnym jest wszystko ok. Wręcz przeciwnie bez słońca, bardzo szybko się wyciągają, odległości między kolejnymi liśćmi są dłuższe i nie tylko szybko tracą zwarty pokrój, a zbyt długie gałązki mogą się nawet na końcu złamać.
Kolejna sprawa, przebarwienia liści na jasny, a w konsekwencji czerwony są rzeczą normalną. Jednak nie można rośliny, która dotychczas rosła na stanowisku gdzie słońca było mało, nie mówiąc już o północnej wystawie, nagle wystawić na ostre słońce. Trzeba stopniowo do tego słońca przyzwyczaić.
Kolejna sprawa, właściwe podłoże oraz podlewanie. Im więcej słońca, im wyższa temperatura, tym podlewasz większą ilością wody. Obecnie możesz spokojnie nawet namaczać całą doniczkę na kilkanaście minut. Podłoże tylko musi całkowicie przeschnąć przed kolejnym podlaniem.
Prawidłowe podłoże to mieszanka ziemi do sukulentów i żwirku w proporcji ok. 1:1 - 1:2.
1. i 4. Wszystko ok. Dolne liście mogą być wiotkie, bo z czasem grubosze gubią dolne liście i to też jest normalne zjawisko. Chyba, że podlewasz zbyt małą ilością wody lub/i zbyt rzadko - nawet jak na sukulenty.
Czyli jeśli mają zapewnione prawidłowe podłoże, wszystkie grubosze wystaw przynajmniej na wschodni parapet oraz dostosuj podlewanie i tyle.
Tak wyglądają moje grubosze, które na okres wiosenno - letni rosną na zewnątrz na wschodnim balkonie:
viewtopic.php?p=6180868#p6180868
Łatwo można zauważyć, że u mnie odległości między kolejnymi liśćmi są o wiele mniejsze niż u Ciebie. Oczywiście jeszcze lepiej by wyglądały jakby miały południową wystawę. Dalej masz wątpliwości?
I na koniec jeszcze jedna istotna kwestia, grubosze muszą być zimowane w niskiej temperaturze, inaczej będą się również wyciągać. I właśnie Twoje są powyciągane.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 50p
- Posty: 66
- Od: 10 sty 2018, o 12:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Dziękuję za odpowiedź. Wszystko rozumiem, spróbuje je przestawić stopniowo na więcej słońca i z tego co piszesz muszę je podlewać większą ilością wody. Mnie ciekawiło dlaczego grubosze, które zime spędzały na wschodnim oknie po podlaniu miały wiotkie liście (jakby się nie napiły)a po przeniesieniu na parapet północny stawały się tłuściutkie po jednej nocy?
Mam jeszcze pytanie odnośnie podłoża. Wszystkie moje grubosze w marcu przesadziłam do podłoża z duża mieszanką żwirku i perlitu na dnie oczywiście keramzyt. Przy sprawdzaniu podłoża zauważyłam że cała ziemia opadła na dno a żwirek i perlit jest u góry doniczki. Wydaje mi się, że to powoduje, że w doniczce utrzymuje się dłużej wilgotność. Coś zrobiłam nie tak czy po prostu ziemia jest świeża i chłonie wodę?
Pozdrawiam i dziękuję za wszystkie rady ;)
Mam jeszcze pytanie odnośnie podłoża. Wszystkie moje grubosze w marcu przesadziłam do podłoża z duża mieszanką żwirku i perlitu na dnie oczywiście keramzyt. Przy sprawdzaniu podłoża zauważyłam że cała ziemia opadła na dno a żwirek i perlit jest u góry doniczki. Wydaje mi się, że to powoduje, że w doniczce utrzymuje się dłużej wilgotność. Coś zrobiłam nie tak czy po prostu ziemia jest świeża i chłonie wodę?
Pozdrawiam i dziękuję za wszystkie rady ;)
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18662
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Grubosz - Crassula cz.5
Perlit, który jest lżejszy ma tendencję do "wypływania" na powierzchnię podłoża, ale żwirek nie powinien gdyż jest cięższy i osobiście nigdy mi się nie zdarzyło żeby podobnie się zachowywał do perlitu. Świeżość podłoża nie ma znaczenia co do chłonności wody. Ile dałaś rozluźniacza do ziemi?
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta