Grubosz - Crassula cz.5

Zablokowany
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18661
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Znaleźć jedno pomieszczenie najrzadziej używane i przez okres jesienno - zimowy nie włączaj ogrzewania, w cieplejsze dni rozszczelniaj okno.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
ori17
50p
50p
Posty: 92
Od: 23 mar 2019, o 10:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

digitalis musisz sobie odpowiedzieć na pytanie - czy to rośliny są dla ciebie, czy ty dla roślin? I wtedy wyjaśni się kto musi iść na ustępstwa - ty czy rośliny :D Grubosze są wytrzymałe - powinny spokojnie przetrwać zimę w mieszkaniu przy ograniczonym podlewaniu i z dala od kaloryfera.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18661
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Tu nie chodzi o przetrwanie, ale o to że grubosze w wysokich temperaturach mają tendencję do wyciągania się. Ograniczenie podlewania to połowiczne rozwiązanie.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
ori17
50p
50p
Posty: 92
Od: 23 mar 2019, o 10:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

norbert76 z całym szacunkiem do twojej wiedzy i niesamowitej cierpliwości w udzielaniu porad nowicjuszom (chyba masz gdzieś przygotowany tekst do przekopiowania "przede wszystkim złe podłoże" :wink: ), ale ja wolałabym opcję wyciągnięcia moich gruboszy niż wyłączenie z użytkowania na zimę i nieogrzewanie pomieszczenia w domu.
Rośliny domowe są teraz tak bardzo popularne i ogólnodostępne, że w większości trafiają do domów nie takich profesjonalistów jak Ty i inni zapaleńcy na forum, ale do domów takich amatorów, jak m.in. ja, gdzie nie mam możliwości stworzenia idealnych warunków do rozwoju roślin i np. nie zimuję sukulentów, tylko spędzają zimę ze mną w mieszkaniu na moich warunkach.
Uwierz - amatorzy nie chcą skrzywdzić roślin, chcą tylko mieć komfort w swoim domu i nie podporządkowywać się wymaganiom roślin.

Przepraszam za offtopic.
Awatar użytkownika
Fl00rek
100p
100p
Posty: 145
Od: 17 lip 2014, o 11:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Zazwyczaj nowi lokatorzy na domowych parapetach to chwilowe zauroczenie, impuls który powoduje że sprowadzamy instynktownie roślinę do domu nie mając pojęcia tak na prawdę czy będziemy w stanie zapewnić jej odpowiednie warunki. Kiedy przychodzi opamiętanie że coś jest nie tak zazwyczaj szukamy konkretnej pomocy a raczej
informacji o tym jakie popełniliśmy błędy w pielęgnacji których jednak nasza roślina nie zaakceptowała. Zawsze powtarzam lepiej wcześniej przemyśleć decyzję o warunkach jakie możemy stworzyć oraz posiadanej wiedzy by takiej rośliny nie zmarnować przez naszą ignorancję.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18661
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Ori17 w zasadzie Floorek idealnie skomentował temat.
Wielu nowicjuszy nie ma po prostu podstawowej wiedzy o uprawie roślin, kupuje rośliny na zasadzie bo mu się spodobało. Tylko nie uwzględniasz jednej kwestii, to są żywe organizmy , a nie jakieś sztuczne kwiatki. Każda roślina ma swoje wymagania uprawowe, które trzeba zapewnić. Pisanie, że wolisz mieć wyciągnięte rośliny, niż zapewnić te podstawowe warunki, świadczy tylko o tym że nie zdajesz sobie sprawy, że takie rośliny są bardziej podatne na choroby i prędzej czy później stan Twoich gruboszy się pogorszy.
Sukulenty są roślinami, które zimą w naszym klimacie cierpią z powodu niedoborów światła, dlatego zimowanie w niskiej temperaturze jest istotną kwestią.
Tym samym udzielanie komuś rad, że roślina jakoś da sobie radę w tych nieodpowiednich warunkach, nie obraź się się, ale jest trochę nieodpowiedzialne.
Koniec końców wiele roślin uprawianych w nieodpowiednich warunkach ląduje z czasem na śmietniku.

Edit: pisząc z własnego wieloletniego doświadczenia, zauważyłem bardzo dużą różnicę w kondycji swoich gruboszy zimowanych kiedyś w temperaturze pokojowej w porównaniu do obecnego zimowania w niskiej temperaturze.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
Marcinnno
100p
100p
Posty: 109
Od: 27 lis 2016, o 13:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mysłowice

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Od kiedy zaczynacie zimowanie ?
Moje roślinki już w domu ale temperatura jeszcze nie spadła na tyle żeby zacząć zimowanie więc na razie podlewam
Za każdym zakrętem czai się przygoda ...
Awatar użytkownika
Ekspresja
500p
500p
Posty: 572
Od: 22 kwie 2014, o 18:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

No i dobrze, że podlewasz. Niska temperatura sama wymusi zimowanie, przecież jej na siłę nie obniżymy. Ja stawiam w chłodnym pokoju i podlewanie dostosowuję do warunków bytowych. Nigdy nie dopuszczam, aby roślina straciła turgor...moja metoda jak do tej pory się sprawdza.
Pozdrawiam:)
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18661
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Moje grubosze jeszcze na zewnątrz, zimowanie zacznę dopiero wg prognoz dopiero w listopadzie. Październik w moim regionie ma być ciepły, więc załapią jeszcze trochę jesiennego słońca.
Jeśli chodzi o podlewanie to ze względu na ciepły wrzesień musiałem podlać, bo straciły trochę turgoru.
Podobnie robię tak na zimowisku. Kiedyś ze względu na zimowanie w niskiej temperaturze praktycznie nie podlewałem aż do przedwiośnia, rośliny wtedy już były mocno odwodnione i długo dochodziły do siebie.
Teraz zimą w cieplejsze dni, z dwa razy podleję i wiosną szybciej ruszają ze wzrostem.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
izalui
50p
50p
Posty: 68
Od: 26 cze 2016, o 06:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Dzień dobry,

czy to choroba grzybowa? Pojawiło się również na innej crassuli. Jak z tym walczyć?

Obrazek
Pozdrawiam, Luiza :-)
Awatar użytkownika
ori17
50p
50p
Posty: 92
Od: 23 mar 2019, o 10:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

U mnie na którymś z "omszonych" sukulentów tak wyglądały poparzenia słoneczne, ale to chyba już nie ta pora roku, żeby słońce tak popaliło.
beginka
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 1
Od: 21 paź 2019, o 10:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Proszę o pomoc. Dostałam poniższego grubosza w prezencie. Poprzednia właścicielka myślała, że liście po prostu się zabrudziły. Ja zaczęłam oczywiście od próby umycia, ale okazało się, że są to trwałe przebarwienia; taki zdrewniały nalot na górnej powierzchni liści, a po części czarne odbarwienia od spodu.
Nie miałam wcześniej grubosza, obawiałam się że to jakaś choroba, która zaraz rozprzestrzeni mi się na pozostałe kwiaty, więc oskubałam połowę liści. Może i niepotrzebnie, bo liście były w sumie mięsiste, a od spodu zielone. Trudno. Ochłonęłam i postanowiłam poszukać więcej informacji.
https://i.imgur.com/vuCA6Xn.jpg
https://i.imgur.com/MXxuv1M.jpg
https://i.imgur.com/59Z7jMm.jpg
https://i.imgur.com/bWbblFy.jpg
https://i.imgur.com/KAcxBpi.jpg
Przeczytałam cały ten wątek i proszę o wypowiedzi, czy dobrze myślę.
1. Choroba liści - to korkowacenie spowodowane nieprawidłową pielęgnacją. Nie zagraża innym roślinom w pobliżu.
2. Pielęgnacja. Zmienić podłoże na bardziej żwirowe. Nie podlewać przez tydzień po przesadzeniu. Trzymać przez zimę na południowym parapecie, w chłodzie, rzadko podlewając.
3. Formowanie. Tu nie wiem, co zrobić:
a)Obciąciąć górę i ukorzenić, a dół przyciąć powyżej zawiązków nowych liści?
b)Zostawić tak jak jest - grubosz się zagęści?
c)Czekać z tym do wiosny czy teraz ciąć
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18661
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

1. Tak. W okresie jesienno-zimowym ograniczasz podlewanie do minimum, dobrze jest zapewnić chłodne stanowisko (w okolicach 10 - 12 stopni). Stanowisko oczywiście słoneczne przez cały rok.
2. Tak. Ziemi ma być nie więcej niż połowa, ale lepiej dać 2 części żwirku do 1 ziemi.
3. Czekać do wiosny.

Profilaktycznie możesz zrobić jeszcze oprysk preparatem grzybobójczym.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Zablokowany

Wróć do „KAKTUSY i inne sukulenty”