Grubosz - Crassula cz.5

Zablokowany
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18660
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Prawda jest taka, że trzymając na wschodnim stanowisku i zimując w cieple ciężko będzie utrzymać zwarty pokrój. Jeśli ja miałbym południowy balkon, to nie zastanawiał się nawet pół minuty. Ja zimą swoje grubosze zimuję w temperaturze 5 - 12 stopni i przynajmniej w najbardziej newralgicznym okresie wstrzymują wzrost.
Co do cięcia to opcje masz dwie: radykalną i mniej radykalną. Możesz obciąć mniej więcej jak na zdjęciu z drugiego linku. Możesz mniej obciąć czyli skupić się na pędach wierzchołkowych tnąc o połowę. Możesz też pomyśleć i idąc od dołu drzewka do góry przycinać go mocniej, czyli najniższe gałązki tniesz symbolicznie, a górę radykalniej.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Kojer
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 9
Od: 3 kwie 2018, o 18:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

No więc raczej rozważałem bardziej radykalne cięcia na dole (ograniczenie go do obrysu doniczki), bo jak rośnięcie w górę mi za bardzo nie przeszkadza to rozrost na boki robi się problematyczny - miejsca brak.
Co do zimowania to niestety nie ma szans na takie warunki jak u ciebie, tam gdzie stoi grzejnik jest zakręcony ale te 16-18C jest.
Co do baklkonu to ma on 2m/1m i miejsca trochę nie ma (półka na kwiatki żony po jednej stronie, po drugiej kratka z małymi doniczkami, na podłodze duża donica z malinami i mniejsza z jerzyną + z przodu deska na której siedzą koty :)). W aktualnym rozrośnięciu mógłbym go w zasadzie postawić tylko na podłodze, o tak jak na tym zdjęciu:

Obrazek

ale żona by mnie zamordowała bo to by zajęło 1/4 balkonu :). Po radykalnym obcięciu pewnie mógłbym wygospodarować kawałek półki ale wtedy grubosz obrywałby słońcem i wiatrem cały dzień.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18660
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

No, ale przecież właśnie chodzi o to żeby miał słońce cały dzień, wiatr mu też nie zaszkodzi.
Z zimowaniem możesz jeszcze spróbować bardzo ograniczyć podlewanie do dwóch, trzech w tym okresie, choć będzie to trochę połowiczne rozwiązanie, ale zawsze coś.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Kojer
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 9
Od: 3 kwie 2018, o 18:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

norbert76 pisze:No, ale przecież właśnie chodzi o to żeby miał słońce cały dzień, wiatr mu też nie zaszkodzi.
Tyle, że to wymaga naprawdę drastycznego pocięcia by zmieścił się na półce (no i jeszcze muszę ponegocjować z żoną miejsce ;)). Ale chyba rzeczywiście należy to zrobić (w ten weekend nie mam za bardzo czasu czyli pewnie w następny). Pytanie ile czasu po cięciu odczekać z wystawieniem na zewnątrz (no i jeszcze zależy jak temperatury w nocy)?
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18660
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Każdą roślinę wstawiając na zewnątrz, a szczególnie na południową wystawę trzeba wpierw zaaklimatyzować, czyli stopniowo przyzwyczajać do słońca w godzinach południowych oraz nocnej temperatury. Do słońca to po prostu stopniowo wydłużasz czas wystawiania w godzinach południowych, a jeśli o nocne to zostawiasz na noc wtedy kiedy temperatury nie spadają poniżej około 10 stopni.
Po przycięciu możesz w zasadzie od razu wystawić na zewnątrz o ile temperatury będą w miarę wysokie czyli mniej więcej jak teraz. Działanie promieni słonecznych powinno przyśpieszyć tworzenie nowych przyrostów.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Kojer
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 9
Od: 3 kwie 2018, o 18:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Dziękuję za rady, pokażę rezultaty jak będą.
Jakby ktoś jeszcze miał szczegółowe pomysły jak ciąć to chętnie je zobaczę :).
Awatar użytkownika
izalui
50p
50p
Posty: 68
Od: 26 cze 2016, o 06:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Dzień dobry :-)

Mam pytanie do forumowiczów, którzy trzymają Crassule w ceramicznych/kamionkowych donicach: czy te donice mają otwory na dnie, a jeżeli tak, to ile (czy więcej niż standardowa jedna dziura). Chciałabym poprzesadzać swoje grubosze do takich doniczek, nie wiem jednak, jak później nie będę mieć problemów z podlewaniem.
Pozdrawiam, Luiza :-)
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18660
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Zawsze powinny być otwory odpływowe. Przy dobrym drenażu powinien wystarczyć jeden, choć im więcej tym lepiej.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
bool
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1338
Od: 26 lip 2010, o 22:49
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Moim zdaniem przy sukulentach odpływy w doniczkach i dobry drenaż są niezbędne. Jeden mój grubosz rośnie w osłonce ceramicznej, w której wywierciłem 4 otwory, radzi sobie całkiem dobrze.

Pozdrawiam,
Artur
Awatar użytkownika
Black Rose
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2882
Od: 5 cze 2017, o 15:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Taki mały kosmaty mi wyrósł wreszcie. Bardzo się cieszę.
Ktoś wie, co to za odmiana z brązowym meszkiem?

Obrazek
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Awatar użytkownika
Karta
100p
100p
Posty: 182
Od: 12 lip 2016, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Opole

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Nie jest to kalanchoe orgyalis?
Awatar użytkownika
Black Rose
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2882
Od: 5 cze 2017, o 15:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Rzeczywiście podobny.

Jeśli tak - mogłam położyć listek na płasko, wyrosłoby więcej młodych roślin.
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
mawis
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 16
Od: 25 mar 2017, o 17:53
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Witam,
Chciałbym pochwalić się pierwszym dużym gruboszem, który w ostatnich dniach nabyłem. Dziś przesadziłam i wyciąłem wszystkie dolne gałęzie, aby uzyskać formę drzewa (ta najniższa gałąź również została wycięta). Na razie stoi w mieszkaniu, w porównaniu do innych moich maleństw, które wyszły już na północno-wschodni balkon. Dwie kwestie mnie męczą. Czy mogę poprzycinać już koronę, aby zagęściła się i czy wystawić go już na balkon?

Obrazek

Pozdrawiam,
Marcin
Zablokowany

Wróć do „KAKTUSY i inne sukulenty”