Grubosz - Crassula cz.5

Zablokowany
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18667
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Spokojnie, nie masz czym się martwić. Roślina bardzo ładnie wygląda, a po wsadzeniu do nowego podłoża powinna w ciągu kilku tygodni wypuścić nowe korzenie. Tylko w tym czasie nie podlewaj, a spryskuj co jakiś czas i nie stawiaj nad grzejnikiem albo go wyłącz.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
Ekspresja
500p
500p
Posty: 572
Od: 22 kwie 2014, o 18:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Dzięki, trochę mnie uspokoiłeś, ;:167 ale cały czas boję się, że się przewróci, bo ziemia nie jest ubita - nie ma jak tam dojść tak jest ciasno. Roślina na razie jest jędrna, nie mam pojęcia kiedy ją spryskać. :oops:
Pozdrawiam:)
x-y - 19
---
Posty: 562
Od: 8 sie 2019, o 10:47
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Ekspresja, nie chcesz chociaż jednego ukorzenić osobno? Ostatnio ukorzeniałam różnymi sposobami i najszybciej ukorzeniły mi się tak jak w linku tylko zanurzone w wodzie viewtopic.php?p=6215343#p6215343

A inne pocięte sadzonki dałam koleżance, ukorzeniała je od razu w ziemi, ale podlewała odrobina wody, na pewno nie na sucho. Może to nieprofesjonalnie ale rosną b, ładnie w cieple i b. jasnym miejscu już ze swa miesiące.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18667
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Ekspresja pisze:Dzięki, trochę mnie uspokoiłeś, ;:167 ale cały czas boję się, że się przewróci, bo ziemia nie jest ubita - nie ma jak tam dojść tak jest ciasno. Roślina na razie jest jędrna, nie mam pojęcia kiedy ją spryskać. :oops:

Ziemia nie musi być ubita, ew. możesz delikatnie dnem doniczki postukać o powierzchnię.
Pierwszy oprysk zrób po paru dniach od przesadzenia, potem mniej więcej raz na kilka dni.
Podlewać nie ma sensu, bo dopóki roślina nie ma korzeni to nie będzie miała czym pobierać wody.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
MAGDA_ES
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 3 mar 2020, o 17:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Witajcie :-)
Jest to mój pierwszy post na tym Forum. Zarejestrowałam się bo chciałabym Was prosić o pomoc z moim gruboszem.
Kupiłam go w sobotę i początkowo wyglądał tak:
Obrazek

Zaznaczam, że rośliny nie podlewałam. U poprzedniego właściciela grubosz stał w mieszance ziemi uniwersalnej z piachem (bez żwiru i drenażu, ale doniczce z odpływami)
Przez następne dni grubosz zaczął dostawać plam na liściach tego typu:
Obrazek
Obrazek

Zaczęłam podejrzewać chorobę grzybową. Obcięłam go więc dość drastycznie i wyjęłam ze starej doniczki.
Ziemia była bardzo zbita, a korzenie mocno mokre. W tej chwili wygląda dość mizernie:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Planuję wysuszyć go poza doniczką przez najbliższe 2 dni, a następnie wsadzić do mieszaniny:
ziemi uniwersalnej : piasku kwarcowego : żwiru o granulacji do 3 [mm] w stosunku 1:1:1 , a na dole doniczki umieścić drenaż z keramzytu.

Czy mogę jakoś pomóc tej roślinie? Może przeciwgrzybowa posypka z cynamonu :)?
Ogólnie to pnie te które zostały bardzo mi się podobają (są twarde, tkanka w miejscach cięć wygląda na zdrową) i nie chciałabym stracić tej roślinki.

Bardzo proszę o porady

Pozdrawiam
Magda
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18667
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Piasek wywal.
Zostaw ziemię do sukulentów oraz żwirek kwarcowy 2 - 4 mm i wymieszaj w proporcji ok. 1:1 albo nawet 1:2.

Bryłę korzeniową oczyść dokładnie ze starego podłoża, nawet pod bieżącą wodą.

Cynamon używasz tylko posypując miejsca cięcia po uszkodzonych korzeniach. O wiele bezpieczniejszy jest sproszkowany węgiel.

Nowa doniczka ma być niewiele większa od bryły korzeniowej, więc warto użyć ceramicznej, oczywiście z odpływem.

Po przesadzeniu nie podlewaj przez tydzień, półtora.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
MAGDA_ES
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 3 mar 2020, o 17:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Dziękuję za szybką odpowiedź
Zastosuję się do porad
Szanse grubosza na przeżycie wzrosły :D
kringloopek
50p
50p
Posty: 66
Od: 10 sty 2018, o 12:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Witam,

Potrzebuję rady kogoś doświadczonego w hodowli gruboszy. Kupiłam w markecie grubosza był w takiej mini doniczce wiec usunęłam starą ziemię i chciałam go przesadzićx kiedy zauważyłam, że prawdopodobnie ma wełnowce (mała ilość). Został wypsikany preparatem na wełnowce, odczekałam dwa dni i posadziłam go do mieszanki ziemi do kaktusów, perlitu i żwirku. Po 6 dniach podlałam. Po kolejnych 6 dniach na spodniej części liści pojawiły się czarne plamy. Zapewne jest to jakiś grzyb. Można go uratować czy nic już z niego nie będzie? Na razie ma kwarantanne ale boję się, że zarazi mi inne grubosze.


Obrazek
Richie
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 21 maja 2018, o 19:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Piękne słoneczko dzisiaj a grubosze korzystają:)

Obrazek



Obrazek
MAGDA_ES
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 3 mar 2020, o 17:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

:wit
Mam pytanko.
Czy już można wystawiać roślinki na zewnątrz na dzień? Wiadomo, że w nocy należy schować bo jeszcze za zimno.
U mnie w tej chwili temperatury w okolicy 15*C, a w słońcu to pewnie jeszcze więcej.

Pozdrawiam
Magda
Awatar użytkownika
Ekspresja
500p
500p
Posty: 572
Od: 22 kwie 2014, o 18:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Oczywiście że można, powiedziałabym nawet, że trzeba. Obecne, niewysokie temperatury pozwolą na przyzwyczajenie się roślinek do słońca, co w przyszłości zaowocuje przebarwieniami, a nie poparzeniem. Moje sukulenty już kilka dni są na wybiegu, a wieczorem są chowane.
Pozdrawiam:)
Zuza_m
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 20
Od: 20 lut 2018, o 08:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Cześć Wam :wit
Z racji długiego wolnego "wzięłam" się za kwiatki, które mam w pokoju, w tym oczywiście za grubosza.
Obrazek
Z racji tego, że w październiku wyjechałam na studia nie był zimowany w piwnicy, tylko w moim pokoju w temp. ok 16-17°C. Przez ten cały czas nie stał w żadnym oknie, tylko w takim miejscu na biurku, że cały czas miał światło dzienne, ale bez bezpośredniego słońca.
Dzisiaj wystawiłam go na pole do zacienionego miejsca (jak na zdjęciu), żeby się powoli przyzwyczajał do temperatury i ciepełka.
I teraz wchodzę ja i mam do Was ogromną prośbę. Powiedzcie mi proszę jak dalej o niego dbać, mam do dyspozycji okno wschodnie i południowe oraz tak jak wcześniej biurko. Chciałabym też go przyciąć, żeby trochę zmniejszyć jego krzewiastość (nie zależy mi na jakimś specjalnym wygladzie). "Skrócony" był raz, ale to przez przypadek, bo kot go zrzucił z okna, ale bez problemu rósł sobie dalej jak gdyby nigdy nic.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18667
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Jak dbać to znajdziesz w tym wątku, poczytaj.

Grubosze wymagają słonecznego stanowiska przez cały rok, czyli najlepiej południowa wystawa. Co do wystawienia na zewnątrz, w przyszłym tygodniu ma być załamanie pogody i temperatura ma radykalnie spaść, więc ostrożnie z trzymaniem na zewnątrz.
Musi być też posadzony do prawidłowego podłoża, tj. mieszanki ziemi i żwirku w proporcji ok. 1:1.
Jak nie rośnie w takim podłożu, to wpierw przesadź, odczekaj parę tygodni i dopiero wtedy można zabierać się za przycinanie. Przy tak wyciągniętych gałęziach proponuję radykalne cięcie, zostawiając na każdej po 2 - 3 pary liści.

Jak tutaj:
viewtopic.php?p=6237647#p6237647

Gdzie znajduje się osobny wątek poświęcony cięciu.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Zablokowany

Wróć do „KAKTUSY i inne sukulenty”