Grubosz - Crassula cz.5

Zablokowany
Sanpedro
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 9
Od: 4 cze 2021, o 12:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Testujemy :D
Czarna doniczka- zostały posadzone do mieszanki piasku kwarcowego 70%, ziemi,żwirku.
Jestem ciekaw efektów jakie będą za miesiąc czasu :wink:
Obrazek
Malenstwo93
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 32
Od: 18 lis 2020, o 10:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Witajcie.

Jakiś czas temu wyjechałam na wakacje i moja crassula została niestety przelana. Pojawiła się pleśń i zaczęła brązowieć. Podłoże jest do wymiany, wiem o tym. Chciałam tylko spytać czy jest szansa na jakiekolwiek jej odratowanie. Jeśli tak to proszę o radę czy ucinać i na nowo ukorzeniac czy wsadzić do nowej ziemi tak jak jest ?
Obrazek
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18600
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Opcje masz dwie:

1. Wyjąć z doniczki, oczyścić korzenie ze starego podłoża, usunąć ewentualnie pogniłe, oraz podobnie martwe rośliny. Posadzić do właściwego podłoża, czyli do mieszanki ziemi i żwirku w proporcji około 1:2.

2. Odciąć najładniejsze (najzdrowsze) wierzchołki i ponownie ukorzenić w suchym albo lekko wilgotnym podłożu. W tej opcji dopóki nie wypuści nowych korzeni, tylko od czasu do czasu spryskujesz podłoże.

Jeśli dużo korzeni nie będzie do usunięcia, to wybierz opcję pierwszą. Jeśli odwrotnie, drugą.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
kringloopek
50p
50p
Posty: 66
Od: 10 sty 2018, o 12:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Witam!

Pytanie mam do specjalistów zanim podejmę radykalne kroki.

Posiadam w swojej kolekcji crassule od marca. Była świeżo po podlaniu gdy ją przyniosłam, wyczysciłam ją ze starej ziemi, korzsnie wyglądały całkiem dobrze, dałam odpowiednie warunki. Problem jest taki że od marca nie ruszyła, nie rośnie, nie wypuściła ani jednego liścia, zwyczajnie stoi w miejscu, jedyne co się dzieje po podlaniu to liście nabierają turgoru. Nie widzę szkodników. Kiedyś kupiłam taką sama ale małą i też nie rosła aż po trzech miesiącach się rozpadła na kawałki.

Miałam pomysł żeby przesadzić ja może do większej doniczki i przy okazji sprawdzić korzenie czy od razu ciachać przy korzeniach i sprawdzić przekrój?


Obrazek



Obrazek



Obrazek
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18600
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Ok. Pierwsze pytanie, jakie ma dokładnie stanowisko?
Drugie, czy regularnie nawozisz? Jeśli tak, to jakim nawozem i jak często?

Jeśli liście nabierają turgoru po podlaniu, to po chcesz odcinać korzenie skoro funkcjonują?
Od marca nie ma szans, żeby korzenie przerosły korzenie.

Osobiście widzę jakiś problem leży w warunkach uprawy i pielęgnacji.

Chociaż z drugiej strony roślina wygląda całkowicie w porządku.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
kringloopek
50p
50p
Posty: 66
Od: 10 sty 2018, o 12:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Stanowisko wschodnie, aktualnie stoi na dworzu, nawożony był 3 razy połową dawki nawodu dla kaktusów i sukulentów. Nie chcę odcinać korzeni tylko pomyślałam, że roślina gnije od środka i sprawdze czy przekrój jest czysty. Nie chodziło mi o to że korzenie przerosły bryłe tylko że może mają za mało miejsca i dlatego nie rośnie ( na jednej ze stron o gruboszach przeczytałam taką informację ). Ogólnie już kiedyś miałam taką odmiane i miałam to samo kilka miesięcy nic nie rosło a potem rozsypała się na części i okazało się że gniła od środka, gdzieś tu nawet powinien być mój post, więc pomyślałam, że znów to samo. Nie przesadzam pisząc, że roślina nie urosła ani o mm, poważnie mam zdjęcia z pierwszego dnia kiedy go kupiłam.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18600
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Mam takie same warunki uprawy i moje grubosze mają minimalne przyrosty.
Po prostu po tej wystawie ciężko oczekiwać cudów. Różnica byłaby przy południowej wystawie.

Druga sprawa, a raczej błąd. Jeśli od marca nawiozłaś zaledwie trzy razy i to połową zalecanej dawki, to jak ma ten grubosz rosnąć? Głównie o samej wodzie? To jest rzadziej niż raz na miesiąc...
To jest okres wegetacji, więc co 2 tygodnie połową zalecanej dawki mineralnym nawozem do sukulentów o mniejszym stężeniu azotu.

Jakby ten grubosz gnił, to na pewno by tak nie wyglądał. Jest w dobrym stanie, tylko musisz zapewnić większą ilość pokarmu, proste.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
Ekspresja
500p
500p
Posty: 572
Od: 22 kwie 2014, o 18:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

@kringloopek
Myślę, że ma za mało wody, skoro widzisz różnicę w wyglądzie liści. Ja nigdy nie dopuszczam do tego, aby roślina straciła turgor. Jeżeli nie stoi na słońcu, to trzeba powolutku ją do tego przyzwyczajać, aby nie popalić liści.
Ja swoje podlewam raz w tygodniu, stoją na zewnątrz w pełnym słońcu i dość szybko przyrastają, mimo że odżywkę dostają rzadko. Pamiętaj, że z podlaniem trzeba czekać, aż przeschnie podłoże.
Pozdrawiam:)
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18600
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Podlewanie trzeba dostosować do warunków uprawy. Jeśli trzymasz na pełnym słońcu, to automatycznie mają większe zapotrzebowanie na wodę. Przy wschodniej wystawie trzeba uważać, bo słońce masz tylko do południa, a potem rośliny rosną w cieniu. Gdy w takich warunkach będziesz częściej podlewać, to podłoże będzie wolniej przesychać. Oczywiście na zewnątrz przy tej wystawie podłoże potrafi szybko przesychać, ale trzeba trochę inaczej podchodzić niż uprawiając przy południowej.
Tak więc podlewanie podlewaniem, ale z kolei wg mnie nie to jest tutaj problemem, tylko przede wszystkim mniejsza ilość słońca i słabe zbyt rzadkie nawożenie.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
Ekspresja
500p
500p
Posty: 572
Od: 22 kwie 2014, o 18:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

kringloopek pisze:...jedyne co się dzieje po podlaniu to liście nabierają turgoru
Jeżeli liście tracą turgor, to w doniczce jest już ?popiół?. Proponuję zważyć doniczkę przed, po podlaniu i za tydzień - wówczas można będzie określić jak często podlewać.
norbert76 pisze:Druga sprawa, a raczej błąd. Jeśli od marca nawiozłaś zaledwie trzy razy i to połową zalecanej dawki, to jak ma ten grubosz rosnąć?
Nigdy się z tym nie zgodzę. kringloopek pisze, że w marcu kupiła roślinę, więc producent na pewno zadbał o nawożenie, zwłaszcza że roślina wygląda b. zdrowo.
Po przesadzeniu roślina dostała świeżą ziemię, więc z nawożeniem należało się wstrzymać przez kilka miesięcy lub do kolejnego okresu wzrostu (wiosna ? lato).
To jest wymóg dotyczący sukulentów. Bez odbioru!
Pozdrawiam:)
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18600
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

To, że po przesadzeniu roślina dostała nowe podłoże i teoretycznie jest jakiś zapas składników odżywczych na kilka tygodni, to na każdą roślinę trzeba patrzeć indywidualnie. Jeśli roślina nie rośnie, a ma zdrowy system korzeniowy, znaczy się brakuje pokarmu. Drugą opcją jest zbyt mała ilość słońca/światła. Jednak w tym przypadku mamy do czynienia z tymi dwoma czynnikami. Dlatego nie można patrzeć na teorię, że zawsze w przypadku sukulentów trzeba przestrzegać kilku miesięcy okresu bez nawożenia po przesadzeniu. Tutaj należy uwzględnić po pierwsze każdy ma inne warunki uprawy, każdy uprawia w nieco innym podłożu. Podłoże mniej żyzne wymaga nieco innego nawożenia, niż podłoże z większą zawartością ziemi.

Ekspresja, możesz się z tym nie zgadzać, ale oprócz teorii jest doświadczenie i ja piszę z własnego doświadczenia. Zawsze zaczynam nawozić parę tygodni po przesadzeniu, obserwując jednocześnie wzrost danej rośliny.

Kwestia na koniec, ja i kringloopek mamy podobne warunki uprawy, które są ze sobą bardziej zbieżne od Twoich, które się znacznie różnią.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
kringloopek
50p
50p
Posty: 66
Od: 10 sty 2018, o 12:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Ogólnie zrobiłam tak: roślina dostała odżywkę i spróbuję ją trochę częściej podlewać i zobaczę czy coś się zmieni. Nie do końca jestem przekonana o tym żeby to było przyczyną. Posiadam w swojej kolekcji dwa maluchy tej samej odmiany i rosną, odżywiane raz, widać znaczącą różnice.

11 marzec
Obrazek

Teraz

Obrazek
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18600
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Grubosz - Crassula cz.5

Post »

Nie porównuj jednego egzemplarza do drugiego, bo do każdej rośliny podchodzimy indywidualnie. Jedne rosną szybciej, inne wolniej ale każda potrzebuje odpowiedniej dawki światła/słońca oraz regularnie podawanego pokarmu.

U mnie zdarzało się, że sadzonki z tej samej rośliny matecznej potrafiły rosnąć w różnym tempie.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Zablokowany

Wróć do „KAKTUSY i inne sukulenty”