CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.4
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.4
Czyli to normalne i nie mam się czym martwić tak?
ufff jak dobrze
Dziękuje bardzo!
ufff jak dobrze
Dziękuje bardzo!
OPUNCJA - BIAŁE PLAMY
Cześć!
Od pewnego czasu moja opuncja zarasta białymi plamami. Na początku zaczęła tracić kolor, następnie pokywać się plamami.
Co to może być? Jak jej pomóc? Uda się uratować?
Używam preparatu grzybobójczego Topsin od 5 dni, tym samym wynosząc go na zewnątrz - na słońce. Plamy wręcz się powiększyły...
Pozdrawiam
Od pewnego czasu moja opuncja zarasta białymi plamami. Na początku zaczęła tracić kolor, następnie pokywać się plamami.
Co to może być? Jak jej pomóc? Uda się uratować?
Używam preparatu grzybobójczego Topsin od 5 dni, tym samym wynosząc go na zewnątrz - na słońce. Plamy wręcz się powiększyły...
Pozdrawiam
- aga_zgaga
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1813
- Od: 18 cze 2016, o 12:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Warszawy
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.4
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 2
- Od: 12 lip 2018, o 08:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.4
Witam, czy ktoś spotkał się wcześniej z czymś takim?
Na moich sukulentach zaczęły pojawiać się takie białe kulki, szczególnie ucierpiała eszewiera, próbowałam z niej zdejmować te kulki patyczkiem higienicznym i zmieniają się w lepką maź.
Na pozostałych sukulentach ten osad jest inny, bardziej suchy.
Na moich sukulentach zaczęły pojawiać się takie białe kulki, szczególnie ucierpiała eszewiera, próbowałam z niej zdejmować te kulki patyczkiem higienicznym i zmieniają się w lepką maź.
Na pozostałych sukulentach ten osad jest inny, bardziej suchy.
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 23
- Od: 28 gru 2017, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.4
Wygląda na to iż są to szkodniki - wełnowce i to cała ich armia.
Rośliniki chore odizolować od reszty aby nie rozprzestrzeniać, usunąć mechanicznie widoczne większe osobniki ( np patyczkiem higienicznym, wykałaczką), przetrzeć liście delikatnie wacikiem nasączonym roztworem alkoholu ( np spiritus albo denaturat rozcieńczone w wodzie i trochę mydła szarego albo płynu do mycia) aby usunąć mniejsze młodsze osobniki, jaja, itp. Można też owym roztworem delikatnie spryskąć aby dostał się do zakamarków pod liściami. Zabieg na pewno trzeba będzie powtarzać gdyż zawsze coś zostanie, jest to zazwyczaj długa walka. Można też zastosować insektycyd ale taki o działaniu systematycznym ( np pałeczki na tarczniki).
Echeveria niestety po takich zabiegach straci trochę swego uroku gdyż starta zostanie warstwa wosku ochronnego liści i trochę zajmie jej powrót do swego pierwotnego wyglądu.
Rośliniki chore odizolować od reszty aby nie rozprzestrzeniać, usunąć mechanicznie widoczne większe osobniki ( np patyczkiem higienicznym, wykałaczką), przetrzeć liście delikatnie wacikiem nasączonym roztworem alkoholu ( np spiritus albo denaturat rozcieńczone w wodzie i trochę mydła szarego albo płynu do mycia) aby usunąć mniejsze młodsze osobniki, jaja, itp. Można też owym roztworem delikatnie spryskąć aby dostał się do zakamarków pod liściami. Zabieg na pewno trzeba będzie powtarzać gdyż zawsze coś zostanie, jest to zazwyczaj długa walka. Można też zastosować insektycyd ale taki o działaniu systematycznym ( np pałeczki na tarczniki).
Echeveria niestety po takich zabiegach straci trochę swego uroku gdyż starta zostanie warstwa wosku ochronnego liści i trochę zajmie jej powrót do swego pierwotnego wyglądu.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18662
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.4
Nie ma potrzeby przecierać całych liści, tylko tam gdzie są szkodniki i można też je zebrać pędzelkiem. Oprócz pałeczek możesz też dokonać oprysku preparatem Polysect albo BI58, którym po rozcieńczeniu jak do oprysku można również podlać. Tylko jest on o niezbyt przyjemnym zapachu i dobrze to robić na zewnątrz i nie na słońcu.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 2
- Od: 12 lip 2018, o 08:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.4
Bardzo dziękuję za pomoc i rady. Mam nadzieję, że uda mi się je odratować
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.4
Dzień dobry,
Od paru tygodni mam u siebie sukulenta, po 2-3 tygodniach od zakupy pojawiły się na jego liściach brązowe plamy, przesadziłam go więc z podłoża w którym go kupiłam do mieszanki ziemi uniwersalnej i piasku, niestety zmiany nadal rosły, liście więdły, a po tygodniowym wyjeździe zastałam go w stanie ze zdjęć. Stoi pod oknem południowym. Czy to jakaś choroba czy może błąd w podlewaniu? Po tym jak pierwsze zmiany się pojawiły podlałam go, liście napęczniały, a zmiany zaczęły się powiększać więc założyłam, że to kwestia przelania, następny raz więc podlałam go małą ilością wody po 2 tygodniach tuż przed wyjazdem i po powrocie zastałam go w stanie ze zdjęć.
https://i.imgur.com/8zPeNsm.jpg
https://i.imgur.com/3Te2eH3.jpg
https://i.imgur.com/iaREu8r.jpg
https://i.imgur.com/WnmXR4n.jpg
Od paru tygodni mam u siebie sukulenta, po 2-3 tygodniach od zakupy pojawiły się na jego liściach brązowe plamy, przesadziłam go więc z podłoża w którym go kupiłam do mieszanki ziemi uniwersalnej i piasku, niestety zmiany nadal rosły, liście więdły, a po tygodniowym wyjeździe zastałam go w stanie ze zdjęć. Stoi pod oknem południowym. Czy to jakaś choroba czy może błąd w podlewaniu? Po tym jak pierwsze zmiany się pojawiły podlałam go, liście napęczniały, a zmiany zaczęły się powiększać więc założyłam, że to kwestia przelania, następny raz więc podlałam go małą ilością wody po 2 tygodniach tuż przed wyjazdem i po powrocie zastałam go w stanie ze zdjęć.
https://i.imgur.com/8zPeNsm.jpg
https://i.imgur.com/3Te2eH3.jpg
https://i.imgur.com/iaREu8r.jpg
https://i.imgur.com/WnmXR4n.jpg
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18662
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.4
Ewidentna zgnilizna wskutek przelania, ale przyczyn należy szukać w podłożu. Jeśli kupiłaś i ta eszeweria wyglądała całkowicie w porządku problem najprawdopodobniej leży w niewłaściwej mieszance i problem zaczął się wskutek za długo trzymania w podłożu produkcyjnym. Rośliny przesadzamy bezpośrednio po zakupie. Sukulenty sadzimy nie do mieszanki ziemi uniwersalnej i piasku, ale lepiej do mieszanki ziemi do sukulentów i żwirku o frakcji 2 - 4 mm w proporcji 1:1 - 1:2. Po przesadzeniu nie podlewamy przez tydzień.
Należy wyciągnąć oczywiście z doniczki, korzenie najprawdopodobniej będą uszkodzone, chore poodcinać, ale wcześniej poodrywaj chore liście i zobacz jak wygląda pień/łodyga. Jeśli też będzie pogniła jak liście, trzeba będzie odciąć dół i ciąć w górę aż do zdrowej tkanki. Miejsce cięcia korzeni czy łodygi posyp sproszkowanym węglem i pozostaw tak do obeschnięcia dzień, dwa. Jeśli trzeba będzie ciąć łodygę, wierzchołek trzeba będzie na nowo ukorzenić. Po prostu kładziesz go wtedy na przygotowanej wcześniej mieszance i tylko od czasu do czasu spryskujesz podłoże, nie podlewasz dopóki nie wypuści korzeni.
W drugim przypadku, sadzisz po odczekaniu normalnie do podłoża. Możesz dokonać oprysku preparatem grzybobójczym.
Jeszcze jedno, wystawiając na ostre południowe słońce, wpierw trzeba stopniowo do niego przyzwyczaić. Okres aklimatyzacji powinien trwać nie krócej niż około 2 tygodnie.
Należy wyciągnąć oczywiście z doniczki, korzenie najprawdopodobniej będą uszkodzone, chore poodcinać, ale wcześniej poodrywaj chore liście i zobacz jak wygląda pień/łodyga. Jeśli też będzie pogniła jak liście, trzeba będzie odciąć dół i ciąć w górę aż do zdrowej tkanki. Miejsce cięcia korzeni czy łodygi posyp sproszkowanym węglem i pozostaw tak do obeschnięcia dzień, dwa. Jeśli trzeba będzie ciąć łodygę, wierzchołek trzeba będzie na nowo ukorzenić. Po prostu kładziesz go wtedy na przygotowanej wcześniej mieszance i tylko od czasu do czasu spryskujesz podłoże, nie podlewasz dopóki nie wypuści korzeni.
W drugim przypadku, sadzisz po odczekaniu normalnie do podłoża. Możesz dokonać oprysku preparatem grzybobójczym.
Jeszcze jedno, wystawiając na ostre południowe słońce, wpierw trzeba stopniowo do niego przyzwyczaić. Okres aklimatyzacji powinien trwać nie krócej niż około 2 tygodnie.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.4
Witam Ponownie . Eszeweria została już przesadzona . Mam nadzieję że zrobiłam to dobrze i nie uszkodziłam roślinki .
Stosowałam się do wszystkich zaleceń co do przesadzania :
- Wymieszałam podłoże dla kaktusów z żwirkiem (proporcja miej więcej 1:1) i dodałam odrobinę styropianu i keramzytu
- Zrobiłam dziurki odpływowe w nowej wiekszej doniczce i wsypałam na dno keramzyt
- Usunęłam jak najwięcej ziemi z rośliny (prawie całą) pod bieżącą wodą i mam tylko tylko nadzieję że nie za dużo bo zostały praktycznie same korzenie delikatnie obsypane ziemią
- Wsypałam przygotowane podłoże do doniczki z keramzytem włożyłam ostrożnie roślinę i przysypałam wolne miejsca resztą podłoża
Mam nadzieje że nie posadziłam Eszewerii zbyt wysoko i że nie przesadziłam z płukaniem jej korzeni
Doniczka jest większa ale na dnie wsypałam warstwę keramzytu więc roślina nie oszaleje :P a poza tym eszewerie maja płaski system korzeniowy więc będzie akurat . Dziękuję za wszystkie rady i pomoc
1.Podłoże do kaktusów wymieszane z styropianem i keramzytem oraz żwirkiem (około 3mm) , 2.Wymieszane Podłoże , 3.Doniczka z otworami , 4.Wsypana warstwa drenażu w postaci keramzytu :
1.Usunięte podłoże z Eszewerii , 2. Przesadzona Roślina :
Stosowałam się do wszystkich zaleceń co do przesadzania :
- Wymieszałam podłoże dla kaktusów z żwirkiem (proporcja miej więcej 1:1) i dodałam odrobinę styropianu i keramzytu
- Zrobiłam dziurki odpływowe w nowej wiekszej doniczce i wsypałam na dno keramzyt
- Usunęłam jak najwięcej ziemi z rośliny (prawie całą) pod bieżącą wodą i mam tylko tylko nadzieję że nie za dużo bo zostały praktycznie same korzenie delikatnie obsypane ziemią
- Wsypałam przygotowane podłoże do doniczki z keramzytem włożyłam ostrożnie roślinę i przysypałam wolne miejsca resztą podłoża
Mam nadzieje że nie posadziłam Eszewerii zbyt wysoko i że nie przesadziłam z płukaniem jej korzeni
Doniczka jest większa ale na dnie wsypałam warstwę keramzytu więc roślina nie oszaleje :P a poza tym eszewerie maja płaski system korzeniowy więc będzie akurat . Dziękuję za wszystkie rady i pomoc
1.Podłoże do kaktusów wymieszane z styropianem i keramzytem oraz żwirkiem (około 3mm) , 2.Wymieszane Podłoże , 3.Doniczka z otworami , 4.Wsypana warstwa drenażu w postaci keramzytu :
1.Usunięte podłoże z Eszewerii , 2. Przesadzona Roślina :
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18662
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.4
No i wygląda wszystko w porządku.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.4
Problem z Gymnocalycium damsii. Ma ok. 10 lat i dość bujną historię za sobą. Jak był mały to żył sobie w korytku z innymi kaktusami, tylko problem polegał na tym, że on nie zasypiał - kwitł na okrągło wiosna-lato-jesień-zima (korytko nie podlewane od pocz. października do marca). Po kilku sezonach zaczęłam podejrzewać, czy może on nie czerpie pokarmu i wilgoci od sąsiadów (zawsze zimą jego sąsiad zasychał na wiór) - nazwałam go kanibalem i przesadziłam osobno. Początkowo nie było zmian, ale każdej zimy już tak nie kwitł, aż wreszcie w tym roku się w ogóle po zimie nie obudził. Na dodatek ciernie ma coraz mniejsze, aż do zaniku. Stożek wzrostu ma jakąś niewielką zmianę, która jednak się od wiosny nie rozszerza. Kompletnie nie wiem co mu jest i jak by mu pomóc. Niczym tej zmiany na stożku nie traktowałam.
A może to jakaś choroba wirusowa, na którą padali słabsi sąsiedzi, a on nie, gdy był silniejszy???
A może to jakaś choroba wirusowa, na którą padali słabsi sąsiedzi, a on nie, gdy był silniejszy???
Re: CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.4
Wg mnie to kolonia wełnowców.