No ,nie chcę szerzyć fatalizmu ,jednak w przypadku takiego stanu/ jak na zdjeciach/
szanse sa znikome .
Storczyk ma przesuszone korzenie w donczce,ta zielen jest złudna.Wolamen +troszke glonów
daje złudzenie wilgoci.
Korzenie na podłożu wyglądają na całkowicie zasuszone, zasolone .Ddodatkowo pozostałości infekcji są widoczne.Musiała być przyczyna i błędy w pielęgnacji skoro taki jest stan i ...rosliny praktycznie nie ma/??n/n?podlewanie, jakość wody, warunki ,itp.../
Pytasz o *odbicie* z korzeni ...
Są przypadki, ze storczyk robi jakby obejście -najczęściej przy uszkodzonym stożku wzrostu ale... do tego ,aby zyć musi mieć liście.Podejrzewam,ze infekcja weszła głęboko niszcąc cały system wzrostu- pozostały korzenie ,jedynie.
Więc.. .
a,.mozesz próbować i ratować .
Dla Ciebie to dodatkowa obserwacja- mówi się czasami trudnooooooooooo przy porażkach.
I...sięga się po następnego storczyka.
Nadzieja w tym ,ze każda *wpadka* nas czegoś nauczy.Kto jej nie miał!!!
A co do wilgotności.....to wszystko zalezy od sposobu podlewania, warunków w mieszkaniu,warunków atmosferyczych.Nie zawsze i nie wszędzie dla hybryd jest tak
potrzebne zwiekszanie tego parametru.
Nie pocieszyłam .
- myślę, że na sprawę trzeba popatrzeć z drugiej strony-zyskało się nowe doświadczenie.
pozdrawiam JOVANKA
Orchidea-problem:/ratunek dla phalaenopsis
- Wanda
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1703
- Od: 29 mar 2008, o 11:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Sulejówek
Marnie to wygląda, ale ........ już nie takie cuda bywały ze storczykami. Korzenie wyglądają na moje oko dobrze. Powiem ci tak - odstaw go w jakieś miejsce, gdzie nie będziesz codziennie do niego zaglądała. Zajrzyj dopiero po 2 tygodniach, gdy przyjdzie pora podlewania. I znów odstaw. Może sprawi ci niespodziankę i wypuści coś z korzeni. Gdzieś taki przypadek widziałam tu na forum.
Nie zaglądam codziennie do niego, i nie wiem czy przestawienie go w takim stanie dobrze by na niego podziałało (aklimatyzacja).
Korzenie są "niezależne" z tego co mi się wydaje, tzn. że same pobierają wodę i składniki mineralne oraz przeprowadzają proces fotosyntezy, więc naszedł mnie pomysł, by część korzenia oderwać i wsadzić obok innych, bądź w innym pojemniku, tak by miał dostęp światła i wilgoci potrzebnej do życia, może by zaczął sie rozwijać jak normalna roślina? Próbowaliście coś takiego zrobić?
P.S. Wanda, jestem facetem, ale nie szkodzi
Korzenie są "niezależne" z tego co mi się wydaje, tzn. że same pobierają wodę i składniki mineralne oraz przeprowadzają proces fotosyntezy, więc naszedł mnie pomysł, by część korzenia oderwać i wsadzić obok innych, bądź w innym pojemniku, tak by miał dostęp światła i wilgoci potrzebnej do życia, może by zaczął sie rozwijać jak normalna roślina? Próbowaliście coś takiego zrobić?
P.S. Wanda, jestem facetem, ale nie szkodzi