Ocena stanu

[norbert76]

Storczyk ewidentnie wymaga przesadzenia do większej doniczki, przecież masz praktycznie same korzenie...
Kora ma zadanie m.in. magazynować wodę, dzięki czemu korzenie za szybko nie przesychają, a pod Twoim storczykiem jeszcze masz włączony grzejnik... Nic dziwnego, że schną liście.
Druga sprawa zrezygnuj z osłonki, zwłaszcza ciasnej. Zamiast tego postaw na podstawce.

[--julian--]

Dziękuję za bardzo cenne rady
A mogę przesadzić go dopiero po kwitnieniu czy jak najprędzej?? Osłonkę powinien mieć przeźroczystą czy nie? Jak dużą doniczkę do storczyka kupić??
Pozdrawiam

[norbert76]

Julian, żartujesz? Schnie Ci storczyk, a Ty martwisz się o kwiaty Teraz przesadź. Zdąży jeszcze zakwitnąć, jak wyschnie całkowicie to już w ogóle niezakwitnie.
Doniczka (przezroczysta) większa o rozmiar, czyli w tym wypadku będzie 14cm (standardowo są sprzedawane w 12 cm). Przed przesadzeniem, po wyjęciu z doniczki namocz w wodzie. Posadź najlepiej do wilgotnej kory. Po przesadzeniu oczywiście już nie namaczaj, kolejne normalnie jak wyschną korzenie.
Jaka osłonka, napisałem pożegnaj się z osłonką, do korzeni musi docierać powietrze. Doniczkę stawiasz na podstawce.

[--julian--]

Ok, postaram się jak najszybciej kupić korę i doniczkę. A jaką korę najbardziej polecasz (sklep)??

[norbert76]

Poszukaj na allegro kory śródziemnomorskiej. Używam mieszanki kory o frakcji 6-9 i 9-12 mm.

[--julian--]

Hmm... a coś ze sklepu stacjonarnego polecasz?? Jakoś nie lubię zamawiać z Internetu

[norbert76]

Zamawianie w internecie to raczej dzisiaj norma... Osobiście bardzo dużo zamawiam przez internet, jakoś nie miałem z tym problemów.
Nie polecę Ci gotowego podłoża storczykowego, którego być może dostaniesz w którymś markecie, bo nie mam z nim zbyt najlepszego doświadczenia, po prostu za dużo mają zbędnych śmieci, a frakcja kory jest często za duża. Dlatego dzisiaj praktycznie 90% moich storczyków rośnie w korze śródziemnomorskiej i tą mogę śmiało polecić. Jest polecana zresztą przez najlepszych hodowców, jak poczytasz o niej w necie.

[Pizza]

Dostałam babcinego storczyka do odratowania. Raczej zwykły phalaenopsis. Został przez babcię (pewnie więcej niż raz) zalany, był w bardzo ciasnej osłonce, prawdopodobnie też go przewiało, jego liście mają bardzo dziwne fioletowawe przebarwienia. Ma ziemiórki, nie wiem czy coś jeszcze. Póki co odizolowany od reszty roślin, ale jeśli chodzi o same ziemiórki... powiedzmy, że na chwilę obecną i tak mam je wszędzie, więc nawet szczególnie się nie przejęłam. Czekam aż nie będą przez przynajmniej 3-4 dni z rzędu zapowiadać nocnych mrozów, żeby ściągnąć internetowo Nemycel.
Operacje, których muszę się podjąć jak najszybciej:
- przesadzenie (prawdopodobnie po umyciu i wyparzeniu pójdzie do tej samej doniczki, w której jest - doniczka jest spora, korzenie jej nie przerastają), czy może raczej wymiana podłoża. Nie wiem, jak korzenie wyglądają w środku, może nawet będę musiała znaleźć mu mniejszy pojemnik.
- obcięcie korzeni - duża część wydaje się być w bardzo kiepskim stanie.
- skombinowanie mu większej od doniczki i półprzeźroczystej osłonki - kompromis, jako że mama kwiaty storczyków uwielbia, ale absolutnie nie toleruje widoku przeźroczystego plastiku, w którym storczyk siedzi, więc nie ma szans, żeby trafił na zwykłą podstawkę.
Widać po nim coś jeszcze niepokojącego?


Ogólny rzut na storczyka:







A tak wygląda wnętrze "kubka":

[norbert76]

Kolor pędu kwiatowego świadczy, że to zapewne był z tych farbowanych falenopsisów. Znaczy się, że następne kwitnienie może być białymi kwiatami.
Pęd kwiatowy do odcięcia. Jeśli trzeba będzie odciąć większość korzeni nie ma potrzeby niepotrzebnie obciążać rośliny. Z tego co widzę, to chyba kończy albo już skończył kwitnienie.

[Pizza]

Ok, dziękuję.
No właśnie ponoć przekwitł bardzo gwałtownie i w ciągu jednego dnia bez zmiany miejsca itd. zrzucił wszystkie kwiaty i nierozwinięte pąki. Nie wiem, jak było. Może babcia uchyliła okno i zimne powietrze go przewiało.
Nie słyszałam jeszcze nawet o tak wynalazku jak farbowane storczyki... no proszę. Mam nadzieję, że to roślinie nie zaszkodzi.

[zabkamarta]

Liście mają takie naturalne przebarwienia przy ciemnym kolorze kwiatów. Ja tu nie widzę, żeby mu coś dolegało. Korzenie w doniczce od boku - idealne. Od góry to niektóre przesuszenie i spalone przez nawóz. Kora do wymiany, chociaż to raczej nie jest sklepowe podłoże, bo pierwszy raz widziałbym w takim seramis.

[Pizza]

Nawożony ani przesadzany przez babcię od momentu zakupu nie był. Więc korzenie raczej nie są takie od popalenia nawozem, te ciemne plamki na nich najbardziej mnie martwiły, czy to nie grzyb przypadkiem. Babcia jedyne co ze wszystkimi kwiatami robi, to podlewa, zwykle wodą prosto z kranu. Stał u niej ze trzy metry od okna, więc na pewno też nic mu tych korzonków nie spaliło słońcem.
Chyba że w sklepie go czymś potraktowano, nie wiem w zasadzie kiedy dokładnie on był kupowany, kilka miesięcy temu najwyżej. Ale jeśli nie wygląda tak źle to się cieszę. Na dniach zobaczę jeszcze, jak korzenie wyglądają w środku, muszę najpierw kupić podłoże do wymiany.

[norbert76]

Czyli błąd podlewanie wodą prosto z kranu, w większości kraju jest ona zbyt twarda dla storczyków i powinno się używać filtrowanej albo przygotowanej. Najlepsza oczywiście jest deszczówka. Dwa, no 3 metry od okna to za daleko dla zdecydowanej większości roślin, w tym falenopsisów. Jeśli liście się poprzebarwiały nie od słońca, znaczy się coś nie tak z podłożem i podlewaniem, być może jest już za dużo soli wapnia od podlewania zbyt twardą wodą i korzenie nie są w stanie pobierać wody w wystarczającej ilości. Na pewno więc podłoże jest do wymiany, a korzenie do wymoczenia w miększej wodzie.