Co robić - usunąć liść czy może potraktować jakimś środkiem (mam w domu Biosept i Topsin- może któryś z tych się nadaje)?
Zmiany w tej chwili są tylko na jednym liściu i wygląda tak, jakby coś wyżerało ten liść od góry, ale obcych nie zidentyfikowałam. Zresztą w pobliżu są inne phalaenopsisy i nie zauważyłam u nich niepokojących objawów.
Podlewam raz na 7-10 dni, od czasu do czasu zraszam.
Podłoże rośliny od momentu zakupu to coś na podobieństwo zielonego mchu. Storczyk jest u mnie od około miesiąca.
Proszę o radę : czy przesadzać do innego podłoża i jak mogę pomóc mojej małej roślince, żeby to paskudztwo jej nie wykończyło?
Dziękuję,
Kasia
ale skoro plama się rozrasta, to odseparowałabym storczyka od reszty 
..,
mamy ucinać cokolwiek, to ... pęd wyłącznie żółty .Cięcie ma być na granicy zielonej tkanki !
w storczykarstwie, proponuję zapoznać się z dostępnymi materiałami bazowymi i wg literatury.
.
. Pierwszego,zielonego dostałam i zauroczona kupiłam następnego. Jednak nie jestem pewna czy ma się dobrze i chciałam podpytać czy z kwiatami coś się dzieję,ponieważ wypatrzyłam plamki, na jednym kwiatku przeźroczyste,a na innym czarne. Drugiego natomiast kupiłam zauroczona jego urodą i korzystną ceną i nie zwróciłam uwagi na jego niedoskonałości, a mianowicie miał poprzycinane liście, ale bez ewidentnych zmian. Natomiast po ok 2 tygodniach zaczęło dziać się z nimi coś dziwnego, liść zaczął żółknąć i czernieć, a następnie usychać, przeglądałam fora, jednak nie znalazłam nic bardzo podobnego. Bardzo proszę o pomoc w zdiagnozowaniu i podpowiedzi co do metody "leczenia". Dodam, że niefortunnie są, po upadku i ten z "chorym" liściem zrzucił prawie wszystkie kwiaty. Wklejam link ze zdjęciami, mam nadzieje, ze nie będzie problemu z ich odczytaniem. 
