A to przepraszam, nie mam doświadczenia w uprawianiu innych roślin niż storczyki, dlatego ten wosk wydał mi się bardzo drastyczna metodą

Co do Twojego pytania wszystko zależy od rośliny. Niektóre pędy żółkną w całości inne zostają zielone a jeszcze inne żółkną tylko do połowy. Ja obcinam pęd zawsze stopniowo, czyli pozbywam się tego z czego roślina już nie skorzysta. Mam kilka pędów, które widzę, ze zaschną w całości bo nabrały czerwono żółtej barwy ale jeszcze nie są wysuszone więc je zostawiam, aby roślina skorzystała z soków w nich zawartych. Czasem miałam tak, że pęd zasychał tylko do połowy i granica była bardzo wyraźna. Myślałam, że kiedyś odbije z tej zielonej części ale np. po roku zaczęła i ona zasychać, więc ciężko jest przewidzieć co roślina "zdecyduje"

Mam też całe zielone pędy, które już ponad rok nie wykazują żadnej aktywności, ani nie odbijają z uśpionych oczek, ani nie zasychają. Obcinaj tylko to co suche i żółte a co żywe i zielone zostawiaj

Obcinaj tak jak napisałam, pozostawiając taki ok. 1 cm kikut suchego pędu, wtedy tak jak mówi
adamanna nic nie musi się goić, dla rośliny to tez nie jest żaden szok i sama zdecyduje co zrobić z resztą pędu
