Kwitnienie, przekwitanie storczyków
- martyna89
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 23
- Od: 21 lut 2012, o 19:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Tarnów
Re: Krótkie kwitnienie
Witam wszystkich ponownie:) Tym razem (odpukać w niemalowane ) nie mam żadnego problemu, a jedynie pytanie:) Może trochę głupie... no ale cóż Po wielu zimowych przejściach moi ulubieńcy nareszcie poczuły wiosnę i zaczęły kwitnąć. I szczerze mówiąc przeżyłam szok Kwiatuszki (na razie po jednym na dwóch kwiatkach), które się rozwinęły są inne niż te, które kwitły jeszcze jesienią. Nie jest to jakaś drastyczna różnica, ale na pewno nie są identyczne. Jeden ma mniej różowych żyłek, a drugiemu na czubkach płatków pojawił się jakiś czerwony kolor. Z czego to wynika? Czy to jest normalne, czy może jakoś "zmutowałam" moje falusie?
Pozdrawiam:) Martyna
Re: Krótkie kwitnienie
Witaj Martynka89,
-optymistycznie piszesz ,to juz dużo....
A wątpliwości... tłumacz sobie zmiennością warunków, Bo między jesienią, a końcem zimy - są.
Inaczej przebiega wegetacja - obecna, zimowa co pewne, idzie na "pół gwizdka".
Inne są również wszystkie inne parametry u Ciebie /nawożenie,podlewanie,oświetlenie i wilgotność.../ od tego co serwował producent czy nawet klasyczne warunki uprawy falenopsisa , które musimy poznać.
Czyli to wszystko jest wystarczające, aby były różnice w wyglądzie kwiatów.
Martynko, abyśmy mówili jednym językiem o storczykach.... polecam posługiwanie się w przyszłości prawidłowymi nazwami:
Storczyk o którym piszemy to Phalaenopsis skrót Phal.phal . - po polsku można używać falenopsis , o falenopsisie nie robiąc błędu.
Inne nazwy spieszczone, pozostawiamy do rozmów domowych. Falusie są wymyśloną nazwą ,nie odpowiada to ani botanice,
ani merytoryce tego działu.
pozdrawiam JOVANKA
-optymistycznie piszesz ,to juz dużo....
A wątpliwości... tłumacz sobie zmiennością warunków, Bo między jesienią, a końcem zimy - są.
Inaczej przebiega wegetacja - obecna, zimowa co pewne, idzie na "pół gwizdka".
Inne są również wszystkie inne parametry u Ciebie /nawożenie,podlewanie,oświetlenie i wilgotność.../ od tego co serwował producent czy nawet klasyczne warunki uprawy falenopsisa , które musimy poznać.
Czyli to wszystko jest wystarczające, aby były różnice w wyglądzie kwiatów.
Martynko, abyśmy mówili jednym językiem o storczykach.... polecam posługiwanie się w przyszłości prawidłowymi nazwami:
Storczyk o którym piszemy to Phalaenopsis skrót Phal.phal . - po polsku można używać falenopsis , o falenopsisie nie robiąc błędu.
Inne nazwy spieszczone, pozostawiamy do rozmów domowych. Falusie są wymyśloną nazwą ,nie odpowiada to ani botanice,
ani merytoryce tego działu.
pozdrawiam JOVANKA
- martyna89
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 23
- Od: 21 lut 2012, o 19:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Tarnów
Re: Krótkie kwitnienie
Jovanko po raz kolejny bardzo dziękuję za odpowiedź:) Teraz z niecierpliwością czekam na rozwinięcie się kolejnych pąków. Jestem ciekawa jak będą wyglądały kolejne kwiaty. Użyłam tego skrótu, bo czytając forum natknęłam się na wiele rożnych tworów językowych określających Falenopsisy. A do Łaciny mam obrzydzenie (Pozostało mi to po studiach ) Ale muszę przyznać ci rację, słownictwo powinno być konkretne i poprawne merytorycznie, żeby każdy mógł zrozumieć o co chodzi. Obiecuję poprawę:) Pozdrawiam!
Pozdrawiam:) Martyna
- martyna89
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 23
- Od: 21 lut 2012, o 19:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Tarnów
Re: Krótkie kwitnienie
I znów wracam do Was z prośbą o radę. Ale najpierw mam pytanie do Jovanki. Czy mogę potraktować ten wątek jako własny i wszelkie ewentualne problemy opisywać w nim? Nie chcę zaśmiecać forum kolejnymi wątkami.
A teraz przejdę do meritum. Od mniej więcej miesiąca mam nowego falenopsisa. Dostałam go w prezencie, ale wiem, że był kupiony w Biedronce. Najpierw była wielka radość, a teraz już tylko problemy. Już w dniu zakupu zauważyłam, że z doniczki wylatują ziemiórki, więc w ruch poszedł Nomolt. Problem rozwiązałam, ziemiórki wybite:) Jednak kwiatek nadal nie dawał mi spokoju. Patrzyłam na niego dzień w dzień, aż w końcu wypatrzyłam przędziorki. Poczęstowałam je drinkiem i zgodnie z radami wyczytanymi na kilku stronach, zwiększyłam mu wilgotność powietrza, poprzez umieszczenie w folii na 3 dni. Póki co przędziorków nadal nie widać. Falenopsis "wyszedł" worka w poniedziałek. W środę nadszedł czas na podlewanie iiiiiiii kolejni goście ----> skoczogonki. Całe stado. Znowu zgodnie z internetowymi poradami postanowiłam z nimi powalczyć. Topiłam te małe dziady dobrych kilka godzin. Uciekały z doniczki jak przysłowiowe szczury z tonącego statku. Na koniec znowu sięgnęłam po Nomolt.
No i teraz czas na aktualny problem. Dziś gdy tylko wstałam poszłam do tego biedulka i na podłożu i korzeniach powietrznych zauważyłam pleśń. Pokój w którym stoi ma dość dużą wilgotność powietrza. Parapet na którym stoi kwiatek jest od zachodu. Ze względy na przędziorki boję się przenieść tego falenopsisa do pokoju w którym stoi reszta moich storczyków, a w którym warunki są najlepsze. Co zrobić by ta pleśń zniknęła? W tej chwili storczyk "suszy się" na słońcu przy uchylonym oknie. Powinnam go przesadzić? Wolałabym mu raczej zaoszczędzić wrażeń, bo i tak ma ich zbyt wiele. Proszę poradźcie co zrobić z tą pleśnią.
A teraz przejdę do meritum. Od mniej więcej miesiąca mam nowego falenopsisa. Dostałam go w prezencie, ale wiem, że był kupiony w Biedronce. Najpierw była wielka radość, a teraz już tylko problemy. Już w dniu zakupu zauważyłam, że z doniczki wylatują ziemiórki, więc w ruch poszedł Nomolt. Problem rozwiązałam, ziemiórki wybite:) Jednak kwiatek nadal nie dawał mi spokoju. Patrzyłam na niego dzień w dzień, aż w końcu wypatrzyłam przędziorki. Poczęstowałam je drinkiem i zgodnie z radami wyczytanymi na kilku stronach, zwiększyłam mu wilgotność powietrza, poprzez umieszczenie w folii na 3 dni. Póki co przędziorków nadal nie widać. Falenopsis "wyszedł" worka w poniedziałek. W środę nadszedł czas na podlewanie iiiiiiii kolejni goście ----> skoczogonki. Całe stado. Znowu zgodnie z internetowymi poradami postanowiłam z nimi powalczyć. Topiłam te małe dziady dobrych kilka godzin. Uciekały z doniczki jak przysłowiowe szczury z tonącego statku. Na koniec znowu sięgnęłam po Nomolt.
No i teraz czas na aktualny problem. Dziś gdy tylko wstałam poszłam do tego biedulka i na podłożu i korzeniach powietrznych zauważyłam pleśń. Pokój w którym stoi ma dość dużą wilgotność powietrza. Parapet na którym stoi kwiatek jest od zachodu. Ze względy na przędziorki boję się przenieść tego falenopsisa do pokoju w którym stoi reszta moich storczyków, a w którym warunki są najlepsze. Co zrobić by ta pleśń zniknęła? W tej chwili storczyk "suszy się" na słońcu przy uchylonym oknie. Powinnam go przesadzić? Wolałabym mu raczej zaoszczędzić wrażeń, bo i tak ma ich zbyt wiele. Proszę poradźcie co zrobić z tą pleśnią.
Pozdrawiam:) Martyna
Re: Krótkie kwitnienie
Odpowiedź jest prosta: zbyt duża wilgotność w storczyku.
W ciągu 4 tygodni zaserwowałaś mu 2x chemie z nomoltu (chyba nie muszę dodawać, że chemia zawsze w jakimś stopniu szkodzi storczykom) 1x drinka na przędziorki i kolejne zbyteczne już podlewanie. Skoczogonki tworzą się tak samo jak pleśń czyli w podłożu jest baaardzo dużo wilgoci. Jeżeli pleśni nie ma dużo i jest tylko na wierzchu można ją usunąć lub potraktować pędzelkiem zamoczonym w topsinie. Na twoim miejscu najpierw zdecydowanie bym przesuszyła storczyka, ale obserwowała czy pleśń się nie rozpowszechnia.
Mam kilka storczyków. Część z nich ma moje własne podłoże z dużą korą a część jest kupiona w sklepach gdzie widać gołym okiem, że podłoże jest dość miałkie, dlatego trzeba na to zwracać uwagę przy podlewaniu. Tą z dużą korą moczę dłużej a z drobną krócej.
W ciągu 4 tygodni zaserwowałaś mu 2x chemie z nomoltu (chyba nie muszę dodawać, że chemia zawsze w jakimś stopniu szkodzi storczykom) 1x drinka na przędziorki i kolejne zbyteczne już podlewanie. Skoczogonki tworzą się tak samo jak pleśń czyli w podłożu jest baaardzo dużo wilgoci. Jeżeli pleśni nie ma dużo i jest tylko na wierzchu można ją usunąć lub potraktować pędzelkiem zamoczonym w topsinie. Na twoim miejscu najpierw zdecydowanie bym przesuszyła storczyka, ale obserwowała czy pleśń się nie rozpowszechnia.
Mam kilka storczyków. Część z nich ma moje własne podłoże z dużą korą a część jest kupiona w sklepach gdzie widać gołym okiem, że podłoże jest dość miałkie, dlatego trzeba na to zwracać uwagę przy podlewaniu. Tą z dużą korą moczę dłużej a z drobną krócej.
- martyna89
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 23
- Od: 21 lut 2012, o 19:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Tarnów
Re: Krótkie kwitnienie
Edytko dziękuję za odpowiedź. Dostosuje się do rady i póki co będę tylko obserwować. Po porannym suszeniu jest już lepiej. Jak zwykle narobiłam paniki. Przesuszę storczyka i już nie będę kombinować, bo jeszcze przekombinuję A jeśli pleśń będzie postępować to zakupię Topsin.
Pozdrawiam:) Martyna
Re: Problem ze storczykiem
Może po prostu przekwita i za dużo podlewasz.
Re: Problem ze storczykiem
Ale co teraz zrobić?
Re: Problem ze storczykiem
Zmniejszyć podlewanie.
A nowy pęd z pąkami pojawi się za kilka tygodni.
To jest proces naturalny.
A nowy pęd z pąkami pojawi się za kilka tygodni.
To jest proces naturalny.
Re: Problem ze storczykiem
Czyli tak dla uprawnienia. Nie przesadzać i nie uciąć tych chorych korzeni?
Re: Problem ze storczykiem
Te korzenie mnie trochę niepokoją ale z resztą jest wszystko dobrze.
Re: Problem ze storczykiem
Korzenie są zdrowe i ok. Wystarczy ograniczyć podlewanie lub zastosować dla wzmocnienia Biosept lub jakiś nawóz do storczyków.