Problemy ze storczykami
Re: Niepokojące objawy na storczyku
Podgryzał -nie podgryzał, ale pazurki to mogą być. Kot na pierwszym miejscu wśród podejrzanych. Może zrzucił doniczkę? To są mechaniczne uszkodzenia .
Re: Niepokojące objawy na storczyku
Witam. Założyłam tu konto specjalnie by się Was poradzić.
Zupełnie nie znam się na kwiatach, kilka miesięcy temu dostałam w ramach przeprosin storczyka od kierownika OBI. Piękny, pełen życia. Polubiliśmy się od razu. Ostatnio coś podupadł na zdrowiu.
Jakieś podpowiedzi co począć?
Zupełnie nie znam się na kwiatach, kilka miesięcy temu dostałam w ramach przeprosin storczyka od kierownika OBI. Piękny, pełen życia. Polubiliśmy się od razu. Ostatnio coś podupadł na zdrowiu.
Jakieś podpowiedzi co począć?
Re: Niepokojące objawy na storczyku
Po prostu przekwitł po kilku miesiącach. Przytnij pędy kwiatowe do zielonej tkanki. Myślałam, że z kierownikiem coś nie tak.
Re: Niepokojące objawy na storczyku
Dzięki wielkie za szybką odpowiedź.
Poszłam za radą, odcięłam, teraz czekam na jego lepsze dni ;)
P.S. Kierownika Obi od pory wręczenia storczyka nie widziałam. ;D
Poszłam za radą, odcięłam, teraz czekam na jego lepsze dni ;)
P.S. Kierownika Obi od pory wręczenia storczyka nie widziałam. ;D
Re: Niepokojące objawy na storczyku
Witam mam problem z moim nowym storczykiem, a mianowicie jest to trochę moja wina bo zamiast dokładnie oglądnąć roślinę w sklepie i wszystko sprawdzić, popatrzyłam tylko na kolor kwiatka ilość pączków i szybciutko do kasy, nim moja druga połowa się rozmyśli i jednak nie zgodzi się na nowego storczyka. Cymbidium ładnie kwitnie. Dzisiaj miałam czas i postanowiłam przyjrzeć się mu dokładnie i ku mojemu zaskoczeniu przy bulwach zauważyłam pęknięcie i lepką maź koloru czarnego i brązowego jest bezwonna i ma konsystencje żywicy, cała roślina wydaje się lepka przy bulwach i liściach. Liść z pęknięciem usunęłam było pod nim pełno tego świństwa. Roślinę dokładnie i delikatnie umyłam wodą z dodatkiem płynu. Mam nadzieje że pomoże. Może ktoś się spotkał z czymś takim i jest mi wstanie pomóc.
Czy z moim storczykiem jest coś nie tak?
Witam!
Jestem bardzo początkująca i mam problem z moim małym storczykiem
Dostałam go rok w temu w marcu z dwoma pięknie kwitnącymi pędami. Z jednego pędu rozrosło się ok. 4-5 odnóżek, które również obrodziły kwiatami, ogólnie śliczny. W maju zaczął usychać, miał też ciemne plamki na spodzie, ale generalnie do następnego kwitnienia (które zaczęło się mniej więcej w styczniu) przeżył, chociaż czasem miałam wrażenie, że ledwo. W czasie gdy zaczęły wychodzić pączki kupiłam też nawóz w pałeczkach i tak jak pani w kwiaciarni doradziła włożyłam dwa. (potem, gdy wyjechałam mama mi relacjonowała, że wokół tych pałeczek pojawia się biały osad)
Ogólnie zaczął ładnie kwitnąć, lecz ostatnio powolutku usychają mu kwiatki. Dodatkowo od jakiegoś czasu (nie jestem pewna ale chyba trochę wcześniej niż kwitnienie) powolutku więdnie mu pierwszy listek.
Pierwszy mój błąd jest taki, że przez ok. 2 miesiące (kwitnienie) był podlewany przez mamę, która nie wiedziała jak się go podlewa, więc raz w tygodniu podlewała go odstaną wodą, ale z góry. Jak ociekła woda to wylewała ją z podstawki. Dopiero 2 tygodnie temu wróciłam do domu i mogłam się nim zająć, poczekałam aż korzenie zrobią się białe i wyjęłam go delikatnie z doniczki i podłoża (pierwszy raz), chcąc zobaczyć stan korzeni. Zauważyłam tam gąbki, których niestety wcześniej nie widziałam. Delikatnie je powyjmowałam i była ich cała garść (tu uznałam, że ten jego pierwszy rok ze mną nie był zbyt piękny właśnie przez te gąbki). Włożyłam go z powrotem do doniczki i do osłonki z odstaną wodą na ok. 15 min.
Dodatkowym dużym błędem, z którym nie do końca wiem jak sobie poradzić jest brak stałego miejsca. Moje okno jest od strony północno-wschodniej, a pokój dosyć zimny. Słońce jest tu do ok. godziny 9-10, potem już robi się coraz zimniej. Drugie okno jest od strony południowo-zachodniej i jest tam najwięcej światła, praktycznie przez cały dzień ale słońce czasami jest najmocniejsze, jednak tutaj stawiałam storczyka, gdy chciałam go "przesuszyć" po moim powrocie, ale starałam się w miarę możliwości chronić go przed mocnym słońcem. Trzecie okno, na którym mogłabym go postawić, jest od strony wschodniej. Tu słońce jest od rana do godziny 13, jest jaśniej niż w tym pierwszym pokoju, ale rodzice lubią sobie tam otwierać okno, więc zawsze się boje, że może być mu za zimno. ( Najwięcej był na pierwszym i drugim oknie i myślę, że ta zmiana otoczenia (z chłodnego na ciepłe) również mu szkodzi
Podaję link do albumu, w którym są zdjęcia mojego biedaczka. Zdjęcia korzeni i dwa usychających kwiatków były zrobione w poniedziałek, po oczyszczeniu z gąbek i przed namoczeniem, a zdjęcia liści i kwiatków były robione wczoraj.
http://pl.tinypic.com/a/afiuc2/1
Dziękuję za każdą odpowiedź i pomoc.
Pozdrawiam, azulaa
Jestem bardzo początkująca i mam problem z moim małym storczykiem
Dostałam go rok w temu w marcu z dwoma pięknie kwitnącymi pędami. Z jednego pędu rozrosło się ok. 4-5 odnóżek, które również obrodziły kwiatami, ogólnie śliczny. W maju zaczął usychać, miał też ciemne plamki na spodzie, ale generalnie do następnego kwitnienia (które zaczęło się mniej więcej w styczniu) przeżył, chociaż czasem miałam wrażenie, że ledwo. W czasie gdy zaczęły wychodzić pączki kupiłam też nawóz w pałeczkach i tak jak pani w kwiaciarni doradziła włożyłam dwa. (potem, gdy wyjechałam mama mi relacjonowała, że wokół tych pałeczek pojawia się biały osad)
Ogólnie zaczął ładnie kwitnąć, lecz ostatnio powolutku usychają mu kwiatki. Dodatkowo od jakiegoś czasu (nie jestem pewna ale chyba trochę wcześniej niż kwitnienie) powolutku więdnie mu pierwszy listek.
Pierwszy mój błąd jest taki, że przez ok. 2 miesiące (kwitnienie) był podlewany przez mamę, która nie wiedziała jak się go podlewa, więc raz w tygodniu podlewała go odstaną wodą, ale z góry. Jak ociekła woda to wylewała ją z podstawki. Dopiero 2 tygodnie temu wróciłam do domu i mogłam się nim zająć, poczekałam aż korzenie zrobią się białe i wyjęłam go delikatnie z doniczki i podłoża (pierwszy raz), chcąc zobaczyć stan korzeni. Zauważyłam tam gąbki, których niestety wcześniej nie widziałam. Delikatnie je powyjmowałam i była ich cała garść (tu uznałam, że ten jego pierwszy rok ze mną nie był zbyt piękny właśnie przez te gąbki). Włożyłam go z powrotem do doniczki i do osłonki z odstaną wodą na ok. 15 min.
Dodatkowym dużym błędem, z którym nie do końca wiem jak sobie poradzić jest brak stałego miejsca. Moje okno jest od strony północno-wschodniej, a pokój dosyć zimny. Słońce jest tu do ok. godziny 9-10, potem już robi się coraz zimniej. Drugie okno jest od strony południowo-zachodniej i jest tam najwięcej światła, praktycznie przez cały dzień ale słońce czasami jest najmocniejsze, jednak tutaj stawiałam storczyka, gdy chciałam go "przesuszyć" po moim powrocie, ale starałam się w miarę możliwości chronić go przed mocnym słońcem. Trzecie okno, na którym mogłabym go postawić, jest od strony wschodniej. Tu słońce jest od rana do godziny 13, jest jaśniej niż w tym pierwszym pokoju, ale rodzice lubią sobie tam otwierać okno, więc zawsze się boje, że może być mu za zimno. ( Najwięcej był na pierwszym i drugim oknie i myślę, że ta zmiana otoczenia (z chłodnego na ciepłe) również mu szkodzi
Podaję link do albumu, w którym są zdjęcia mojego biedaczka. Zdjęcia korzeni i dwa usychających kwiatków były zrobione w poniedziałek, po oczyszczeniu z gąbek i przed namoczeniem, a zdjęcia liści i kwiatków były robione wczoraj.
http://pl.tinypic.com/a/afiuc2/1
Dziękuję za każdą odpowiedź i pomoc.
Pozdrawiam, azulaa
Re: Ratowanie storczyków
Witam. Czy mojemu storczykowi coś dolega? Dopiero zaczęłam się interesować storczykami stąd moje zapytanie,które może okazać się głupie. Chodzi mi o tą czarną część od którego odchodzą korzenie. Czy to tak powinno wyglądać ? Liście wyglądają bardzo ładnie, przekwitl ok 1,5 miesiąca temu. Załączam zdjęcie.
Re: Ratowanie storczyków
Nie cytujemy postów, na które odpowiadamy bezpośrednio pod nimi. wanda/mod
Na tyle, na ile jestem w stanie zobaczyć na zdjęciu to wydaje mi się, że Twój storczyk gnije. Ja zrobiłabym mu kąpiel w roztworze Topsinu, posadziła do nowego podłoża. Po tej kąpieli możesz go spokojnie przez dwa tygodnie nie podlewać. Na wszelki wypadek odizoluj go od innych kwiatów i obserwuj.
Na tyle, na ile jestem w stanie zobaczyć na zdjęciu to wydaje mi się, że Twój storczyk gnije. Ja zrobiłabym mu kąpiel w roztworze Topsinu, posadziła do nowego podłoża. Po tej kąpieli możesz go spokojnie przez dwa tygodnie nie podlewać. Na wszelki wypadek odizoluj go od innych kwiatów i obserwuj.
Re: Niepokojące objawy - czy coś mu dolega ?
Z góry to on wygląda bardzo ładnie a jak dotykasz tego miejsca czarnego to to jest wilgotne albo schodzi podczas podcierania palcem?
Przepraszam, już nie będę cytować w ten sposób
Przepraszam, już nie będę cytować w ten sposób
Re: Niepokojące objawy - czy coś mu dolega ?
Właśnie on ma bardzo jędrne i liście i korzenie. Podlewam go co ok 10 dni-2 tygodnie jak już korzenie zmienią kolor. Nigdy wcześniej mu się nie przyglądałam a mam go od września, dopiero ostatnio to zauważyłam i nie wiem czy mam się martwić czy nie.
Szczerze mówiąc nie dotykałam tego czarnego miejsca.
Czarne miejsce nie jest mokre, powiedziałabym że nawet suche. Będę dalej obserwować. Od czasu przekwitnięcia nic się nie pojawia, ani listki ani korzonki. Pędy zostały przeze mnie podcięte jakoś miesiąc po przekwitnięciu, były zielone, ale wtedy jeszcze nie wiedziałam, że powinno się je zostawiać (proszę poprawić jeżeli się mylę).
Szczerze mówiąc nie dotykałam tego czarnego miejsca.
Czarne miejsce nie jest mokre, powiedziałabym że nawet suche. Będę dalej obserwować. Od czasu przekwitnięcia nic się nie pojawia, ani listki ani korzonki. Pędy zostały przeze mnie podcięte jakoś miesiąc po przekwitnięciu, były zielone, ale wtedy jeszcze nie wiedziałam, że powinno się je zostawiać (proszę poprawić jeżeli się mylę).
- franus
- 50p
- Posty: 99
- Od: 16 wrz 2011, o 13:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Niepokojące objawy - czy coś mu dolega ?
Storczyk jest bardzo ładny ja żadnej choroby nie widzę.
Pozdrawiam Longina.