Jak uprawiać storczyki ?
- Emila707
- 500p
- Posty: 666
- Od: 2 sie 2013, o 14:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj.Lubelskie!)
Re: Co ja mu zrobiłam?
Sko- po przesadzeniu, możesz na dwa sposoby zasilać roślinkę (przecież nie chodzi tu o jej zasuszenie). Wystarczy że zwiększysz wilgotność powietrza na dużej przestrzeni np. kuweta + keramzyt + woda, albo codziennie z rana zraszać mgiełką wodną powietrze (uważając aby nie zalać miejsc wrażliwych roślinki).
"Rośliny to zdrowe uzależnienie, nie choroba.."
Pozdrawiam , Emila ?
Pozdrawiam , Emila ?
- sko-
- 10p - Początkujący
- Posty: 18
- Od: 14 sie 2013, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Co ja mu zrobiłam?
Przesadziłam go! Zmoczyłam korzonki, stały się bardzo... plastyczne
Może to głupie pytanie... ale jak odróżnić powietrzne korzenie od powierzchniowych? Jest na to jakiś przepis? W tym większym jedne mi wychodzą, inne nie, i nie wiem czy powinny.
Coś ROŚNIE!
Powiedzcie mi, że dobrze widzę i to naprawdę tam się tworzy, a nie, że widzę to, co chcę ;)
Ale martwi mnie to:
Nie wiem też co myśleć o tym:
Może to głupie pytanie... ale jak odróżnić powietrzne korzenie od powierzchniowych? Jest na to jakiś przepis? W tym większym jedne mi wychodzą, inne nie, i nie wiem czy powinny.
Coś ROŚNIE!
Powiedzcie mi, że dobrze widzę i to naprawdę tam się tworzy, a nie, że widzę to, co chcę ;)
Ale martwi mnie to:
Czy to to? Jeśli tak, to dziwne, gdyż słońce nie pada bezpośrednio na tę roślinkę.Zbyt wysoki poziom światła powoduje ich wyraźnie czerwono-bordowe zabarwienie.
Nie wiem też co myśleć o tym:
Jeśli nie odpowiada ci sytuacja, zmień ją, to twoje życie.
- sko-
- 10p - Początkujący
- Posty: 18
- Od: 14 sie 2013, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Co ja mu zrobiłam?
Nic z nim nie zrobiłam. Miałam sprasowany, pourywałam i powsadzałam do środka. Powinnam była go namoczyć?
Jeśli nie odpowiada ci sytuacja, zmień ją, to twoje życie.
-
- 1000p
- Posty: 2212
- Od: 19 mar 2013, o 17:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Co ja mu zrobiłam?
Tak, sprasowany mech urywa się tyle ile się go potrzebuje, wkłada do wody, czeka aż nasiąknie i się rozmoczy a później lekko wyciska i ładuje między korzonki
- Dufin
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4908
- Od: 18 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Co ja mu zrobiłam?
dokładnie tak jak radzi Pati bo mech po zmoczeniu zwiększa swoja objętość i może się okazać, że dałaś go dużo za dużo Ja radzę jeszcze zrobić kilka dziurek po bokach doniczki. To co rośnie to pewnie korzonek Listki czasem mają naturalnie takie zabarwienie, zwłaszcza jeśli kwiaty były w kolorze różu/fioletu. U mnie wiele ma takowe, pomimo, że nie mają kontaktu z bezpośrednim słońcem, więc zupełnie się tym nie przejmuję
- sko-
- 10p - Początkujący
- Posty: 18
- Od: 14 sie 2013, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Co ja mu zrobiłam?
Po namoczeniu weszło mniej niż połowa tego, co upchałam tam wcześniej. W doniczce porobiłam dziurki oraz na spód dałam 5 sztuk keramzytu
Jeśli nie odpowiada ci sytuacja, zmień ją, to twoje życie.
Phalaenopsis - kilka pytań, proszę o rady :)
Witam,
Jestem nowym użytkownikiem, więc najpierw się przedstawię, mam na imię Agnieszka i jestem posiadaczką dwóch roślin Phalaenopsis. Forum studiuję już od jakiegoś czasu, ale w pewnych kwestiach wciąż mam wątpliwości, stąd mój wątek, jeśli tematy już się powtarzały przepraszam.
Przedstawiam wam moje dwa storczyki:
Ten posiadam od ok roku:
[/url]
Tego malucha mam powiedzmy ponad pół roku:
Opiszę też trochę faktów, żebyście mogli udzielić mi pomocy:
Roślinki są w pokoju południowym, ale nie stoją pod oknem tylko na ścianie zachodniej pomieszczenia. Wilgotność powietrza jest raczej skąpa, tak mi się wydaje, ale tego nie mierzyłam. Podlewam je co tydzień - wkładam do wanny i polewam doniczki wodą z prysznica, to nie zwykła kranówa, czerpiemy wodę ze studni, następnie zasilam nawozem zgodnie z instrukcją na opakowaniu, zostawiam na chwilę, żeby ociekły, odsączam wodę z pomiędzy liści papierem toaletowym i ustawiam na miejscu. Tyle o pielęgnacji. Trochę też o błędach które już popełniłam - pierwszy to ustawienie jednego biedaka przy gniazdku z Raid na komary - wszystkie kwiatki opadły i pędy uschły... ale roślinka żyje dalej. Drugi błąd to pomyślałam sobie latem, że będzie im fajnie przy oknie w pełnym słońcu i było im fajnie dopóki nie przyszły nocne przymrozki a ja nie zamknęłam okien na noc, biedaczyny zmarzły, części liści zżółkła i odpadła, ale reszta roślinek żyje dalej
Teraz pytania:
1. Gdzie dokładnie jest stożek wzrostu??? Czytałam na forum w wielu wątkach, że nie wolno go zalać wodą, moje roślinki już nie raz niestety przypadkiem się skąpały całe, ale żyją dalej, więc czuję się troszkę zdezorientowana.
Proszę o weryfikację moich domysłów:
2. Martwi mnie wygląd korzeni powietrznych, są koloru srebrnego i takie jakieś "suche". Domyślam się, że to albo wynik suchego powietrza, albo za rzadko podlewam, choć czytałam tu, że raczej za często, albo to efekt zbyt częstego nawożenia, bo przecież jak leję roztwór to polewam też właśnie te korzonki, co wy o tym myślicie?
To instrukcja na opakowaniu nawozu:
A to moje biedne korzonki:
3. Teraz pytanie o liście. Jak pisałam wcześniej zdarzyło mi się je przemrozić, wtedy jeden może dwa liście - najstarsze zżółkły, uschły i odpadły, reszta została taka trochę pomarszczona. Najmłodsze listki teraz wyglądają super, są jędrne, intensywnie zielone, ale część hmm sami oceńcie:
Na niektórych jest jasna obwódka:
To efekt przemarznięcia czy jakaś choroba???
4. Wiele razy czytałam, że jak osłonka doniczki jest za mała to roślinka się dusi, ale nie wiem kiedy osłonka robi się za mała?
Czy to już czas na zmianę?
5. Tak samo nie wiem kiedy je przesadzić - wiem, że lubią ciasnotę, ale skąd mam wiedzieć kiedy jest za ciasno? Czy jak korzenie już tak wystają należy przesadzać?
6. Mam jeszcze jedno pytanie Obiecuję, że ostatnie - co to za zazielenienie? Jakaś pleśń? Przesadzać czy nie przesadzać? To jest inny storczyk - wcześniejsze pytania bardziej dotyczyły drugiego storczyka, ten poza srebrnymi korzeniami i tym zielonkawym nalotem ma się dobrze.
Mam nadzieje, że ktoś przetrwa i doczyta do końca, tym którzy doszli tu bardzo dziękuje, jeszcze raz proszę o rady co z nimi robić, czy w ogóle coś robić, czy tak zostawić?
Jestem nowym użytkownikiem, więc najpierw się przedstawię, mam na imię Agnieszka i jestem posiadaczką dwóch roślin Phalaenopsis. Forum studiuję już od jakiegoś czasu, ale w pewnych kwestiach wciąż mam wątpliwości, stąd mój wątek, jeśli tematy już się powtarzały przepraszam.
Przedstawiam wam moje dwa storczyki:
Ten posiadam od ok roku:
[/url]
Tego malucha mam powiedzmy ponad pół roku:
Opiszę też trochę faktów, żebyście mogli udzielić mi pomocy:
Roślinki są w pokoju południowym, ale nie stoją pod oknem tylko na ścianie zachodniej pomieszczenia. Wilgotność powietrza jest raczej skąpa, tak mi się wydaje, ale tego nie mierzyłam. Podlewam je co tydzień - wkładam do wanny i polewam doniczki wodą z prysznica, to nie zwykła kranówa, czerpiemy wodę ze studni, następnie zasilam nawozem zgodnie z instrukcją na opakowaniu, zostawiam na chwilę, żeby ociekły, odsączam wodę z pomiędzy liści papierem toaletowym i ustawiam na miejscu. Tyle o pielęgnacji. Trochę też o błędach które już popełniłam - pierwszy to ustawienie jednego biedaka przy gniazdku z Raid na komary - wszystkie kwiatki opadły i pędy uschły... ale roślinka żyje dalej. Drugi błąd to pomyślałam sobie latem, że będzie im fajnie przy oknie w pełnym słońcu i było im fajnie dopóki nie przyszły nocne przymrozki a ja nie zamknęłam okien na noc, biedaczyny zmarzły, części liści zżółkła i odpadła, ale reszta roślinek żyje dalej
Teraz pytania:
1. Gdzie dokładnie jest stożek wzrostu??? Czytałam na forum w wielu wątkach, że nie wolno go zalać wodą, moje roślinki już nie raz niestety przypadkiem się skąpały całe, ale żyją dalej, więc czuję się troszkę zdezorientowana.
Proszę o weryfikację moich domysłów:
2. Martwi mnie wygląd korzeni powietrznych, są koloru srebrnego i takie jakieś "suche". Domyślam się, że to albo wynik suchego powietrza, albo za rzadko podlewam, choć czytałam tu, że raczej za często, albo to efekt zbyt częstego nawożenia, bo przecież jak leję roztwór to polewam też właśnie te korzonki, co wy o tym myślicie?
To instrukcja na opakowaniu nawozu:
A to moje biedne korzonki:
3. Teraz pytanie o liście. Jak pisałam wcześniej zdarzyło mi się je przemrozić, wtedy jeden może dwa liście - najstarsze zżółkły, uschły i odpadły, reszta została taka trochę pomarszczona. Najmłodsze listki teraz wyglądają super, są jędrne, intensywnie zielone, ale część hmm sami oceńcie:
Na niektórych jest jasna obwódka:
To efekt przemarznięcia czy jakaś choroba???
4. Wiele razy czytałam, że jak osłonka doniczki jest za mała to roślinka się dusi, ale nie wiem kiedy osłonka robi się za mała?
Czy to już czas na zmianę?
5. Tak samo nie wiem kiedy je przesadzić - wiem, że lubią ciasnotę, ale skąd mam wiedzieć kiedy jest za ciasno? Czy jak korzenie już tak wystają należy przesadzać?
6. Mam jeszcze jedno pytanie Obiecuję, że ostatnie - co to za zazielenienie? Jakaś pleśń? Przesadzać czy nie przesadzać? To jest inny storczyk - wcześniejsze pytania bardziej dotyczyły drugiego storczyka, ten poza srebrnymi korzeniami i tym zielonkawym nalotem ma się dobrze.
Mam nadzieje, że ktoś przetrwa i doczyta do końca, tym którzy doszli tu bardzo dziękuje, jeszcze raz proszę o rady co z nimi robić, czy w ogóle coś robić, czy tak zostawić?
-
- 100p
- Posty: 103
- Od: 14 wrz 2011, o 22:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Phalaenopsis - kilka pytań, proszę o rady :)
Stożek wzrostu jest tu gdzie go wskazujesz
Powietrze może być zbyt suche. Zraszasz swoje storczyki?
Storczyka ze zdjęcia nr 4 pasowałoby przesadzić, korzenie się zbyt bardzo zawijają. Te co wystają ponad ziemię to korzenie powietrzne, nie powinny się znaleść pod podłożem. Przesadź w doniczkę dla storczyków i koniecznie sadź w podłożu dla storczyków.
Co do srebrnych korzeni - to ich naturalny kolor. Po podlaniu (zraszaniu) wodą jak robią się zielone - znaczy że żyją.
A jeśli chodzi o obwódkę, z czymś takim się (jeszcze) nie spotkałem
Pozdrawiam
Powietrze może być zbyt suche. Zraszasz swoje storczyki?
Storczyka ze zdjęcia nr 4 pasowałoby przesadzić, korzenie się zbyt bardzo zawijają. Te co wystają ponad ziemię to korzenie powietrzne, nie powinny się znaleść pod podłożem. Przesadź w doniczkę dla storczyków i koniecznie sadź w podłożu dla storczyków.
Co do srebrnych korzeni - to ich naturalny kolor. Po podlaniu (zraszaniu) wodą jak robią się zielone - znaczy że żyją.
A jeśli chodzi o obwódkę, z czymś takim się (jeszcze) nie spotkałem
Pozdrawiam
- Borg
- 200p
- Posty: 310
- Od: 29 kwie 2013, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kwadrant Delta
Re: Phalaenopsis - kilka pytań, proszę o rady :)
Osłonka - chodzi o to, żeby była na tyle duża, aby pomiędzy nią a doniczką był przepływ powietrza. Wtedy korzenie mogą oddychać.
Jeśli chodzi o podlewanie, to pierwszy raz ktoś się chwali, że robi to prysznicem. Ja bym nie ryzykował zalewaniem liści. Zawsze kiedy podlewam, staram się, żeby woda nie dostała się między liście.
Jeśli chodzi o podlewanie, to pierwszy raz ktoś się chwali, że robi to prysznicem. Ja bym nie ryzykował zalewaniem liści. Zawsze kiedy podlewam, staram się, żeby woda nie dostała się między liście.
Re: Phalaenopsis - kilka pytań, proszę o rady :)
Dziękuje, że ktoś coś napisał
Nie zraszam swoich bo dopiero wczoraj o takiej opcji przeczytałam, z resztą tu na forum Moje spryskiwacze się do tego nie nadają, cała roślina byłaby mokra, czytałam też o mgiełkach do storczyków i chyba będę musiała się po takową wybrać do ogrodniczego.
Z tym przesadzaniem chyba lepiej poczekać aż przekwitnie? Czy to nie ma większego wpływu na kwitnienie, długo czekałam, żeby puścił pęd kwiatowy i teraz jak się doczekałam nie chciałabym czegoś spaprać...
A co do tych korzeni powietrznych - jeśli nie robią się zielone po zmoczeniu to lepiej je obciąć czy niech sobie dyndają?
Z tym podlewaniem to nie tak, że się chwalę... ale do tej pory kierowałam się wiedzą od pani ze sklepu ogrodniczego gdzie nabyłam pierwszego storczyka, dobrze, że te moje biedaki dożyły momentu kiedy odkryłam to forum
Pozdrawiam
Nie zraszam swoich bo dopiero wczoraj o takiej opcji przeczytałam, z resztą tu na forum Moje spryskiwacze się do tego nie nadają, cała roślina byłaby mokra, czytałam też o mgiełkach do storczyków i chyba będę musiała się po takową wybrać do ogrodniczego.
Z tym przesadzaniem chyba lepiej poczekać aż przekwitnie? Czy to nie ma większego wpływu na kwitnienie, długo czekałam, żeby puścił pęd kwiatowy i teraz jak się doczekałam nie chciałabym czegoś spaprać...
A co do tych korzeni powietrznych - jeśli nie robią się zielone po zmoczeniu to lepiej je obciąć czy niech sobie dyndają?
Z tym podlewaniem to nie tak, że się chwalę... ale do tej pory kierowałam się wiedzą od pani ze sklepu ogrodniczego gdzie nabyłam pierwszego storczyka, dobrze, że te moje biedaki dożyły momentu kiedy odkryłam to forum
Pozdrawiam
- Dufin
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4908
- Od: 18 cze 2012, o 11:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Phalaenopsis - kilka pytań, proszę o rady :)
Stożek wzrostu jest tam gdzie zaznaczyłaś,jednak miejscem wrażliwym na zalanie są tez nasady liści ;) Nie zawsze dostanie się tam wody oznacza gnicie stożka wzrostu,bo zazwyczaj ona zdąży wyparować. Ale jeśli zalegałaby tam zbyt długo, wówczas trzon storczyka mógłby zagniwać. Dlatego zawsze zwraca się uwagę, by rośliny moczyć rano a nie wieczorem, kiedy temperatura spada i zalegająca woda nie ma możliwości odparowania
Z przesadzaniem zaczekałabym aż przekwitnie, bo jest możliwość, że straci kwiaty. Korzenie powietrzne zostaw, ich teoretycznie nie powinno się kąpać bo jak sama ich nazwa wskazuje czerpią wodę z powietrza
Z przesadzaniem zaczekałabym aż przekwitnie, bo jest możliwość, że straci kwiaty. Korzenie powietrzne zostaw, ich teoretycznie nie powinno się kąpać bo jak sama ich nazwa wskazuje czerpią wodę z powietrza
Re: Phalaenopsis - kilka pytań, proszę o rady :)
To zazielenienie korzonka to jest zafarbowanie od patyka podtrzymującego pęd, też tak mam w jednym storczyku