Miltoniopsis - uprawa
Miltoniopsis - uprawa
Witam
Poproszę o "10 przykazań" dla świeżo upieczonej właścicielki storczyka Miltonia.
Już popełniłam pierwszy błąd i podlałam go wodą z kranu. Nie chcę go stracić, bo jest swego rodzaju wyzwaniem
Poproszę o "10 przykazań" dla świeżo upieczonej właścicielki storczyka Miltonia.
Już popełniłam pierwszy błąd i podlałam go wodą z kranu. Nie chcę go stracić, bo jest swego rodzaju wyzwaniem
Ostatnio zmieniony 31 lip 2018, o 16:59 przez norbert76, łącznie zmieniany 3 razy.
Powód: Korekta zapisu tematu
Powód: Korekta zapisu tematu
- Anya
- Przyjaciel Forum
- Posty: 292
- Od: 5 gru 2006, o 14:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Witaj!
Bobi, jeśli dopiero raz go podlałaś, to nic się takiego nie stało! Spokojnie
Nie jest to taki łatwy storczyk, mimo że marketowy. Trzeba się trochę przyłożyć, a efekt na pewno będzie dobry
Tak krótko:
- nie za wiele światła - okno wschodnie lub zachodnie
- podlewać wodą deszczową po lekkim przeschnięciu podłoża
- lekko nawozić - połowę dawki nawozów do storczyków
- zwiększyć wilgotność wokół rośliny (ok. 50%) stawiając na tacy z wilgotnym keramzytem, tak aby doniczka nie dotykała
wody
Tyle w skrócie. Nawet nie wyszło "10 przykazań"
Więcej znajdziesz na podanej niżej stronie, pod nazwą Miltoniopsis
http://www.orchidarium.pl/rodzaje/index.html
Powodzenia! ;:54
Mary, przykro mi, nie mam pojęcia co to może być
Bobi, jeśli dopiero raz go podlałaś, to nic się takiego nie stało! Spokojnie
Nie jest to taki łatwy storczyk, mimo że marketowy. Trzeba się trochę przyłożyć, a efekt na pewno będzie dobry
Tak krótko:
- nie za wiele światła - okno wschodnie lub zachodnie
- podlewać wodą deszczową po lekkim przeschnięciu podłoża
- lekko nawozić - połowę dawki nawozów do storczyków
- zwiększyć wilgotność wokół rośliny (ok. 50%) stawiając na tacy z wilgotnym keramzytem, tak aby doniczka nie dotykała
wody
Tyle w skrócie. Nawet nie wyszło "10 przykazań"
Więcej znajdziesz na podanej niżej stronie, pod nazwą Miltoniopsis
http://www.orchidarium.pl/rodzaje/index.html
Powodzenia! ;:54
Mary, przykro mi, nie mam pojęcia co to może być
Pozdrawiam, Anna
Wszystko czego potrzebujesz to dom pełen książek i ogród pełen kwiatów.
Wszystko czego potrzebujesz to dom pełen książek i ogród pełen kwiatów.
Raz jeszcze dziękuję
A było to tak ... moi znajomi, wiedząc o mojej nowej miłości do roślin kwitnących, jednego dnia obdarowali mnie dwoma „Phalaenopsis hybryda” i jedną „Miltonią”, i opakowaniem nawozu do storczyków.
W pierwszym tygodniu wszystko było OK - oprócz podlania kranówką, ale że zrobiłam źle, wyczytałam później.
„Phalaenopsis” czują się dobrze, ale „Miltonii” zasuszyły się płatki, a liście jakby wyblakły.
A teraz moje pytania:
1.Czy ten pęd z ususzonym (dosłownie) kwiatekiem mam/mogę wyciąć?
2.„ nie za wiele światła - okno wschodnie lub zachodnie „ - czy bezpośrednio na parapecie, czy w lekkim oddaleniu od okna?
3.„zwiększyć wilgotność wokół rośliny (ok. 50%) stawiając na tacy z wilgotnym keramzytem, tak aby doniczka nie dotykała wody „ ... to już zrobiłam, lecz czy powierzchnia naczynia zalanego wodą powinna mieć dużą powierzchnię ... teraz „Miltonia” stoi na spodeczku w dużej osłonce, wypełnionej keramzytem zalanym wodą, lecz to daje jedynie ok. 1 cm mokrej powierzchni. Umieścić ją na jakiejś tacy?
Z góry Wam Dziewczyny dziękuję
A było to tak ... moi znajomi, wiedząc o mojej nowej miłości do roślin kwitnących, jednego dnia obdarowali mnie dwoma „Phalaenopsis hybryda” i jedną „Miltonią”, i opakowaniem nawozu do storczyków.
W pierwszym tygodniu wszystko było OK - oprócz podlania kranówką, ale że zrobiłam źle, wyczytałam później.
„Phalaenopsis” czują się dobrze, ale „Miltonii” zasuszyły się płatki, a liście jakby wyblakły.
A teraz moje pytania:
1.Czy ten pęd z ususzonym (dosłownie) kwiatekiem mam/mogę wyciąć?
2.„ nie za wiele światła - okno wschodnie lub zachodnie „ - czy bezpośrednio na parapecie, czy w lekkim oddaleniu od okna?
3.„zwiększyć wilgotność wokół rośliny (ok. 50%) stawiając na tacy z wilgotnym keramzytem, tak aby doniczka nie dotykała wody „ ... to już zrobiłam, lecz czy powierzchnia naczynia zalanego wodą powinna mieć dużą powierzchnię ... teraz „Miltonia” stoi na spodeczku w dużej osłonce, wypełnionej keramzytem zalanym wodą, lecz to daje jedynie ok. 1 cm mokrej powierzchni. Umieścić ją na jakiejś tacy?
Z góry Wam Dziewczyny dziękuję
- Anya
- Przyjaciel Forum
- Posty: 292
- Od: 5 gru 2006, o 14:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Zadane pytania i nic , już odpowiadam
Zasuszony pęd u miltonii możesz wyciąć, nisko przy pseudobulwie, tak aby jej nie uszkodzić.
Teraz, przy coraz mocniejszym słońcu, ustaw w lekkim oddaleniu od parapetu, tak aby promienie słoneczne nie padały bezpośrednoi na liście. Nie będzie wtedy poparzeń.
Oba storczyki lubią takie same warunki świetlne, więc możesz je razem ustawić na jakiejś tacy wypełnionej keramzytem, zalanym warstwą wody. Na pewno będzie im dobrze! :P
Zasuszony pęd u miltonii możesz wyciąć, nisko przy pseudobulwie, tak aby jej nie uszkodzić.
Teraz, przy coraz mocniejszym słońcu, ustaw w lekkim oddaleniu od parapetu, tak aby promienie słoneczne nie padały bezpośrednoi na liście. Nie będzie wtedy poparzeń.
Oba storczyki lubią takie same warunki świetlne, więc możesz je razem ustawić na jakiejś tacy wypełnionej keramzytem, zalanym warstwą wody. Na pewno będzie im dobrze! :P
Pozdrawiam, Anna
Wszystko czego potrzebujesz to dom pełen książek i ogród pełen kwiatów.
Wszystko czego potrzebujesz to dom pełen książek i ogród pełen kwiatów.
Aniu, dziękuję bardzo za odpowiedź , którą utwierdziłaś mnie w moich poczynaniach.
Miltonia powędrowała na komodę ... jakieś 1,5m od wschodniego okna i obecnie ustawiona jest na kamionkowym talerzu z keramzytem i wodą ... sama roślinka stoi w ceramicznej osłonce, a więc korzenie nie mają kontaktu z wodą. Chyba jest jej dobrze, bo rozwinęła dwa następne kwiaty.
Phalaenopsis nadal czuje się dobrze ... tak na oko 8)
A teraz ... proszę mnie pochwalić :P
Miltonia powędrowała na komodę ... jakieś 1,5m od wschodniego okna i obecnie ustawiona jest na kamionkowym talerzu z keramzytem i wodą ... sama roślinka stoi w ceramicznej osłonce, a więc korzenie nie mają kontaktu z wodą. Chyba jest jej dobrze, bo rozwinęła dwa następne kwiaty.
Phalaenopsis nadal czuje się dobrze ... tak na oko 8)
A teraz ... proszę mnie pochwalić :P
Miltonipsis - pseudobulwy po kwitnieniu
Mam zapytanie, czy stare pseudobulwy po przekwitnięciu usychają? Zauważyłam, iż końcówki liści z pseudobulw przekwitniętych zaczynają brązowieć. Obejrzałam, nie ma żadnych szkodników. Miltonie przekwitły w październiku. Mają nowe przyrosty.Nie miałam ich wcześniej, więc nie mam doświadczenia. Na forach inter. nie ma wzmianki, jak zachowują się pseudobulwy po przekwitnięciu.
Spacer+uśmiech=zdrowie.
Tego wszystkim wam życzę
Maria
Tego wszystkim wam życzę
Maria
Witaj Moniko :P
Wszystkie stare psb z czasem ... odchodzą w sina dal. Zanim to nastąpi , stanowią najlepszy magazyn zapasów ,aby wykarmiły sie nowe przyrosty.To musi nastąpić,w innym przypadku storczyk straci praktycznie szanse na przeżycie.
Myślę,ze warto abyś zapoznała sie z warunkami i porównała z tym co masz i jak prowadzisz.Może gdzieś są znaczące różnice.
poradnnik dla początkującego
http://www.orchidarium.pl/rodzaje/index.html
A tak w ogóle ,to rozmawiamy chyba nie o Miltoni ale o Miltoniopsis /bratkowy :P storczyk/
*pansy orchid*.Niby nie błąd :P ale to dwa różne jednak storczyki.
pozdrawiam JOVANKA
Wszystkie stare psb z czasem ... odchodzą w sina dal. Zanim to nastąpi , stanowią najlepszy magazyn zapasów ,aby wykarmiły sie nowe przyrosty.To musi nastąpić,w innym przypadku storczyk straci praktycznie szanse na przeżycie.
Myślę,ze warto abyś zapoznała sie z warunkami i porównała z tym co masz i jak prowadzisz.Może gdzieś są znaczące różnice.
poradnnik dla początkującego
http://www.orchidarium.pl/rodzaje/index.html
A tak w ogóle ,to rozmawiamy chyba nie o Miltoni ale o Miltoniopsis /bratkowy :P storczyk/
*pansy orchid*.Niby nie błąd :P ale to dwa różne jednak storczyki.
pozdrawiam JOVANKA
Jowianko masz rację to miltoniopsis. Staram się czytać wszystkie posty nie logując się. Czytam też uprawy dotyczące każdego gatunku-rodzaju i próbuję stosować się do zalecanych porad.Wiem, iż każdy storczyk zachowuje się inaczej po przekwitnięciu, ale nie sądziłam, iż u miltoniopsis tak szybko pseudobulwa się starzeje- po przekwitnięciu
Spacer+uśmiech=zdrowie.
Tego wszystkim wam życzę
Maria
Tego wszystkim wam życzę
Maria
Miltoniopsis i problemy na korzeniu falenopsisa -do rozpoz
mam dwa pytanka
po pierwsze, co to za storczyk (mój dzisiejszy nabytek nr 1)
myślę, że to miltonia, ale ręki sobie nie dam uciąć...
a drugie pytanie to: co to jest?
jest to korzeń wystający spod doniczki nowego falenopsisa. jak to obcinałam, posypały się zarodniki.
ja nie mam szczęścia do storczyków
po pierwsze, co to za storczyk (mój dzisiejszy nabytek nr 1)
myślę, że to miltonia, ale ręki sobie nie dam uciąć...
a drugie pytanie to: co to jest?
jest to korzeń wystający spod doniczki nowego falenopsisa. jak to obcinałam, posypały się zarodniki.
ja nie mam szczęścia do storczyków
- Storczykowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11982
- Od: 7 lut 2008, o 19:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ...
bardzo dziękuję za odpowiedzi
tak się zastanawiam, co ja mam właściwie z tą miltonią robić
kupiłam ją wzoraj za namową mojego mężczyzny (i przy okazji do koszyka trafił -dla mnie JUŻ- 3 falenopsis) i nie bardzo wiem jak praktycznie się nią zajmować.
przeczytałam chyba wszystko na tym forum o miltoniach (w sumie niewiele tego było), ale na innym cała masa informacji i teoretycznie wiem dużo. ale mam straszne obawy co do mojej nowej podopiecznej.
wydaje mi się, że rośnie na gąbce (bo wystaje z dziurek od spodu), na wierzchu ma śliczny zielony mech (to dobrze?) jak ją kupowałam była strasznie sucha pod mchem (włożyłam palec pod mech w sklepie i dziwnie się na mnie patrzli ), więc jak wróciłam to ją podlałam, a na liściach ma jakby rdzę, więc zmyłam to wacikiem nasączonym wodą z kroplą płynu do mycia naczyń. wszystko zeszło, ale na liściach jakby plamki ma (czy tak ma być?) takie jasne. trzy młode listki zwinięte w harmonijkę (wiem, że to albo od przesuszenia albo z nadmiaru wody- tylko jaka u mnie przyczyna?- tak, pytanie retoryczne).
ma jeden rozkwitnięty kwiat-pachnie..., i trzy pąki i jeden dopiero formujący się, więc póki co nie chcę za bardzo ingerować w przesadzanie i boję się wyjąć ją z doniczki (ale falenopsisów też się bałam na poczatku, a teraz to już pikuś z wyciąganiem )
domyślam się, że moje obawy, czy pytania mogą Was śmieszyć, ale strasznie się boje tych psb bo wydaje mi się, że je uszkodzę. jakieś takie nerwy mnie zjadają.
no, to teraz zdjęcie w całej okazałości mojej "milki" (nazywam moje storczyki jakoś tak prościej, bo znajomi nie mają pojęcia o czym im opowiadam )
tak się zastanawiam, co ja mam właściwie z tą miltonią robić
kupiłam ją wzoraj za namową mojego mężczyzny (i przy okazji do koszyka trafił -dla mnie JUŻ- 3 falenopsis) i nie bardzo wiem jak praktycznie się nią zajmować.
przeczytałam chyba wszystko na tym forum o miltoniach (w sumie niewiele tego było), ale na innym cała masa informacji i teoretycznie wiem dużo. ale mam straszne obawy co do mojej nowej podopiecznej.
wydaje mi się, że rośnie na gąbce (bo wystaje z dziurek od spodu), na wierzchu ma śliczny zielony mech (to dobrze?) jak ją kupowałam była strasznie sucha pod mchem (włożyłam palec pod mech w sklepie i dziwnie się na mnie patrzli ), więc jak wróciłam to ją podlałam, a na liściach ma jakby rdzę, więc zmyłam to wacikiem nasączonym wodą z kroplą płynu do mycia naczyń. wszystko zeszło, ale na liściach jakby plamki ma (czy tak ma być?) takie jasne. trzy młode listki zwinięte w harmonijkę (wiem, że to albo od przesuszenia albo z nadmiaru wody- tylko jaka u mnie przyczyna?- tak, pytanie retoryczne).
ma jeden rozkwitnięty kwiat-pachnie..., i trzy pąki i jeden dopiero formujący się, więc póki co nie chcę za bardzo ingerować w przesadzanie i boję się wyjąć ją z doniczki (ale falenopsisów też się bałam na poczatku, a teraz to już pikuś z wyciąganiem )
domyślam się, że moje obawy, czy pytania mogą Was śmieszyć, ale strasznie się boje tych psb bo wydaje mi się, że je uszkodzę. jakieś takie nerwy mnie zjadają.
no, to teraz zdjęcie w całej okazałości mojej "milki" (nazywam moje storczyki jakoś tak prościej, bo znajomi nie mają pojęcia o czym im opowiadam )
Alicjo
-piszesz w innym wątku,że operacja na falenopsisie masz opanowaną.
Więc z Miltoniopsisem ,podobnie trzeba postępować.Wyciągnij z doniczki i zobacz nie naruszając w tej chwili bryły co tam słychać.
Przewietrzysz przy okazji z 2 dni i niech dojdzie do równowagi.Nic nie obcinaj :P
O Miltoniopsis musisz poczytać ,bo to sa szczególne warunki konieczne dla niego.
Napisz co się dowiedziałaś , jak widzisz prowadzenie rośliny już póżniej ...po kwitnieniu.
na razie , ciesz się pięknymi kwiatami, staraj się opanować uprawę, kwiaty są tego warte.
A ,ze trudniejsze....no cóż trzeba i takie wyzwania podejmować .
życzę zadowolenia
pozdrawiam J ;:76 VANKA
-piszesz w innym wątku,że operacja na falenopsisie masz opanowaną.
Więc z Miltoniopsisem ,podobnie trzeba postępować.Wyciągnij z doniczki i zobacz nie naruszając w tej chwili bryły co tam słychać.
Przewietrzysz przy okazji z 2 dni i niech dojdzie do równowagi.Nic nie obcinaj :P
O Miltoniopsis musisz poczytać ,bo to sa szczególne warunki konieczne dla niego.
Napisz co się dowiedziałaś , jak widzisz prowadzenie rośliny już póżniej ...po kwitnieniu.
na razie , ciesz się pięknymi kwiatami, staraj się opanować uprawę, kwiaty są tego warte.
A ,ze trudniejsze....no cóż trzeba i takie wyzwania podejmować .
życzę zadowolenia
pozdrawiam J ;:76 VANKA
z wielkimi oporami zdecydowałam sie wyjąć moją Miltonię z doniczki i wygląda to tak:
ale znalazłam coś takiego :x
o jej wszędzie te grzyby...
póki co Miltonia stoi sobie na talerzu bo nie wiem co z tym grzybem, pąki się rozwijają tak słodko....że jak jej nie zabiję po miesiącu, to kupię jeszcze jedną ;:10
ach ta storczykowa choroba...
ale znalazłam coś takiego :x
o jej wszędzie te grzyby...
póki co Miltonia stoi sobie na talerzu bo nie wiem co z tym grzybem, pąki się rozwijają tak słodko....że jak jej nie zabiję po miesiącu, to kupię jeszcze jedną ;:10
ach ta storczykowa choroba...