Ratowanie storczyków,reanimacja cz1.

Zablokowany
Awatar użytkownika
zabkamarta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2062
Od: 1 maja 2017, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław okolice

Re: Ratowanie storczyków

Post »

Pierwsze pytanie moja odpowiedź - super pomysł i dobrze to rozumiesz. A przynajmniej tak mi się wydaje ;:333

Drugie - ciężko powiedzieć nie widząc go. Jeśli nie jest źle to bym zostawiła. Na rozsade pewnie jeszcze jest za wcześnie jak piszesz, że dopiero wyrasta basal keiki.
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18669
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Ratowanie storczyków

Post »

A jeśli chodzi o drugiego, to bym zrobił inaczej. Lepiej zajrzeć do środka korzeni, bo jeśli został przelany jak piszesz, to w środku mogą być zgniłe, które mogą być źródłem choroby grzybowej.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
iskraiskra
200p
200p
Posty: 487
Od: 26 lis 2017, o 12:43
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Ratowanie storczyków

Post »

Właśnie w niedzielę je zobaczę dopiero, to wrzucę zdjęcia. Z tego co pamiętam to ten z keiki wyglądał zaskakująco dobrze w porównaniu do innych.
Aczkolwiek przy tych znajdach zazwyczaj z pozoru tragedii nie ma a jak wyciagam je z doniczki to w środku sodoma i gomora..

Będę miała kolejne wyzwanie z nim.. rozsadzanie :tan


---29 gru 2017, o 19:48---

A jeszcze odnośnie keramzytu to się zastanawiam czy tylko ta 1/3 powinna być mokra od początku?
Z tego co rozumiem to przy okazji keramzyt sam do góry powinien wciągnąć wilgoć, a korzonek do niego lgnąć, ale..
czy tej wilgoci mu wystarczy?
(w domu ok 60% mamy)
Awatar użytkownika
Nawarona
50p
50p
Posty: 89
Od: 12 lip 2017, o 15:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Ratowanie storczyków

Post »

Miesiąc temu kupiłam w znanym i lubianym dyskoncie Phalenopsisa miniaturkę. Posadzony był w takim cięższym podłożu ? nie wiem, jak się fachowo nazywa, ale nie była to kora, tylko jakiś rodzaj pulchnego torfu chyba (?). Doniczkę ma z takiego cienkiego plastiku.
Po tygodniu, zobaczyłam, że podłoże nie przesycha i porasta je pleśń (nie wiem, czy przelałam ja, czy sklep ? mniejsza z tym). Wyciągnęłam malucha z doniczki, odgrzebałam korzenie i zobaczyłam, że większość jest przegniła ? usunęłam miękkie, lejące fragmenty, zasypałam cynamonem i zostawiłam do przeschnięcia dwa dni. Niestety, jedyne podłoże jakie udało mi się w ciągu tych dwóch dni zdobyć, to chipsy kokosowe, do których przesadziłam roślinę. Po może dwóch tygodniach tknęło mnie złe przeczucie i raz jeszcze sprawdziłam stan korzeni ? znowu część zgniła, tym razem znacznie mniej. Akcję powtórzyłam. I wreszcie wczoraj znowu zobaczyłam ślady pleśni ? po raz ostatni już wyciągnęłam roślinę, sprawdziłam korzenie i odcięłam kilka milimetrów zagniwających korzeni. Tym razem dorobiłam dziurki w plastikowej doniczce. I zamówiłam podłoże z kory, z którym umiem współpracować.
Czyli trzy razy w ciągu miesiąca wyciągałam go z podłoża i usuwałam zgniłe korzenie: szacuję, że utracił ok. 2/3 (zdecydowaną większość za pierwszym razem) systemu korzeniowego.

Poza tym roślina stoi na wschodnim parapecie, zaraz obok większego Phalenopsisa, który ma się w tym miejscu wyśmienicie. Poniżej jest grzejnik, na którym cały czas paruje sobie mokry ręcznik i wilgotność powietrza jest satysfakcjonująca (wnioskuję z zachowania drugiego storczyka i hibiskusa).

Co mnie niepokoi? Podczas tego miesiąca (już po obcięciu większości korzeni) nieszczęsny maluch wypuścił trzy nowe pąki i wygląda na to, że puszcza nowy pęd boczny: ma niesamowitą wolę kwitnienia. Jednocześnie, nie dziwota, liście całkiem straciły jędrność.
Co byście zrobili na moim miejscu? Pozwolili mu kwitnąć wedle uznania, jak zabraknie mu siły to zasuszy kwiatki? Czy oberwać kwiaty i pąki i tym samym ?zasugerować? mu skupienie się na odbudowaniu korzeni?

Poniżej zdjęcia małego wojownika:
Obrazek

Obrazek
Kłączę wyrazy szacunku,
Asia
Awatar użytkownika
zabkamarta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2062
Od: 1 maja 2017, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław okolice

Re: Ratowanie storczyków

Post »

No niestety ja bym uciekła cały pęd kwiatowy II ma pocieszenie wystawiła bym pęd do wazonu. Jak mu pozwolisz kwitnąć to może zamwitnąć się na śmierć.
Awatar użytkownika
Ekspresja
500p
500p
Posty: 572
Od: 22 kwie 2014, o 18:18
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Ratowanie storczyków

Post »

Ja obcięłabym cały pęd kwiatowy przy ziemi (nad pierwszym oczkiem) i pozwoliła mu na odbudowanie korzeni. Kwitnienie dodatkowo go obciąża. Decyzja należy do Ciebie.
Powodzenia :)
Pozdrawiam:)
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18669
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Ratowanie storczyków

Post »

Gdy storczyk kwitnie w takim stanie, znaczy się że koniec jego jest bliski i stara się przetrwać żeby właśnie zakwitnąć, wydać nasiona. Dlatego pędy kwiatowe całkowicie do wycięcia.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
Nawarona
50p
50p
Posty: 89
Od: 12 lip 2017, o 15:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Ratowanie storczyków

Post »

Dziękuję za liczny i jednomyślny odzew!
Ucięłam pęd nad pierwszym oczkiem. Czy macie jakieś specjalne rady co do dalszej jego reanimacji?
Kłączę wyrazy szacunku,
Asia
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18669
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Ratowanie storczyków

Post »

Wystarczy przeczytać ten wątek. :idea:
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
zabkamarta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2062
Od: 1 maja 2017, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław okolice

Re: Ratowanie storczyków

Post »

Myślę że dobrze go pilnujesz więc obserwuj korzenie i czekaj...
Awatar użytkownika
slawcioo
100p
100p
Posty: 152
Od: 28 maja 2011, o 20:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Ratowanie storczyków

Post »

Witam, mój storczyk puścił pąka, ale po kilku tygodniach zaczęła łodyga usychać wraz z nim i tak wygląda teraz. ;[

Obrazek


Obrazek
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 18669
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Ratowanie storczyków

Post »

Z całym szacunkiem, ale tu nie ma co ratować, ten storczyk nadaje się tylko do śmietnika.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
zabkamarta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2062
Od: 1 maja 2017, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław okolice

Re: Ratowanie storczyków

Post »

Yyy pacjent nie przeżył, chyba za późno zadajesz pytanie w tym wątku, bo pewnie sygnały o jego umieraniu było widać już dawno...
Zablokowany

Wróć do „ORCHIDARIUM. Storczyki”